Dziewczyny chciałam Wam opowiedzieć swoją historię (zabrzmiała patetycznie, ale nie o to chodziło). W środę pisałam, że twardnieje mi podbrzusze i odczuwam takie przerywane bóle jak na @. Początkowo myślałam, że tak ma być (że mi się macica rozciąga). Wieczorem pojechałam do ginki i okazało się że to są skurcze!!! Na szczęście łożysko się nie odkleja a szyjka macicy jest w porządku. Ale cały czas mam leżeć. Dostałam też zastrzyki. Dzisiaj jest już dobrze ale leżeć mam dalej i w poniedziałek do kontroli.
Dziewczyny opisuję to wszystko, ponieważ przekonałam się że nie wolno niczego lekceważyć (te moje pobolewania wcale nie były za silne- myślałam, że tak ma być!). Dobrze, że zadzwoniłam do swojej lekarki a ta jeszcze tego samego dnia kazała mi przyjechać. Więc przyszłe mamusie, dzwońmy do naszych lekarzy z każdym objawem który nas niepokoi, lepiej dmuchać na zimne i chuchać na nasze Dzidzie!
B i maleńki Grudniowy Cud
7 odpowiedzi na pytanie: nie wolno lekceważyć
Re: nie wolno lekceważyć
bardzo ale to bardzo słusznie, masz absolutna racja
Kasia i Dorianek 23.05.04
Re: nie wolno lekceważyć
oczywiscie! ja dzwonilam do ginki zawsze, jak cos mnie niepokoilo, a ona podejmwala decyzje przez telefon: czy mam przyjechac do szpitala, czy wyslac meza do niej po recepte, czy lezec czy jeszcze co innego….
Maja + Adaś (19.05.2004)
Re: nie wolno lekceważyć
ja tez zawsze dzwonie do mojego ginekologa… Najczesciej konczy sie to tak, ze on kaze mi przyjechac do szpitala na badanie. czasami juz patrzy na mnie jak na nienormalna…ja pojawiam sie w drzwiach a on zalamuje rece i pyta co tym razem!!!! jednak ja nic na to nie poradze…to moja pierwsza ciaza i jak sie okazuje nie znam mojego organizmu tak dobrze jak mi sie wydawalo. pozdrawiam!!!!!
Re: nie wolno lekceważyć
Nie przejmuj się.
Ja też jestem panikara i to moja pierwsza ciąża. Też myślałam, że jak zadzwonię do swojej lekarki to mnie uzna za histeryczkę. Ale lepiej niech sobie myslą co chcą, ważne żeby nasze Groszki były zdrowe. Dzisiaj Bogu dziękuję, że nie czekałam dłużej!!!
Buziaki
B i maleńki Grudniowy Cud
Re: nie wolno lekceważyć
U mnie skurcze sa czesto, na poczatku bylam przerazona, bo i mialam plamienia, jezdzilam do szpitala na kontrole a tam mi mowia, ze wszystko ok. Nie dostalam zadnego zastrzyku, ani zadnych tabletek, tylko magnez do picia. zauwazylam, ze skurcze mam jak za duzo chodze, wiec klade sie od razu do lozka. U mnie chyba tak ma byc, dziwie sie tylko, ze nic mi nie chca dac…
Re: nie wolno lekceważyć
Może taka Twoja uroda. Ważne, że nic się nie dzieje. Ja dostałam zastrzyki z progesteronu: kaprogest, ale to dlatego, ze skurcze już w 15 tygodniu a do tego mam małą macicę, która mogłaby nie nadążyć. Ja też do tego wszystkiego chyba się przemęczyłam. Ty już jesteś bliżej niż dalej finału, a ja mem jaszcze dużo przed sobą….
Buziaki dla Ciebie i Twojej Córci (nie przemęczajcie się)
B i maleńki Grudniowy Cud
Re: nie wolno lekceważyć
bardzo rozsadnie. mialam podobny problem tylko w troche starszej ciazy (25/26tc), tylko u mnie skonczylo sie szpitalem, ale poznej juz wszystko bylo ok-musialam tylko lezec
duzo spokoju zycze
Ewa i Jaś – 11 miesięcy!
Znasz odpowiedź na pytanie: nie wolno lekceważyć