Jestem bardzo ciekawa, jakie to dostajecie prezenty dla dzieci, które kompletnie nie są potrzebne, bądź też nieadekwatne do wieku.
U mnie, jak się niektóre z Was mogą domyślać, przoduje teściowa. Najfajniejsze to:
1. poduszka 70-80 cm, z wypełnieniem z wełny, wręczona zaraz po urodzeniu Haneczki, żeby wnusi wygodnie się spało
2.plastikowa laleczka (nie wspomnę o walorach estetycznych, to mnie już nie dziwi…) dla dzieci od lat 3, oczywiście
3.przeraźliwie miauczący kotek, jak go teściowa uruchamia, to Hania zaczyna płakać
A teraz prawdziwy hit z wczoraj:
4. rajstopki na zimę ROZMIAR 102 CM! (ja nawet nie wiem, kiedy dziecko tyle mierzy, ale na razie Hania ma je od ponad czubka głowy, do samych stópek i to nierozciągnięte!).
Podsumowując. Czy ona nie wie, jak jej wnuczka wygląda, że nie ma 3 lat i wzrostu pewnie 1,5 rocznego dziecka?
A Wy co równie ciekawego dostałyście?
.
Gosia i Hania 20.05.2004
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nieprzydatne prezenty
Re: Nieprzydatne prezenty
U nas nie przoduje teściowa, a to dlatego, że Ula od niej rzadko coś dostaje (4 rzeczy konkretnie dostała – z których dwie nietrafione: głośnofałszująca zepsuta zabawka z pozytywką i zabawka z małymi elementami dla dzieci powyżej 3 lat.
Njczęściej Ulka dostaje maskotki
Nie wiem skąd ludziom przychodzi do głowy żeby niemowlakowi pluszowe maskotki kupować
Ola i Ulcia (24/03/04)
Re: Nieprzydatne prezenty
Marta dostała misia z melodyjką, na dodatek świecą mu się oczy,a melodyjka to jakieś disco;) Mała jak pierwszy raz zobaczyła misia w akcji to tak ryczała, że trzeba bylo go schować;) a prezent taki zafundowała jej chrzestna – moja siostra, której bym raczej nie podejrzewała o taki gust.
Za to moja teściowa kupuje Marcie bardzo ładne rzeczy, nawet maskotki mi sie podobają, chociaż nazbierało ich się już tyle, że chyba zabronię kupować.
ps. jeżeli chodzi o pytanie co zrobić z nieprzydatnymi rzeczami to powiem tak: zawsze mozna sprzedać, np. na allegro:)
pozdrawiamy
Re: Nieprzydatne prezenty
oj z tymi zabawkami to jest tak ze na wiekszosci napisane ze od 3 lat
a jak dziecko bedzie miec 3 lata to nawet na taka zabawke nie spojrzy
moj bawi sie tylko takimi pow. 3 lat, jakbym miała dawac do 3 lat to ciagle bawił by sie grzechotkami, a ma je w głebokim powazaniu
ciuszki tez w sumie ze duze to ok, szybko minie, sama dzis kupiłam bluze na 128 !! strasznie mi sie podobała a była super tania (z ciuchlandii)
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Nieprzydatne prezenty
jejku
W uwielbia takie zabawki
ma takiego pajaka co wygrywa mu muzyke disco
gania za nim i tanczy w kółko
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Nieprzydatne prezenty
A ja tak czytam i czytam i mi smutno, bo moja tesciowa kupila ZOliwierkowi jeden prezent i byly to spioszki (calkiem ladne) i mysze żużlówkę, grająca tak, że Oli ze strachu sie zapowietrzył, więc mysza przez okno wylądowała w krzakach (matka furiatka ), ale teraz już mu nie przeszkadzają jej hałasy. Mysz mieszka u moich rodziców. No i niestety moje dziecko nie zna swojej drugiej babci i dziadka, widział ich tylko 2 razy….. – no, ja tam za tesciami nie tesknie 🙂
No, ale wracajac do tematu, tez dostalismy owcza poduszke (nawet nie wiem gdzie jest, ekstra laleczke w wersji bryloczka nago z małymi elementami – to prezenty od mojej babci. No, ale ona kupuje ich najwiecej, wiec ma prawo popelniac bledy.
Moja mamarzadko cos sama kupuje, raczej ze mna lub prosi mnie o kupienie – nie ma dla mnie niespdzianki, ale uniakmy wtedy zbytecznych prezentow, bo jestem wybredna
No i dziewczece dresiki od tejze samej prababci (jednego nie dalo sie zamienic i wlasnie wystawilam na allegro, moze uda sie sprzedac to cos kupie Oliemu) i od drugiej prababci dziewczeca bluza na ze 3 latka (tez moze mi sie uda sprzedac) No, o za duzych tez nie wspomne, no ale na szczescie sie nie zmarnuje.
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: Nieprzydatne prezenty
U nas rzadko trafiają się nieudane prezenty bo jeśli ktoś chce kupic coś większego to idzie z nami ewentualnie daje na w/w cel pieniazki. Od gości wizytujących nas dla Igora z reguły dostajemy grzechotki ( szkoda, ze takie piesku krówki z gumowanaymi dzwonkami/ kwiatkami canpolu bo to naszemu dziecku tak średnio się podoba. lepsze by były z jakimiś kolorowymi kulkami w środku itp ) No ale grzechotki to pryszcz..
Najbardziej nieudanym dla mnie prezentem był cały śliczny zestaw pościeli, kompletny z, wypełnieniami o ochraniaczem i dodatkowo kocykiem.. Kupiła go na chrzest moja ukochana ciocia. szkoda, ze się nie spytała, bo bym wolała za tą cenę np dwa śpiworki. pościeli WCALE nie używamy. A nawet jeśli to po co by były nam dodatkowe wypełnienia. Taki komplet jest dobrą wyprawką dla noworodka, ewentualnie prezentem wyprawkowym. Puki co bezskutecznie próbuję ja sprzedać na forum. Chyba w przyszłym tygodniu wystawię na allegro. Chętnie ze odzyskane pięeniażki kupię te śpiworki bo młody ma tylko jeden na zimę i zdecydowanie się przydadzą.
ika z Igorem
Re: Nieprzydatne prezenty
Ja mam tę komfortową sytuację, że moja mama doskonale się orientuje zarówno w rozmiarach Dominika, jak i w naszym guście co do ubranek i zabawek, więc wszystkie prezenty od niej i od mojego taty są trafione. Jeśli chodzi o teściów – teściowej już nie mam, teść średnio się zna na “dzieciowych” sprawach (jak to faceci ) więc prezenty przeważnie kupuje siostra męża – mloda dziewczyna, która ma dobry gust. Także od niej też zawsze coś fajnego dostaniemy. Natomiast jeśli chodzi o prezenty od znajomych, czy dalszej rodziny, to miałam to szczęście, że najczęściej dostawałam dla Dominika coś naprawdę fajnego, choć przyznam, że przez te kilka miesięcy uzbierała mi się porządna kolekcja gryzaków chłodzących dla ząbkujących dzieci, także chyba sklep z gryzakami założę.
Asia i Dominiczek (ur. 07.01.2004)
Re: Nieprzydatne prezenty
Dziewczęcy dresik – o tak, też to przerabialiśmy 🙂
pozdrawiamy
Cass, Kubi (8.12.2003) i Kurczaczek (kwiecień 2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Nieprzydatne prezenty