trzepnelam ja…
mam morlniaka, czuje sie jak wieprz…
nie radze sobie z buntem dwulatka, jestem matka-bublem
nie sadzilam, ze az tak paskudnie sie bede czula, powaznie…
mimo, ze zakrawa to w tej chwili na zart – naprawde odradzam klapsy…
Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: niestety…klaps
Re: niestety…klaps
Dziękuję w imieniu Julaska-brojaska.
[i] Asia i Julia (18 m-cy)
Re: niestety…klaps
Ja nigdy nie uderzyłam Lolka, ale za to Go…..USZCZYPNĘŁAM !!!!! HI,hi…….ze wściekłości, bo po raz kolejny wbił mi paznokcie w twarz, szczypiąc przy tym niemiłosiernie…….. Niania ryczała ze smiechu, Mały się rozpłakał, a ja miałam kaca moralnego, że Go uszczypnęłam……… Ale wizja kolejnej blizny na twarzy po pazurkach Lolka była nie do zniesienia…….
Julka i prawie 21 miesięczny Karolek
Znasz odpowiedź na pytanie: niestety…klaps