poznałam Go kiedy miałam 16 lat,miałam wtedy chłopaka a on miał dziewczynę, ale stało sie – zakochalismy sie w sobie. ja rozstałam sie z chłopakiem, a on dalej był z nią, ale spotykalismy sie kiedy mielismy czas, tak trwało to ze dwa lata,nigdy nie miałam go dla siebie… potem wyjechał do rodzicow do stanow… wrocił na chwile kiedy mialam 19 lat,świat oszalał, był moim pierwszym… ale ona znowu mi go zabrała, odszedł,chociaz twierdził ze mne kocha. głupia szczeniacka miłośc… dla mnie jedyna.miałam potem męża, syna, ciagle o nim jednak nie zapomniałam,mój mąż był jedynie lekiem na to żeby Go zapomniec. Rozwód, potem kolejny związek, byłam z tym chłopakiem 5 lat, kiedy na ulicy spotkałam Jego, był na wakacjach w Polsce, ona go zostawiła,mieli dzieci, tak walczyła o niego, a potem go zdradziła. zaczęlismy się spotykać,istne szaleństwo, byłam gotowa rzucic dla niego wszystko, on musial zaraz wracać do stanów, były telefony,listy, tęsknota. rok pozniej znow przyjechał, spotykalismy sie,pojechał, telefony… listy… tak bardzo kochałam… nie dalismy rady… poznałam drugiego męża,myślałam, ze to to, ze zapomne o nim,urodziłam córke, bylismy ze sobą jakieś 3 lata, ale to małżeństwo się rozpadło. od 3 miesięcy znowu mam kontakt z Nim. mimo ze mineło 20 lat od naszego poznania uczucia ciągle te same, on dalej w stanach ja w polsce. kocham go ciągle tak samo,na przestrzeni lat w kazdym facecie szukałam Jego. parę dni temu okazało sie ze On ma guza mózgu. boje sie ze GO strace, juz na zawsze, po swietach ma iść do szpitala, boje sie co będzie… mielismy sie spotkac, teraz to sie odsunęło na nie wiadomo kiedy, najwazniejsze Jego zdrowie… taka to nasza historia…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: odzyskać żeby stracić
podczytuje ten watek po cichu i 3mam kciuki
widze ze juz “pierwsze spotkanie” bylo… i jak zdrowko mu sie poprawia? utrzymujecie kontakt na skype?
kontakt mamy caly czas, na skype, na gg,przez telefon. a z Jego zdrowiem roznie bywa, są dni ze jest bardzo dobrze, a sa takie ze fatalnie. martwie sie, ze to jeszcze nie koniec problemow, ale wszystko sie wyjasni niedlugo, bo pod koniec kwietnia ma miec badania zrobione.jak sobie pomysle jak ta technika poszla naprzod, pare lat temu to moglam jedynie list napisac, albo przez telefon pogadac, a i to nie za czesto bo bylo bardzo drogo. a teraz…. normalnie luksus. dziwna ta nasza znajomosc, wiem, ze to wszystko takie nierzeczywiste, ale te uczucia naprawde sa miedzy nami. ja mam za soba kilka nieudanych zwiazkow, nie chce probowac z kims nowym kolejny raz, wierze w to, ze to my jestesmy sobie po prostu przeznaczeni, ze teraz jest nasz czas.
nadiam czekalas tyle czasu …i ja licze na to ze tym razem Ci sie uda.3mam mocno kciuki…musi sie udac
No to czekam niecierpliwie jak nam napiszesz ze po badaniach zdrowko się Jemu poprawilo i jest iskierka nadziei na spotkanie na zywo
zacisniete. Badz dzielna. Ponoć cierpliwosc popłaca:)
nie wiem czy ktos mnie tu pamieta.pisalam o swoim przyjacielu ktory zachorowal na raka,glejaka. od dwoch lat jestesmy malzenstwem.teraz On ma czwarty stopien raka. glejak wielopostaciowy i rokowania na rok zycia. czy sa tu jeszcze wrzesnioweczki 2006?
wystepowalam pod nikiem nadiam
Życzę Ci szczęścia, ale w sumie… romansowałaś z zajętym chłopakiem, co nie? Niestety nie widzę w tym nic romantycznego.
Znasz odpowiedź na pytanie: odzyskać żeby stracić