Natalka ma ospe wietrzną, czekamy jeszcze na lekarza i na 100% potwierdzenie diagnozy.
Temperatura 38,3 st C do tego 7 krostek podeszłych juz płynem i zero innych objawów.
Ospa panuje w naszym przedszkolu dzisiaj 2 dzieci z grupy Natusi została zabrana do domu z goraczką i obsypanych, a ja jak swoją odebrałam to właśnie….
Zresztą od ponad miesiaca kolejne dziecko ją dostawało więc to było do przewidzenia.
No cóż, chociaż będzie już z głowy na zawsze…lepiej teraz niż później.
Pocieszam sie…ech….
Jak ktoś ma jakieś rady i doświadczenie w temacie, to chętnie posłucham….
Ja na razie kupiłam tylko w aptece pudroderm do smarowania, bo bez recepty sie go kupi i czekam na lekarza, jeszcze heviram mam w planach tylko mi musi wypisac receptę.
A co z wychodzeniem z domu np na działkę, gdzie nikogo nie zarazi a jest przeciez strasznie gorąco? Ponoć kompać nie wolno dziecka, prawda to??
Sorki, że temat powielam bo kiedyś juz był ale nie mam czasu na szukanie…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: No i ospa….
Asiu, krecik nie ma teraz netu
(a ja nie pomogę, bo jeszcze nie przechodziliśmy ospy )
dzieki za wyciagniecie watku
skorzystam z tego krochamlu
A masz na to przepis? Bo mnie swędzi 😉
(ja nie przedszkolak, a ospę też mam )
przepis jak na krochmal do bielizny
robic bede na oko
mniej wiecej tak gotujesz gar wody i do niego po zagotowaniu i zdjeciu z ognia wlewasz roztwor wodny maki ziemniaczanej
wstawiasz na ogien i zagotowujesz
potem to studzisz i do kapieli dolewasz
czyli robisz jakby kisiel 🙂 bez smaku
tx
(jeszcze nigdy krochmalu nie robiłam )
Zastanawia mnie jeszcze jedno – ponieważ krostki mają przyschnąć, to lepiej nie przesiadywać w wannie. Jak to się ma do krochmalu? A może to tylko taki mit związany z ospą?
no ale ta maka cie przysuszy broniu
mam nadzieje a kapiel zrobie malemu taka ze go wsadze obmyje tym i wyjme i tu jest pytanie jakie zadala avocoado bo nie wiem co dalej – ale chyab lekko go osusze recznikiem
To jak wypróbujesz, to daj znać 🙂
Ano faktycznie, wiesz, że zupełnie o tym zapomniałam – dzięki:).
U nas to na szczęście nie ospa… choć fajnie by było mieć to za sobą.
Oj to współczuję… faktycznie tak ciężko się przechodzi?
Drugi dzień sobie kwitnę, na szczęście bez gorączki, więc nie jest źle. Tyle, że nie mam chyba miejsca na ciele bez kropek (no, może stopy i dłonie mi zostały…). Trudno się nie drapać – i tyle.
Michał miał ospę w styczniu, Maja właśnie kończy ospę. Michał brał Heviran, Majka Groprinosin. Oboje smarowani Varidermem i pudrem płynnym z anestezyną. Nie mieli temperatury.
Znasz odpowiedź na pytanie: No i ospa….