Hej dziewczyny!
To pytanie do mam – jakiego odciągacza używałyście / używacie???
Chciałabym sobie kupić jakiś i nie wiem który najlepszy, tyle tego na rynku. Zastanawiam się na Medelą, o Avencie sporo dobrego słyszałam (ale mam jakieś wątpliwości co do tej firmy) no i Tommy Tippy też kusi.
Podzielcie się opiniami, bo już sama nie wiem czym się kierować i jak wybierać.
Chcę go głównie po to żeby odciągnąć pokarm od czasu do czasu, np. jak będę chciała wyjść, albo na noc, no albo jak będzie nadmiar pokarmu to też się chyba przyda.
A może jakieś modele są lepsze pod względem pobudzenia produkcji pokarmu, no jak by na początku był problem z ilością?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie info.
🙂
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Odciągacz pokarmu – który najlepszy???
tylko avent
ja w poprzedniej ciąży miałam ręczny AVENT ale byłam z niego zadowolona tylko co jakiś czas wyrabiał się w nim taka mała część “białe kółeczko” które można było kupić tylko gdzieś w Warszawie (ale już nie pamiętam gdzie) i jedno kosztowało 10 zł.
Teraz też zastanawiam się czy wybrać jakiś ręczny czy elektryczny?
Dziewczyny dzięki za odpowiedzi 😀 tylko kurka nadal walka między Aventem i Medelą no i czy ręczny czy elektr. … to może lepiej kupić po urodzeniu, bo skąd mam wiedzieć czy będę mieć mało czy za dużo pokarmu :/ Chyba że któryś model jest dobry i na to i na to?
Kup po urodzeniu… może nie będziesz potrzebowała wcale… mam takie koleżanki…;)
Chyba tak będę musiała zrobić, bo za nic nie zgadnę jak to będzie w moim przypadku. A jak coś to w szpitalu chyba jakieś mają? Nie wiem w sumie. A jak nie to i tak jest mnóstwo sklepów, przygotuję się na obie opcje i wyślę męża z karteczką na zakupy w odpowiednim momencie 😀
To mówisz chyba o zastojach a nie nawale?
Wielkość piersi na szczęście nie ma nic do wydajności mlecznej, że się tak wyrażę – i wg. mnie lepiej nie mówić takich “prawd ogólnych”, bo tylko można źle nastawić jakąś przyszłą mamę… A po co?
Co wyście się tak uparły na to branie laktatora do szpitala :Zamotany:?
Dwa razy rodziłam, dwa razy leżałam na kilkuosobowej sali (raz z tydzień, więc obserwowałam w sumie chyba z kilkanaście mam – bo się zmieniały) i tylko raz widziałam, żeby mama w szpitalu pokarm ściągała (mały leżał niemal non-stop pod lampami i jakoś rzadko do karmienia go przynosili i dziewczyna nie mogłą sobie z wypływającym mlekiem poradzić). Na tym etapie, to raczej się cały czas leżało z ssakiem przy boku 🙂
Raczej będziesz mieć akurat 🙂
kurczak, każdemu wg potrzeb, ja mialam taki nawał, ze pomimo iż ssak ssał, to i tak zrobił sie zastój…
dobrze że poradnia laktacyjna była w szpitalu, bo inaczej byłby klops – Pani mi rozmasowała cycuchy i ruszyło…
ale w domu mialam taką nadprodukcje, ze gdybym nie sciagała to skonczyłoby się zapaleniem piersi…
No tak, dobrze wiedzieć… dzięki proroku 😀
Oczywiście, kłopoty się zdarzają, ale z reguły aż takich nie ma… Po co więc od razu zakładać, że będą (skoro nawet nie wiadomo jakie?)?
Ja też miałam nawał, też miałam zastój (nie raz) – przystawiałam dziecko i równocześnie masowałam. Jak było bardzo źle i gorączka mnie telepała, to weszłam pod ciepły prysznic i masowałam aż ruszyło, trochę spłynęło, resztę dziecko wyssało… Ale nie wydaje mi się, żeby to jakaś tragedia była…
A dodatkowo nie ściągałam właśnie po to, żeby więcej nie pobudzać…
Kiedy to tak naprawdę jest – samo się stabilizuje…
W Afryce laktatorów nie mają, a dzieci piersią głównie karmią 🙂
Tez miałam zarówno przy pierwszym jak i drugim dziecku i też gorąco polecam !!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Odciągacz pokarmu – który najlepszy???