Staram się nie pamikować, byłyśmy u pediatry, powiększone są tylko te na szyi. Narządy w jamie brzusznej nie wiem… bałam się zapytać… Wczoraj byłyśmy na badaniu krwi, dzisiaj idziemy po wyniki i do lekarza. Dziewczyny co robić? nawet jak badania wyjdą dobrze, może powinnam udać się na dodatkową konsultację? gdzie, co i jak? nie chcę niczego przegapić. TAK SIĘ BOJĘ!!
Ola i Ninka 2 l.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Niestety dopiero teraz udało mi się przysiąść, żeby Wam napisać co u nas słychać. Więc tak: guzki są większe niż ziarnka grochu, a mniejsze niż mała czereśnia, umiejscowione z boku na szyi, narządy wewnętrzne nie powiększone. W ostatnim czasie Nina nie chorowała, no chyba, że koniec maja się liczy… Niestety badania takie sobie. Bardzo niepokoi mnie OB, bo norma to 0-12, a Nina ma 35! Lekko przekroczone limfocyty, RBC 3,60, HCT 31,40, MCHC 36,60, RDW 20,60 (piszę tylko to co nie mieści się w normie). Dzisiaj byłyśmy na powtórnym badaniu krwi, bo ostatnio pobierano jej krew z paluszka. A pytałam z 3 razy, czy wyniki nie będą się różnić… No i było kłucie żyły, okropność – Nina strasznie płakała… Lekarka twierdzi, że i tak będzie przekroczone OB, chyba podejrzewa jakiś niedobór żelaza, bo mam dawać produkty w nie bogate. Jutro będą wyniki, no i na samą myśl mam skurcze żołądka. Wiecie to jakoś tak się wali, bo w zeszłym tygodniu byliśmy z małą na pogotowiu z rozciętą głową… na szczęście niewielka rana i obyło się bez szycia. Było tylko małe golenie i zebranie rany plasterkami. Dzisiaj byłam na kontroli i na szczęście głowa już jest OK.
Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Trzymajcie za nas kciuki. Staram się, ale i tak mnie dopada panika i takie myśli, że włosy dęba stają…
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Mam pytanie z tą poradnią. Sami pojechaliście, czy dostaliście skierowanie? Ma powiększone węzły czy takie twarde guzki? A jak badania? Ja wolę dmuchać na zimne i wolałabym jechać do hematologa na jakieś badania czy przynajmniej poradę…
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
No właśnie u nas te guzki są większe i twarde…
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Niestety guzki… spore, bo większe niż groch i twarde, po prawej stronie jak groszek, a po lewej większe
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Wiewsz, zauważyła to moja mama na balkonie, kiedy Nina wyglądała przez okno i jak przekrzywiła główkę to po prostu był widoczny guzek. Potem pomacałam i jest, a raczej są wyraźnie wyczuwalne…
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
jejku… normy faktycznie przekroczone
🙁
Nadal jestem jednak dobrej wiary… nie będę Ci wmawiać, że Ty sobie coś wmawiasz, ale jest spora nadzieja na to, że bedzie dobrze. Mówię tak, bo u mnie było tak:
– guzki takie jak opisujesz, wieksze niż groch, wyczuwalne po jednej stronie – pełno! dziś mam tylko nieznaczne powiekszenie
– nie przechodziłam żadnych chorób wtedy (różyczka, świnka, ospa – znacznie później; trzydniówka wcale, żadnych powikłań przeziębieniowych; bylam bardzo zdrowym dzieckiem wtedy – prócz dysplazji stawu biodrowego, ale to niezwiązane przecież…)
– wyniki badań miałam takie, że pamietam do dziś słowa lekarza (jeździlismy po jakichś lekarzach poza moim miastem, tyle pamietam, moglam miec wtedy z 5 – 6 lat): z takimi wynikami ona powinna nie żyć – prawdopodobnie był jakiś bład w wynikach wtedy, koniec końców niczego nie wykryto i minęło wiele, wiele lat…
a w ogóle to krew bada się zdrowym dzieciom tak rzadko, że jestem ciekawa, na jakiej podstawie ustala się normy 🙁
Bardzo mocno trzymamy kciuki… co ja gadam… modlimy się za Was gorąco i czekamy na wieści od Was!
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Takie ob to jeszcze nie tragedia. swiadczy o jakims stanie zapalnym w organizmie.
Sama miałam takie przez dłuższy czas i bardzo powoli spadało.
Konoiecznie zbadaj mocz i popros o skierowaniie na usg jamy brzusznej.
Ala i Filipek
(29.07.2003)
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Trzymam kciuki. Pewnie to nic poważnego.
Buziaki
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
Pytałam o te guzki pediatry przy okazji szczepienia, a ponieważ nasza pani dr jest bardzo ostrożna to sama dała skierowanie. Na termin czekaliśmy miesiąc, który dłużył sie strasznie. W poradni pobrali krew z palca i po ok. godzinie. z wynikami znaleźliśmy się u lekarza. Lekarka osłuchała, wymacala brzuszek, pooglądała z każej strony. Guzki nadal są (to w sumie już jakieś pół roku). Są twarde wielkości groszka, ale raz urosły do rozmiarów fasoli.
Pozdrawiam i trzymam kciuki!!! Aga
Re: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…
czym się różni pobieranie krwi z palca i żyły? czy to ma jakieś znaczenie u małych dzieci?
jakie powinno się zrobić badania po skączeniu kuracji na wezły?
BETI z IGORKIEM i WIKTORKIEM
Znasz odpowiedź na pytanie: Nina ma guzki na węzłach chłonnych…