Witam Was wszystkie starajace sie o bobaska.
Razem z mezem staramy sie od pazdziernika2008.
Wiem ze to stosunkowo krotko,ale okropnie sie niecierpliwie i bardzo rozczarowywuje kiedy przychodzi kolejny okres 🙁 Mam reguralne miesiaczki i po rozmowie z ginem wyglada ze nic nie stoi na przeszkodzie,ale jednak cos skoro nie udalo sie jeszcze zaciazyc. Wydaje mi sie ze ciagle o tym mysle i to wlasnie jest ten PROBLEM.
Niewiem moze ktoras z was ma Rade jak przestac o tym myslec 🙂
dziekuje za wasze odpowiedzi i zapraszam do tego tematu
10 odpowiedzi na pytanie: Niecierpliwosc w staraniu :)
Witam serdecznie:),
Doskonale znam ten problem sama byłam strasznie niecierpliwa. Moj ginekolog pow, że za pół roku mam przyjść do niego jak nie zajdę w ciaże i moze trzeba bedzie zrobic laparoskopie> zagladnac co tam sie dzieje, bo na usg jest oki. To bylo ponad miesiac temu. Po tej wizycie dalam sobie luz, jakbym pogodzila sie z tym, że bedzie zabieg za pol roku, wyznaczylam sobie taka granice czasowa. Byly swieta, super sylwester tylko z mezem:D, zarezerwowalismy wyjazd na narty ( juz nie myslalam, ze musze odlozyc wszystko bo akurat moge byc w ciazy), zajelam sie soba calkowicie, myslac, ze laparo mi pomoze. Jednak 12.01 zrobilam test i dwie kreseczki, potem bete> jest przyrost, wiec jestem w ciazy jakis 5/6 tydz tak mi sie wydaje!!!! I teraz pojade z mezem na narty, ale bede mogla tylko popatrzec hehe. Chce Ci powiedziec, żebys nie podporzadkowala wszystkiego dziecku, wyznaczyla sobie jakis okres do ktorego sie staracie, moze zrobila badania hormonoalne> ja mialam w planie te badania w tym miesiacu:D i jak tym sie zajmiesz mysle ze ciaza sie pojawi bardzo szybko!
Życzę Ci tego!
Pozdrawiam
No to witam w klubie
Nie wiem ale mi się wydaje, ze sie nei da myśleć przynajmniej ja nie moge. Przecież wszedzie są małe bobasy i chcąc nie chcąc mysli sie.
Z czasem to mija…. przyzwyczajasz się i tylko raz na jakiś czas Cię smutek dopada…życzę CI, abyś tego nie musiała doświdczyć. 🙂
witam, faktycznie ten post pisalam prawie 2 miesiace temu, teraz nauczylam sie to kontrolowac i z tym zyc!!
Smutek mnie dopada jak poraz kolejny zbliza sie @-no ale mysle ze ten stan stwarza progesteron 🙂
Nadal czekam na to szczescie, ale przynajmniej przeslalam juz lazic po sklepacgh z ciuszkami
Trzymam kciuki żeby się udało
PS. Ja chyba też nie potrafię nie myśleć
Pozdrawiam 🙂
Witaj Maba,
z własnego doświadczenia wiem, że NIEstaraniom sprzyjają:
– awans w pracy, bądź dodatkowe obowiązki,
– ciekawe zajęcia po pracy w celach rozwojowych (joga, taniec, aerobik, nauka języka)
Powyższe ma też tę zaletę że nie masz poczucia traconego czasu….
– znalezienie sobie nowego hobby i rzeczywiste oddanie się mu
– remont w mieszkaniu (taki co to czas zabierze i głowę zajmie ;))
– zaopiekowanie się zwierzakiem
– pomoc starszej osobie
Generalnie wszystko to, co pozwoli przesterować Twoje myśli i umożlwi wykorzystać energię.
Tak to się dzieje na tym świecie, że najlepszą antykoncpecją jest duża ochota na dzieci, ale da się z tym coś zrobić 😉
Pozdrawiam ciepło i wysyłam moc fasolkowych fluidów
Jaś.
Witaj! Nie da się tak o ty nie mysleć wiesz mi ale powiem ci jak było u mnie. Staraliśmy się z M od sierpnia 2008. W styczniu 2009 okazało się że mam nadżerke i lekarz powiedział że raczej nie da się jej wyleczyć farmakologicznie, Więc przepisał leki i stranka odpuściłam sobie bo uznałam że to właśnie przez nadżerkę nie mogę zaciążyć i najpierw ją wyleczę. Krótko mówiąc kochaliśmy się wtedy kiedy mieliśmy na to ochotę i ku mojemu zdziwieniu udało się teraz. Więc wszystko jest możliwe nie myślałam o ciąży bo z góry zakładałam że nic z tego nie będzie i nawet na forum przestałam zaglądać.
Miałam podobne odczucia jak Ty. Długo staraliśmy się o dziecko i ciągle o tym myślałam. Wciąż czułam się rozczarowana gdy starania nie przynosiły skutków. Szukałam sposobu żeby przestać się zadręczać tym tematem lecz nie znalazłam. Nie ma takiego sposobu żeby wyeliminować myśli o dziecku ze swojej głowy. Okazało się, ze to wcale nie jest żadną przeszkodą. To sobie właśnie uświadomiłam – pomimo ciągłego myślenia o ciąży i tak zajdę w ciążę – i zaszłam. Jestem teraz w 8 m-cu i nie uważam, że ciągłe myślenie o zajściu w ciążę może przeszkodzić w realizacji tego celu. Głowa do góry
serdeczne gratulacje ja z M staramy się już 10 cykl i póki co nic, chociaz też trochę juz sobie odpuściłam myśl o tym. U nas niestety też pojawił się inny problem-nie najlepsze wyniki badań nasienia męża i czekamy na wizytę lekarską.
Czytałam już o cudzie, że dziewczyna własnie podczas takich wyników M się zaciążyla, ale znając moje szczęście na mnie nie trafi.
Uf ale się rozpisałam
Życzę wszystkim oczekującym na dziecko powodzenia.
Sama mam synka ale staraliśmy się o niego ponad rok i też miałam lepsze i gorsze dni. Czasami płakałam całymi dniami a czasami próbowałam o tym nie myśleć, żeby nie blokować podświadomie mojego ciała.
Nam się udało i z wami też tak będzie.
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: Niecierpliwosc w staraniu :)