Jestem ciekawa na Wasze opinie, odnosnie niekonwencjonalnych metod podwyzszania odpornosci. Ja w zasadzie jestem neutralna, ani baardzo za, ani tez nie jakas przeciw- juz pisze o co chodzi. Moja corka chodzi do przedszkola, ktore jest “odznaczone” odznaka Kneippa- od nazwiska Ksiedza, ktory zajmowal sie zilolecznictwem i leczeniem woda ([Zobacz stronę]). Wyzywienie w przedszkolu jest wg. jego zasad, duzo ziol, ziaren, warzyw, ryb- z tego jestm suuuper zadowolona. Dzieci w czasie zimowym raz w tygodniu ida do sauny na 8 min. po czym biora prysznic, w lecie robia tzw. chodzenie po wodzie- w roznych miskach woda w roznych temp. i trzeba do kazdej wejsc, smarowanie nog olejkami eterycznymi przed spaniem itd. Ale dzis bylam rozmontowana, kiedy mloda opowiedziala, ze ubrali tylko kurtki i golych nogach latani po sniegu!!!!! Kurcze, napewno fajna zabawa, nie chce jej psuc radosci, ze wszyscy moga, a ona nie, ale zastanawiam sie, czy wogole ma sens, i czy nie odbije sie na pozniejsze lata np. reumatyzmem?? Chcialaby uslyszec Wasze opinie na ten temat. Pozdrawiam Agat 🙂
19 odpowiedzi na pytanie: Niekonwencjonalne metody podwyzszania odpornosci.
mnie sie podoba 🙂 nie sadze zeby chwila biegania na boso po sniegu mogla zaszkodzic. Powinno fajnie dostymulowac stopy – w stopach jest pelno koncowek nerwowych. Na reumatyzm od tego nie zachoruje
Jeżeli nie choruje, to bym dała spokój. Jednak gdyby miało się to odbić bezpośrednio na zdrowiu w danej chwili to chyba bym oponowała.
A tak z ciekawości – długo już chodzi do tego przedszkola? Często choruje?
ciekawy pomysł:)
Kiedy byłam mała sama się tak hartowałam np wynosiłam smieci w podkoszulku lub biegałam na boso po śniegu.:-)
Znam ludzi, krórzy hatrowali się w ten sposób. Mają grubo po 30 i ostatnie przeziębienie zaliczyli w wieku szkolnym.
Do przedszkola chodzi od wrzesnia 2007, do sauny przekonala sie dopiero od wrzesnia 2008- dalam jej wolna reke- sama miala zadecydowac, czy chce czy nie. ciezko mi powiedziec, czy to dziala, czy nie, bo w sumie odporna byla zawsze, a chorowac zaczela jak sie przedszkole zaczelo. Katar towarzyszy nam w zasadzie notorycznie, ale same choroby, o ile juz sa, przechodzi bardzo szybko i “malowstrzasowo”.
Ja robilam to samo, zawsze “nery na wierzchu”. Teraz jak widze te wszystkie kobitki mlodziutkie w biodrowkach, nie mna wzdryga, oj, starzeje sie czlek ;-))
Bedac w szkole podstawowej razem z siostra chcialysmy bardzo zachorowac zeby ominac jakas klasowke czy cos takiego( nie pamietam) Wyszlysmy na snieg na bosaka, latalysmy w samych koszulach nocnych i na bosaka. Efekt? Nie chorowalysmy przez dobrych kilka lat nawet kataru zadna z nas nie miala.
Szkoda ze u mnie nie ma takich przedszkoli.
ja jestem z tych, co nie wierza, ze od siadania na cemencie mozna sie rozchorowac, nie wierze w przewiewy, ose stopy na kafelkach jako przyczyna chorob
nie wierze tez w cuda na kiju, ale nie neguje wszystkieg dla zasady
i tak np. przekonalam sie do homeopatii
a bieganie boso po sniegu to chyba fajny pomysl, musial sie dzieciakom podobac, co?
też kiedyś nie wierzyłam…do czasu….;)
pracowałam kiedyś w przeciągu 3 mies.Długo było ok. Później organizm zaczął walczyć z chorobą w końcu zaczynało mnie boleć ucho.Długo to trwało,ale nieststy organizm się poddał.Od tamtej pory wolę nie stać w przeciągu:)
Mam podobnie. Teraz odczuwam i odchorowuję nawet najmniejszy przeciag 🙁
agat, opis przedszkola brzmi zachecająco 🙂
Taaak, bo ja jestem baaardzo zadowolona, niektore metody budza we mnie wielkie zdziwienie, wlasnie troche kieruje sie stereotypami, ale ogolnie jest super. Przedewszystki swieze obiady- a nie modny ostatnio coraz czesciej catering- i obowiazkowo 1 w tygodniu ryba :-))
a mi nikt nie chce wierzyc ze stojąc pod nawiewem klimatyzacji w pracy kilka minut zaczyna mnie bolec gardło…momentalnie….jakbym postała jeszcze troche to mam angine murowaną….juz kilka razy to sprawdziłam i teraz omijam te cholerne nawiewy jak moge….
Moje dzieciaki tez biegaja boso w domu- co zdaniem mojej babci jest powodem ich czestych przeziebien ;-P Ale dzieciaki tak lubia i koniec ;-)) A co do homeopatii, to nie mam nic przeciwko- nie zeby calkowicie wyzbyc sie medycyny konwencjonalnej- ale zawsze wole homeopatie, jak antybiotyki 🙂
i pozwalaja ci tak stac?
przeciez nawet producenci systemow klimatyzacyjnych przestrzegaja przed bezposrednim wdychaniem powietrza z nawiewu – zbyt duza roznica temperatur, zabojstwo dla gardla
na pewno jest na to jakis przepis i mozesz spokojnie zrobic awanture o przeniesienie stanowiska pracy
🙂 Nieżle
Jeżeli są tam specjaliści to wiedzą co robią.
Fajne takie przedszkole.
Szkoda, że u mnie nie ma takiego.
hmm z tym jest cięzko…pracuje w sklepie i na całej powierzchni sklepu sa stoły i stojaki z odzieża…żeby poskładac porozwalany stół czy posegregowac rzeczy wiszace musze stanąc przy owym meblu -a ze nawiewy may na suficie i jest ich pełno -to nie da rady ominąc niektórych rejonów….staram się wtedy chodzic wokół stołu i szukac najdogodniejszego -czyt. Najmniej dokuczliwego -miejsca -ale nie moge znów stac tyłem do klientów…i tu kółeczko się zamyka -chcesz pracowac -to marznij…..taka polityka firmy… A potem się dziwią ze nie ma miesiąca bez L-4….
Ja niestety też. Ostatnią śnieżycę, gdzie czułam w drodze z pracy, że mocno mnie zawiało odchorowałam zaraz zapaleniem okostnej i zatok przynosowych.
Starosc nie radosc niestety… kiedys to latałam z goła głowa w 20 stopniowy mróz teraz nawet klima mnie wykancza
Fajne to przedszkole, ale moja babcia by padła jakby usłyszała od Michasi, że biegała boso po śniegu 🙂 I tak ciągle słyszę od niej tyrady, że mała biega po domu bez kapci.
Znasz odpowiedź na pytanie: Niekonwencjonalne metody podwyzszania odpornosci.