Bylam wczoraj u kardiologa. Diagnoza – nadcisnienie 🙁 Ostatnie trzy pomiary – 150/100, 140/105 i 145/100. Martwi mnie to bardzo, no ale co zrobic, lekarz powiedzial, ze dobrze ze to zostalo wykryte i teraz zaczelam leczenie stosowne dla kobiet w ciazy. Bez rozpoznania i leczenia mogloby sie bardzo zle skonczyc. On sam powiedzial ze razem z moim ginelkologiem maja juz za soba kilkanascie udanych rozwiazan ciaz kobiet z nadcisnieniem, wiec jestem dobrej mysli. Biore Dopegyt i Atendol. Powiedzial mi tez ze na kilka tygodni przed rozwiazaniem poloze sie do szpitala i wg wszystkich znakow urodze wczesniej niz to bylo zaplanowane.
Czy ktoras z was tez miala nadcisnienie w ciazy?
Pozdrawiam
Rybcia
5 odpowiedzi na pytanie: No i mam nadciśnienie :-(
Re: No i mam nadciśnienie 🙁
U mnie tylko ciągle podejrzewali. Kazali ciiągle mierzyć ciśnienie bo u lekarza miałam 140/90. Po powrocie do domu – normalnie 120/80, 110/70 itp. Codziennie było podobnie. Dopiero na wizycie 140/90. Raz leżałam z tego względu w szpitalu (na obserwacji), ale po tygodniu mnie wypuścili, bo ciśnienie zawsze miałam o’k. Teraz zostało mi 2 tygodnie do terminu, a ja w poniedziałek mam iść na odział, bo znowu mam za wysokie ciśnienie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Re: No i mam nadciśnienie 🙁
Ja w poniedziałek na wizycie miałam 140/100 co było dla mnie komplentym zaskoczeniem… stwierdziłam, ze to nerwy i teraz codziennie mierzę w domu i jest różnie choć raczej wysoko ( 134/86; 143/92, 129/84) Póki co nie mam zadnych leków ale obawiam się, że przy następnej wizycie jednak je dostanę !!!!
Re: No i mam nadciśnienie 🙁
Mika, może to u Ciebie “syndrom białego fartucha”? Z powodu wizyty u lekarz wielu osobom wzrasta ciśnienie, a w warunkach domowych, na spokojnie, jest ono w granicach normy. To by tłumaczyło dlaczego w szpitalu na obserwcji wskazania również były w normie.
Stan emocjonalny ma bardzo silny wpływ na ciśnienie, także może po prostu już nie możesz się doczekać Twojego dziecka :))
Ciśnienie prawidłowe powinno nie przekraczać odpowiednio 140 i 85 mm Hg. Wartości pomiędzy 140 do 159 i 85 do 90 – uznawane są jako graniczne. Dopiero te powyżej uznawane są jako wysokie. W warunkach normalnych, czyli u kobiet nie w ciąży, wartości graniczne nie wymagają wsparcia farmakologicznego, jedynie wskazań odnośnie stylu życia. Ze względu na ciążę lepiej mieć to pod kontrolą, ale to rutynowa sprawa, także nie trzeba się martwić 🙂 Wszystko będzie dobrze, a jak emocje będą w ryzach to i to wpłynie korzystnie na Wasze ciśnienie 🙂
Pozdrawiam, Madzia
Re: No i mam nadciśnienie 🙁
Cześć!
Urodziłam dwa tygodnie przed terminem. Powodem tego było spore nadciśnienie tętnicze. Podczas ostatniej wizyty u ginekologa (przed pójściem do szpitala) miałam 170/110. Dostałam natychmiastowe skierowanie na oddział. Przez całą ciążę miałam podwyższone ciśnienie, ale nigdy tak wysokie. Brałam dopegyt który w ogóle na mnie nie działał. W szpitalu dołożyli jeszcze jeden lek, który również nie przynosił efektu. Pewnej nocy w szpitalu dostałam niespodziewanego “ataku”-200/120. Zrobiło się więc koło mnie niezłe zamieszanie. Ciśnienie zbili mi jakąś kroplówką. Dostałam dwie ogromne strzykawy siarczanu magnezu by dziecko nie spotkała tzw rzucawka spowodowana nadciśnieniem. Kiedy wszystko się uspokoiło ordynator zapowiedział że jeśli taka sytuacja powtórzy się jeszcze raz trzeba będzie ciąć. No i dwa dni później już miałam maluszka na rękach. Ciśnienie wróciło równie wysokie. Drugi raz wyglądało to wszystko podobnie.
To nie znaczy jednak że u Ciebie będzie to przebiegać podobnie. Każdy organizm jest inny. Z drugiej strony jednak cieszę się teraz że tak to się skończyło. Kiedy leżałam pod kroplówką w sali przed porodowej wiele się nasłuchałam. Otarły się koło mnie cierpienia kobiet rodzących… Teraz mój Kubuś ma osiem miesięcy i jest najukochańszym dzieckiem pod słońcem 🙂 Nie martw się Twoimi dolegliwościami. Może Twoje nadciśnienie jest spowodowane jakimś stresem, bądź obawą.
Życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo cierpliwości. Niczego się nie bój. Podejdź do tego ” co ma być to będzie”. Głowa do góry. Pomyśl że nosisz w sobie kochane maleństwo. Dla niego właśnie musisz być silna.
Re: No i mam nadciśnienie 🙁
Serdecznie dziekuje za slowa otuchy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: No i mam nadciśnienie :-(