Jak organizujecie, kiedy ze szkoły wracają oboje na raz i mają dużo zadane?
Do swoich pokoi, czy razem?
Siedzicie z nimi czy robią sami?
Rany ja nie wiem jak się z tym ogarnąć, bo oni mają tysiące pytań jak co zrobić i chcą żeby z nimi siedzieć, czytać polecenia itd..
47 odpowiedzi na pytanie: Odrabianie lekcji
Iza jak już ją nagonię żeby wreszcie siadła do lekcji (bo wiecznie ma inne sprawy;) to wszystko robi sama. Jestem w szoku bo w ubiegłym roku siedziałam cały czas z nią a teraz ona czyta polecenia, robi sama i przynosi do sprawdzenia. Niestety zdarza sie że nie robi az zrobi tylko w międzyczasie jeszcze musi zrobić parę rzeczy… I z tym walczę!
Nic mądrego nie doradzę, mam tylko jednego szkolniaka więc bieganie między pokojami odpada ;). Pewnie wypracujesz z czasem idealne rozwiazanie, ale wg mnie warto postawić na samodzielność – dzieci w oddzielnych pokojach, każde robi swoje zadanie na własną rekę, a ty tylko kontrulujesz – czyli biegasz między pokojami
A długo już z tym walczysz? Bo u nas odrabianie zadań czasami przeciąga się w nieskończoność właśnie ze wględu na nadprogramowe czynności i całą masę “dekoncentratorów”
w tym roku walczę bo w ubiegłym jeszcze siedziałam i pilnowałam:)
Każdy odrabia w swoim pokoju, a ja kursuję i narzucam tempo 🙂
Z trzecioklasistą muszę większość czasu być, bo to taki model dziecka.
Pierwszoklasista robi sam, tylko że ze mną 50% szybciej.
Pomaga mi budzik nastawiony na planowany czas wykonania zadania 🙂
Właśnie wczoraj pierwszy raz nastawiłąm budzik 🙂
Natalia lekcje pisemne odrabia w szkole, ale i tak w domu wszystko przegladam. Codziennie ma zadana czytanke i np nauczyc sie na dyktando, sprawdzian itp. Kaze jej samej przeczytac kilka razy i potem mi na glos. To samo z innymi zadaniami do nauczenia – uczy sie sama w pokoju, a potem ze mną.
Jesli chodzi o nadprogramowe zajecia podczas nauki – niedawno w weekend zadalam jej przepisanie tekstu z ksiązki (robi bledy).
Kilka linijek przepisywala godzine, bo jak sie potem okazalo – w miedzyczasie cwiczyla sobie układ taneczny, który miala zaprezentowac w poniedzialek na tańcach 😀
O matko
właśnie miałam taki temat zakładać 😀
u mnie pierwszoklasista i zerówkowa panna 😉
prace domowe…. u nas mocno niedopracowane jeszcze
u nas druga klasa i szczerze mówiąc odrabianie lekcji dosyć niedopracowane mamy….
bywa, że młoda sobie przypomina w momencie kładzenia się spać, że jeszcze coś miała zrobić – pytana wcześniej twierdzi, że odrobiła wszystko…
muszę to jakos ogarnąć, nie wiem, sprawdzać bardziej i pilnować bo niestety jak była roztrzepana w pierwszej klasie tak jest nadal…
Po treningu na początku pierwszej klasy, problemów z odrabianiem lekcji nie ma.
P. wykorzystuje sprzyjające okoliczności w świetlicy i tam odrabia lekcje.
W domu czasem ją przepytam, ale i to nieczęsto, bo jakoś zwykle nawet wiersze na pamięć ma nauczone po powrocie do domu.
Zdecydowanie gorzej jest z pakowaniem plecaka do szkoły,
ciągle czegoś zapomina, ostatnio udało jej się “zapomnieć” skarpetek
i poszła do szkoły w butach założonych na gołe stopy
No cóż, idealnie być nie może 😉
Vieszka, u nas eF identycznie…
on jest po prostu luzak.
Nie ogarnia:)
Oceny traktuje na zasadzie informacyjnej korespondencji.
Odrabianie lekcji… szkoda mi słów, ciężko Mu się wdrożyć po przedłużonych wakacjach.
Zaliczyliśmy pierwszy kryzys w odrabianiu lekcji.
Ależ mnie trzepało. A myślałam, że ja to mam już spory dystans
Aż miałam ochotę otworzyć okno i wyrzucić książki. Zamiast tego zeżarłam pół czekolady. Jakoś musiałam odreagować
U nas z odrabianiem lekcji jest róznie, często bardzo szybko odrobi i byle jak na odwal, zeby wyjść na dwór bo już koleżanka czeka, często też coś zapomni odrobić, no i zdarza się,że nawet poradzi wszystko zrobić bez problemu, tak więc i tak muszę sprawdzać, kontrolować a nawet pokrzyczeć.
Ach samo życie 🙂
nooo to u nas i bez przedłużonych wakacji szkoda słów, i podejście Nina ma właśnie takie – na luzie i bez stresu
Nad Zu trzeba siedzieć. No może nie siedzieć, ale regularnie kontrolować, bo robi na odwal się. Co śmieszniejsze, jak dostałam do podpisania jej dwa sprawdziany, to były one zrobione znacznie staranniej niż robi lekcje w domu, czy pisze w szkole. Tymek robi bardzo starannie, po każdej literce wzdycha. Ale on taki jest – strasznie pilny. Lubi, żeby przy nim być przy odrabianiu, ale staram się ograniczać, bo jak siedzę to od razu ma serię pytań na tematy różne.
Jak Maja
U nas ostatnio lepiej.
Kuba sam odrabia u siebie, Maja sama – jak coś prostego, albo ze mną. Generalnie w swoich pokojach i przynoszą do sprawdzenia albo wołają do siebie, żeby sprawdzić.
Próbowałam kiedyś, żeby odrabiali przy jednym stole, ale to kompletnie nie działa.
ja kiedyś pomyślałam, że pani się prace pomyliły i dzieć nieswoją przyniósł
To moj pierwszy rok z tym wszystkim, ale wyrabiam nawyk
odrabiania zaraz po szkole, wole aby nie zostawiala na potem 😉
a co z lekcjami piątkowymi? kiedy odrabiacie?
jeśli w weekend wyjeżdżamy, to staram się, aby dzieć odrobił lekcje w piątek; i często to się udaje 😉
jeśli weekend w domu – lekcje odrabiamy w sobotę w porze okołoobiadowej (ja gotuję, dzieć odrabia);
aha, staram się, aby lekcje z przedmiotów innych niż ed. wczesn. były odrabiane na bieżąco, czyli w dniu zadania (angielski, ekologia), a nie dzień przed następną lekcją;
Znasz odpowiedź na pytanie: Odrabianie lekcji