Nie mam z kim porozmawiać..:(

Jesteśmy parą od 10 lat, małżeństwem od 3, mamy 1,5 rocznego synka. Niby wszystko jest ok, mamy dobrą pracę, śliczne mieszkanie, samochody i na zewnątrz wszyscy maja nas za idealną parę. Ale ja coraz częściej nie widzę sensu w tym związku. Mój mąż nie chce ze mną rozmawiać na żadne ważne tematy. Mijamy się codziennie (a właściwie żyjemy obok siebie) i jedyne o czym możemy rozmawiać to pogoda, zakupy, jedzenie itp…żałosne… Mój mąż w ogóle nie czuje potrzeby rozmawiania o rzeczch ważniejszych. Ja natomiast podejmuję takie próby i zawsze kończy się to krzykiem męża, że go to nie interesuje, że mam sama zdecydować… Uwierzcie ja naprawdę nie zawracam mu głowy błahostkami, tylko czasem człowiek chciałby porozmawiać z kimś o czymś ważniejszym niż jaka jest zupa na obiad. Wczoraj miałam kolejny jego popis, bo chciałam porozmawiać na temat niani dla naszego synka i oczywiście znowu skończyło się krzykiem, że mam to załatwić sama, że on ma to w nosie itp. Nie chce latać z problemami do przyjaciółek czy mamusi ale kogo mam pytać o radę jak nie męża??? Przeczytałam wiele porad psychologów na temat prowadzenia rozmów w małżeństwie-myślałam, że robię coś nie tak-np. mówię tylko o sobie, czy oskarżam go o coś, ale nic z tych rzeczy… To jest tak męczące… Teraz to w ogóle się boję odezwać, bo zaraz wysłucham kolejnych przykrych słów. Czy ktoś zna jakąś terapię wstrząsową pt. jak nauczyć mężczyzę rozmawiać????

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie mam z kim porozmawiać..:(

  1. Zamieszczone przez jorggus
    Zastosowałam się do którejś z rad i dałam na luz tzn. nie naciskałam na rozmowy, nie robiłam awantur, pomyślałam że to może przejściowe i przeczekam… No i przy okazji dowiedziałam się że miał w tym okresie poważne kłopoty w pracy, co przy naszym zaciągniętym kredycie na 30 lat mogło u niego spowodować takie rozdrażnienie/depresję…. Może trochę za łatwo go tłumaczę, ale kiedyś usłyszałam jak mówi że od kiedy urodził się syn i wzieliśmy duży kredyt na większe mieszkanie to on czuje ogromną presję i odpowiedzialność za nasz byt…. No widocznie faceci tak reagują na stres…. Teraz się trochę uspokoiło, a ja wiedząc o jego odczuciach i presji staram się nie zawracać mu głowy byle czym i wspierać go bardziej.
    Może w twojej sytuacji jest podobnie, może jest jakiś głębszy problem ciebie bezpośrednio nie dotyczący, który powoduje że mąż jest mniej skory do zwierzeń/rozmów…
    POWODZENIA ::)

    Witam, Podobnie było i u mnie, dziecko później kredyt bo trzeba gdzieś mieszkać i drugie dziecko. Obowiązek utrzymania i zapewnienia godnego egzystowania rodzinie to chyba geny. A jeśli są po drodze problemy np. z pracą to faceci są jak cykajace bomby. Dręczy ich psychika ze są nieudacznikami, nic sie im nie udaje i często popadają w skrajności. Oczywiście są to stany przejściowe ale niejednokrotnie mogą sporo zniszczyć w związku. Rozmowy owszem ale faceci przeważnie nie słuchają co się do nich mówi, terapie szokowe, na jednego zadziała jak należy, a na drugiego wręcz przeciwnie. W tym wypadku czas jest najlepszym lekarstwem. Mam nadzieje, że w końcu poczucie bycia tatą stanie się istotniejsze niż praca.

    • Zamieszczone przez majowamama

      nic tak dobrze nie ukazuje problemu, jak to 😉

      🙂
      sama prawda :).

      • A małżonek ma jakieś hobby, w którym potrafi się zapomnieć?
        Kiedyś jak się poznaliśmy z moją to że tak powiem latać mi się zachciało i kupiłem paralotnię. Ponieważ mojej się to nie podobało to dyplomatycznie zrobiła parę fajnych obiadów i paralotnia przestała mnie unosić 🙂
        Teraz od paru lat biegam z wykrywaczem metalu i jak mamy chwilowo siebie dosyć to kobitka każe mi spadać do lasu szukać złota.

        • Zamieszczone przez majowamama

          nic tak dobrze nie ukazuje problemu, jak to 😉

          Całego nie obejrzałam, bo ciut przydługie, ale wiele lat temu po lekturze “Płci mózgu” wraz z moimi kolegami doszliśmy do wniosku, że kobieta w mózgu ma sieczkę, a mężczyzna… poszufladkowaną sieczkę 🙂

          • A może poproś go żebyście poszli na terapie małżeńską skoro ty zauważasz że coś jest nie tak to on pewnie też. Może wtedy dowiecie się co jest przyczyną tej sytuacji.

            • To się ciesz, ze chxiaz chcial miec z toba dzieci, nie denerwuj sie za moj komentarz, ja niestety mam duzo gorzej, nigdy nie bede szczesliwa

              Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mam z kim porozmawiać..:(

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general