Macie tak czasem, ze praca tak Was wciągnie,że nie chcecie wychodzić?Ja właśnie musze wyjść a właśnie załapałam taki klimat, tak mi dobrze idzie, nie mogę doczekać się co będzie dalej, jestem szalenie zadowolona z siebie i kurde mam w sobie tyle adrenaliny by to skonczyć, a musze iśc. Musze bo to już czas, bo jestem w ciąży i powinnam isc poleżec, bo dziecko czeka, bo obiad czeka, bo… A ja chce tu zostać i robić to dalej:) Czy jestem nienormalna, ze myślę żeby odwołać dzisiejsze kino(a chodzimy 2 razy do roku) i zasiąść wieczorem do kompa i robic dalej?
Macie tak czasem?
No dobra to posyłam tym które jeszcze pracują moją energię i idę… Ale w glowie i tak pozostanie ten mój nowy cudny projekt – ech skromnośćią to ja dziś nie grzeszę :D:D
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie chce mi się wychodzic z pracy – macie tak czasem?
Musisz miec fajna prace, bo ja w swojej ostaniej siedzialam jak za kare i myslami bylam juz w domu. Teraz siedze z Antoskiem w domku i wcale nie chce mi sie do robotki…chyba mam jakis uraz. Ahhhhhh jak ja bym chciala robic cos z pasja…. Niestety nie jestem do konca zadowolona ze swojego wyksztalcenia (ekonomia). Zawsze pasjonowala mnie medycyna, ale jakos mnie to przeroslo, a moze bylam zbyt mloda i glupia, zeby dokonywac slusznych wyborow….szkoda
nigdy
niestety 🙁
Ania nic straconego 🙂 zawsze możesz zacząć się jeszcze uczyć i to tego co Cię pasjonuje. Pasje trzeba rozwijać 🙂
Marzę o takiej pracy 🙂
Choć na razie marzę o jakiejkolwiek, stałej… 😉
Zatam Amber powodzienia w poszukiwaniach!
tak, miewam takie momenty. Wtedy wracam do domu i kontynuuje prace, gdy Emilka pojdzie spac. Dzisiaj tak bedzie 🙂 Co wiecej – na skrzydłach lece w sobote do roboty, w niedziele juz chyba nie (chociaz chyba bym chciała), ale w domku wieczorkiem na pewno cos porobie. To sie nazywa nienormowany czas pracy 😉
Dokładnie, ja własnie tez zasiadłam, Hanka spi więc korzystam z okazji by popracować:)
A ja mam falowo ochotę na siedzenie w pracy, albo nie mam siły żeby tu siedzieć. To zalezy od różnych czynników. Nigdy nie zabieram pracy do domu, ani psychicznie, ani fizycznie.
W tym czym się zajmuję mało miejsca na kreatywność. Zdarza mi się jednak ze załapuję fazę 😉 i tak dobrze idzie mi księgowanie, chcę skonczyć daną rzecz albo wciągnę się w uzgadnianiem kont i “praca mi się pali w rękach” że aż nie chce mi się wychodzić. Ogólnie lubię swoją pracę, pracuję ze swietnymi ludźmi i całkiem lubię to co robię więc do pracy jadę z przyjemnością, jednak zazwyczaj wychodzę do domu bez żalu. Choć nie powiem, czasem marzy mi się praca bardziej kreatywna, w którą mogłabym włożyć jeszcze trochę więcej serca…
oj macie, macie… 🙂
czasem już w niedzielę wieczorem robię się nerwowa i mam odruch ucieczki z tych tzw. domowych pieleszy, w których “rzekomo” się odpoczywa i ładuje akumulatory…
ale bywa też całkowicie odwrotnie 🙂
myślałam, że to normalne… 😉
adacho
antek
nie mam tak nigdy
pracuję bo musze ale zdecydowanie nie jest to moja pasja ani ukochane zajęcie 😉
czasem wciągnę się w tłumaczenie ale nigdy na zasadzie “nie chce mi się konczyć, nie chce mi się przerywać”.
To tylko praca.
I szczerze mówiąc nie wiem czy chciałabym zmiany priorytetów – jakoś mało nastawiona na karierę jestem chyba 😉
kiedyś uwielbiałam swoją pracę-dziś jej nienawidzę 🙁
zawsze liczę czas do pojścia do domku do synka za którym cholernie tęsknie…
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie chce mi się wychodzic z pracy – macie tak czasem?