oblizywanie łyżeczek dziecka:(

pamiętam z dzieciństwa, ze ciotki lizały łyżeczki, z eby zawartość ładnie wyrównac:((
moja koleżanka równiez to robiła. mnie az wykręcało od tego widoku. matka ma próchnicę… No bo mało kto jej nie ma, a to jest zarazliwe, a potem taką łychę bach do buzi dziecka!
kolezanka patrzyła na mnie jak na ufoludka, jak jej wspomnaiłam, ze źle robi.
na pampersiadzie widziałam, ze matki tak robiły… a więc chyba wiele mam tak robi….

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

  1. Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

    o kurde,,,, to ja jakas walnieta jestem….
    czasem podezre z tej samej lyzeczki jabluszka….
    czasem ze smoczka sprawdze czy lbobrze leci i czy sie nie przytkalo…
    jakos mi to nieobrzydliwe… no nie wiem…
    no ale z mieskiem nie skomentuje… hihihi
    pozdrawiamy
    emalka i Zuzka, ur.21.04.03

    • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

      Emalka – nie przejmuj się – ja czasem robię tak jak Ty, ale ciiiiicho 😉

      Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

      • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

        Przeczytalam wszystkie odpowiedzi i…. zdziwilam sie bardzo, poniewaz:
        – dla mnie nie ma nic obrzydliwego w jedzeniu ta sama lyzeczka, czy zjedzenie spadajacego kawalka jedzenia z lyzeczki dziecka; przeciez kiedys tez bedzie chcialo od nas kawalek ciastka, czekoladki, kanapki, ktore jemy i co? Powiecie, ze nie, bo w taki sposob roznosi sie prochnica??? Czy naprawde oblizanie przez matke lyzeczki dziecka jest AZ TAK obrzydliwa??? Ja jestem chyba w takim razie jakas paskudna, niehigieniczna roznosicielka zarazkow.
        – calujac sie z mezem tez przenosimy prochnice… Nie calujecie sie z mezami, czy wczesniej lub po popijacie od razu plyn dezynfekujacy za kazdym razem?

        Ja jem łyżeczką malego resztki niezjedzonego przez niego jedzenia i oblizuje kawalki, ktore mi spadaja z tejże łyżeczki po nabraniu, bo wyleczylam sobie przed ciaza wszystkie zeby i nie chodze z prochnica, wiec nie zarażam malego…
        Tak samo probuje z talerza męża jego jedzenie jesli jemy co innego, jem czasem ta sama łyżką czy widelcem, bo i tak w inny sposob przekazujemy sobie swoja ślinę i nie widze w tym nic obrzydliwego.

        Mam nadzieje, ze nie wywolalam u nikogo wymiotow moim postem…

        • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

          a juz sie balam linczu… 🙂
          tylko rzeczywiscie lepiej sie nie wychylac… 🙂
          pozdrawiamy
          emalka i Zuzka, ur.21.04.03

          • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

            ufff… nie ja jedna… :PPPP
            no i jeszcze CZASEM Katarzynka….. 🙂 i Ty hihih – wyklete, niehigieniczne, obrzydliwe…
            wlasnie sie zastanowilam, ze tez prochnicy nigdy nie mialam, nie dezynfekuje paszczy po namietnym (a jakze) pocalunku z Mym Ukochanym….. nie wiem, moze to kwestia przyzwyczajen wyniesionych z domu??? Domu obrzydliwcow i flejtuchow??? kto wie….
            hheehhee
            pozdrawiamy
            emalka i Zuzka, ur.21.04.03

            • ja tez naleze do klubu

              ja tez oblizuje, choc wiem, ze czasem moze niepowinnam, ale nie przesadzajmy z przesadna higiena i dezynfekcja.

              nie mowie o brudzie, czy o oblizaniu czegos co upadnie na chodnik i podaniu tego dziecku.

              … kojazy mi sie moja tesciowa sterylnie chowajaca mojego meza, przecierala cycki kwasem bornym (czy czyms takim bo tak podreczniki kazaly) zanim podala dziecku. jablko, ktore i tak obierala najpierw wyparzala, a moj mezus pojechal na wies i pierwsze co zrobil to wyjol patyk z gnoju i wsadzil go do buzi (musial sobie rownowage wprowadzic hi hi).

              poza tym moze za czesto nie powinnysmy tego robic, ale jesli sie czasem nam zdazy oblizac lyzeczke to dzieciaczki lapiac mala ilosc zarazkow w delikatny sposob budza w sobie odpornosc.

              zastanawiem sie czy to oblizywanie nie jest czyms pierwotnym, jakbysmy podswiadomie sprawdzaly, czy dziecku to nie zaszkodzi, czy to jest dobre, niezagorace, bezpieczne…?????

              wiec moze to oblizywanie jest podswiadomym obrazem wielkiego oddania matki dziecku????

              choc szlak by mnie trafil gdyby ktos obcy oblizal lyzeczke i dal ja moim corkom.

              Pa!

              Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

              • Re: ja tez naleze do klubu

                hihihi to zakładamy klub 🙂

                Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

                • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                  nie wywołałaś – mam takie same zdanie jak Ty. I też nie mam próchnicy 😉

                  Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

                  • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                    zgadzam sie. Jeśli chodzi o olizywanie to jestem temu przeciwna ale tylko u małych niemowlaczków. U mnie w rodzinie jest przypadek “sterylnego” dziecka – nie mozna go było karmić inną łyżeczka niż tą co mamusie przyniaosła, nie mógł brać nic do buzi o rączkach nie wspamne bo był wielki wrzask. U mnie w domu też są małe dzieci to nie mógł jeść nawet z tego samego talerza co jego kuzyni. I co….. teraz sterylne dziecko ma co chwila nową bakterię o nazwach tak kosmicznych ze pierwszy raz słyszę afty w buzi itd itd. Także czystość ale nie do przesady.


                    Kaska i Mikołaj 18.09

                    • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                      hihihi 🙂 A moje otoczenie twierdzi że mam obsesję na punkcie czystości 🙂

                      Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

                      • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                        hej,
                        wymiotów nie wywołaś, ale uważam, ze jest to niehigieniczne. oblizywanie dla mnie nie jest samo w sobie obrzydliwe. no bo dlaczego miało by być obrzydliwe. ja po prostu nie dałabym dziecku potem takiej łyżeczki. nie chce przekazac mojemu dziecku masę bakterii chorobotwórczych i innych, które sobie bytują u dorosłego człowieka, a u dziecka ich nie ma. uważam, ze ma na to jeszcze czas, aby się zetknąć z takimi bakteriami. dziecko i tak styka się z róznymi bakteriami biorąc wszystko, co napotka do buzi. nie jestem za trzymaniem dzieciaka pod kloszem sterylności, ale nie są to moje wymysły. widziałam w jakimś programie o nimowlakach, że nie nalezy tego robić. tak samo całować w usta jak ktoś tu wspomniał i oblizywac smoka, gdy upadnie.
                        nie porównuj tego do pocałunku czy jedzenia z jednego widelca z mężem. chodzi o niemowlę o słabym systemie immunologicznym, a nie o dorosłego człowieka.

                        • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                          najlepiej nie popadać w skrajności. Zdarza mi się czasami oblizać łżeczke…przyznaje.. Ale rzadko. Nigdy nie oblizałam smoczka nawet jak upadł na ziemię (po prostu wtedy nie dałam).. Ale jak np. piję coś z kubka i Weronika koniecznie chce spróbować to jej dam, często też jemy ze wspólnego talerza (chyba bardziej jej smakuje)…za to nie pozwalam całować w usta (była o to awantura bo teściowa ma opryszczkę) więc wszyscy całują w czółko

                          ewka i Weronika 06.10.02

                          • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                            “Ślina, sok trawienny wydzielany przez ślinianki. Zawiera 98% wody, ptyalinę, sole mineralne, śluz. Ślina zmiękcza pokarm, rozpoczyna trawienie węglowodanów, zobojętnia kwasy i zasady oraz działa bakteriobójczo (zawiera lizozym).”
                            “Lizozym, jeden z lepiej poznanych ustrojowych, naturalnych czynników hamujących rozwój drobnoustrojów. Odkryty i nazwany przez A. Fleminga w 1929, występuje we krwi, w ślinie, śluzie nosa, łzach, soku żołądkowym, soku jelitowym, mleku, nasieniu, moczu, żółci, a także w tkankach różnych narządów.”

                            Moze jednak czasem natura ssaka z nas wychodzi kiedy nawet o tym nie wiemy…. I co w tym obrzydliwego czy niehigienicznego? Moze warto poddac sie naturalnym odruchom?

                            • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                              Witam w gronie “oblizujących” 🙂
                              Co prawda smoczka nie oblizuję, ale łyżeczkę – zdarza się.
                              Pozdrawiam 🙂

                              • Re: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                                w tekście, który przytoczyłaś nie ma słowa o tym, ze należy oblizywać łyżeczki dzieciom, bo to natarualny odruch…jak to nazwalaś.
                                ja też poszperałam w necie i znalazłam stronę, gdzie zdecydowanie mówią nie takiemu zachowaniu.

                                “Najistotniejszym czynnikiem w etiologii próchnicy wczesnej, uzależnionym od zachowali matki, jest higiena jamy ustnej. Matki zwykle rozpoczynają oczyszczanie zębów dziecka około drugiego roku życia. Czynią to najczęściej sporadycznie i nie zawsze właściwie. Obowiązkiem lekarza jest uzmysłowienie matce, iż główną przyczyną próchnicy są bakterie, a regularne oczyszczanie zębów prowadzi do zmniejszenia ich liczebności w jamie ustnej dziecka – w konsekwencji zmniejsza ryzyko powstania procesu próchnicowego. Matka nie powinna, w żadnym wypadku, oblizywać smoczka dziecka, ani sprawdzać temperatury pokarmu podawanego łyżeczką (poprzez próbowanie), gdyż w ten sposób wprowadza do jamy ustnej dziecka własne bakterie próchnicotwórcze. Zanim pojawi się pierwszy ząb w jamie ustnej dziecka, matka powinna usuwać resztki pokarmowe z dziąseł używając jałowego gazika zwilżonego przegotowaną wodą lub naparem z rumianku. Czynność ta powinna być kontynuowana w okresie pojawienia się kolejnych zębów. ”
                                inforamcje skopiowałam ze strony:

                                nie mam zamiaru nikogo namawiać, aby tak nie robili. to osobista sprawa matki i ewentualne konsekwencje ponosic będzie jej dziecko. oczywiście ktos może powiedziec, ze jest super zdrowy i nie przenosi żadnych chorób, nigdy nie miał opryszczki, nie ma próchnicy itp. wtedy pozostaje tylko takiej osobie pogratulowac optymizmu. zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym.

                                Znasz odpowiedź na pytanie: oblizywanie łyżeczek dziecka:(

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general