Ogromny płacz (moze kolka? ) po dłuższym przebywaniu na powietrzu

No więc pozostawiając sprawę wózków za sobą mam drogie mamy taki oto nie mały problem z moja mała Bella.

Nazwałam go ” kolką powietrzną ” bądź ” podwórkową”. Nie wiem co się dzieje mojemu dziecku, ale zawsze kiedy przebywa na świeżym powietrzu dość długo powiedzmy pół dnia np. w ogrodzie troszkę na słonku nie za dużo troszkę do cienia, i kiedy wracamy do domu zaczyna się bonanza
Płacz nie z tej ziemi, ani uspokoić, ani jeść, ani spać, ani pobawić rozweselić no nic kompletnie tak jakby nagle zaatakowała ją kolka takie widzę objawy płaczu :(( ale zadaję sobie pytanie od czego wobec tego??? Przecież nie od mleka bo pije je od 2 m-c więc codziennie by miała kolki. Więc co? Zbyt długie przebywanie na dworze jej szkodzi?- No absurd ! ;/// Ma ból brzucha od powietrza i dworu? No też jakieś bzdury. Więc co to ma być.???
Jak czasami nie wychodzimy na spacer wszystko jest normalnie bez płaczu, jak wychodzimy na zwykły spacer tak do 2 godzinek lub kilka razy po mniej to też jest wszystko w porządku. A jak mamusi się zachce ogrodu, lub dziecko dłużej pobędzie na podwórku to mam Sajgon !!!!
I co jest tego powodem?! Tak kocha wózek że chcę z powrotem do niego? To czemu jak ją wkładam do wózka żeby pobujać aby się uspokoiła nic to nie pomaga.
A może to od jedzenia butelki na powietrzu??? Co mam jej nie karmić jak jesteśmy na dworze?

Ten płacz mnie doprowadza do wypadania włosów z głowy, nie jestem nawet przyzwyczajona i średnio się mogę przyzwyczaić do niego, bo moje dziecko jest spokojne i nie płaczę w ogóle z pominięciem tych dni kiedy przebywa ponadto na dworze.

A może mam ograniczyć tylko się do spacerów 1 -2 godzinnych.

Miałyście podobną sytuację??? A może to coś bardziej poważnego?

Już zaczęła filozofować czy to nie problem z oddychaniem jak wraca z dworu do mieszkania. Już mam tyle teorii ze sama nie wiem.

I właśnie dziś byłyśmy na ogrodzie i miałam takie Gwiezdne Wojny więc piszę o co tu chodzi??? Bo ja zostałam w tej kwestii pokonana całkowicie.

Jeszcze dodam że w ogrodzie nie mam żadnych kwiatów, tylko choinki i malinki posadzone. I wydaje mi się że to nie od trawy, bo w kwietniu jak jeszcze pyłki nie latały jak oszalałe w powietrzu mała miała to samo. Jednak chyba już dopuszczam każdą możliwość tylko cóż to może być.???

17 odpowiedzi na pytanie: Ogromny płacz (moze kolka? ) po dłuższym przebywaniu na powietrzu

  1. nie wiem, jak duze jest twoje dziecko, ale odkad pamietam moje potomstwo, nawet bedac jeszcze bablami w wozku, wznosilo lamenty do nie-wiem-kogo po kazdym spacerze
    na zewnatrz jest fajnie, w domu jest nudno
    i to bylo jedyne wytlumaczenie
    moze o to chodzi?

    • moze dlatego ze w domu jest jednak ciemniej niz na dworze? i po tylu godzinach w jasnosci ciemnosc jej nie odpowiada?
      nie mam pojecia, jedyne co mi do glowy przyszlo 🙂

      • A może chodzi o nadmiar wrażeń?
        U nas tak parę razy było. Jak byliśmy z małą pierwszy raz cały dzień na działce, to była bardzo niepewna. Ewidentnie brakowało jej sufitu;)
        No i wieczorem jazda, musiała przetrawić, za dużo bodźców. Nie wiem, ile ma Twoje dziecko, ale Hanulec tak właśnie reaguje, jak się dużo dzieje (a na dworzu, to przecież ażdy listek jest ciekawy…;) )

        • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

          ale ona ma 3 miesiące i na dworze ciągle śpi. wózek jest na płasko więc cóż ona ma za wrażenia budkę własnego wózka??? A tu nie ma ani żadnej ulicy nawet plac zabaw jest dalej wiec cisza, tyle co glosy moje i rodziny. ewentualnie pies czasem zaszczeka. that’s all

          to właśnie po spacerze, gdzie idziemy, tu ulica tam samochody, ludzie nas mijający tam się dopiero dzieje np. taki spacer po Długiej w Gdańsku kupa turystów i to są wrażenia ale jak wracamy to wszystko jest ok. Bo spacer trwa z godzinę może.

          Więc o co tu chodzi…

          • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

            Może przyczyną jest że ona jak jest tak długo na dworze tak jak pisałam np. w ogrodzie pół dnia to tam wszystko robimy jemy przewijam ją itp. może nie powinna jeść butli?
            No już sama nie wiem….

            • Przypomina mi to trochę Kubusia kiedyś,tylko że u Nas było to odwrotnie,w domu bywała histeria tak i był starszy,ale wyjście ratowało calą sytuację.
              Jakieś 3 tygodnie temu tak było,wrzeszczał niesamowicie,tak nagle…to go ubrałam i wyszłam z domu i cisza,ale zasnął po kilku minutach…

              Co do dawania butelki a powodem płaczu to bym się dobrze zastanowiła nad tym stwierdzeniem,ona ma tak od kilku dni czy od samego początku dawania butelki? Nie wiem jak jest z tą kolką,ale Kuba miał tylko kilka razy bolący brzuszek po jedzeniu i płacz był w momencie jedzenia lub trochę po,ale jak Ty jesteś z małą np.pół dnia na podwórku…

              stres… Nagle jakaś nowa sytuacja…tak jak wspomniałaś wszystko robisz na ogródku tzn.wszystkie czynności,potem nagle zmiana,bo wracacie do domu,sama nie wiem próbowałaś z kąpielą po powrocie? mój się relaksuje w kąpieli 😉 a może faktycznie to,że na podwórku jest fajniej,głośniej. Mój lepiej śpi na podwórku niż w domu w ciągu dnia 😉

              • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                nie no ona na dworze śpi non stop tylko lekkie przebudzenie na smoka albo butlę i znowu do spania… więc może to od tego też że non stop śpi na dworze i jest tak wyspana po połowie dnia albo i nawet 3/4 dnia. Ale żeby płacz histeryczny od razu???

                Teraz jest na ogrodzie od godziny 11:00 i śpi non stop zdążyłam umyć okna balkonowe.

                Tylko teraz jak wrócę do domu pewnie będzie operaaaaa

                aż strach zabierać ją z podwórka

                • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                  I dlatego nie uważam aby była to kolka, bo jak napisałaś kolka atakuje podczas jedzenia albo zaraz po skończeniu- a nie po kilku godzinach.

                  tym bardziej że ma to od urodzin swoich a na początku była karmiona piersią i też miała taką jazdę. ;///

                  • a zabierasz ją do domu śpiącą czy juz wybudzoną?

                    • dobre pytanie,bo tak jest np.z nauką spania dziecka w jego łóżeczku,mniej nerwowo dziecko to przechodzi podobno gdy samo zaśnie w łóżeczku a nie jak śpiące dziecko położy się do niego,wtedy budzi się i widzi nagle coś innego(łóżeczko). Mój jak się przebudził w łóżeczku po tym jak przełożyłam go do niego śpiacego to był wystraszony,a wiadomo jak dzieci reagują,ale szybko poszło,bo w 1 dzień się nauczył zasypiać w swoim łóżku 🙂

                      Może mał budzi się w domu i jeju gdzie ja jestem…

                      • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                        nie no jak się obudzi na dworze to wracamy do domu. nie da rady jej śpiącej w wózku wziąć bo jak pisałam w innym temacie mam tak cholernie ciężki wózek że no way żeby go wnieść gdziekolwiek więc najpierw dziecko z wózka hop a wózek zostaje na dole. I nawet jak śpi to przy tym wyciąganiu się budzi.

                        Ale dodam że dziś po tych 3 godzinach co siedziała na ogrodzie, zabrałam ją do domu i był spokój zero płaczu !

                        Nie wiem, nie wiem, nie wiem… chyba się ograniczę do max.2 godz na dworze i do domu. Chociaż tak ten problem rozwiąże.

                        • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                          Hm… A może Ona się nie najada tym mlekiem co mam? Możliwe to???

                          Karmię ją bebikiem 1 i na jej wiek powinno się sypać 4 łyż. to może zwiększyć łyżeczki do 5 żeby było bardziej syte to mleczko???

                          Przyznam, że to mały obżartuch jest

                          • Zamieszczone przez MuszkaModliszka
                            Hm… A może Ona się nie najada tym mlekiem co mam? Możliwe to???

                            Karmię ją bebikiem 1 i na jej wiek powinno się sypać 4 łyż. to może zwiększyć łyżeczki do 5 żeby było bardziej syte to mleczko???

                            Przyznam, że to mały obżartuch jest

                            tylko wtedy raczej dolej 30 ml wody, tak jak w przepisie na kartoniku stoi.
                            lub dodaj kleiku ryzowego

                            • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                              dziś przeszło bez huraganu w domu. Byliśmy na dworze ” na raty”

                              • Zamieszczone przez kantalupa
                                nie wiem, jak duze jest twoje dziecko, ale odkad pamietam moje potomstwo, nawet bedac jeszcze bablami w wozku, wznosilo lamenty do nie-wiem-kogo po kazdym spacerze
                                na zewnatrz jest fajnie, w domu jest nudno
                                i to bylo jedyne wytlumaczenie
                                moze o to chodzi?

                                Przerabiam to codziennie z młodszym upaciuchem
                                A ma już 3 lata i NIC się w tej kwestii nie zmieniło od 2 lat;)

                                • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

                                  U mnie przy zastosowaniu metody ” ratalnej” znaczna poprawa. 🙂 Nie siedzimy już na dworze tak długo. Mniej i częściej.

                                  • Ty na opakowanie nie patrz,tylko daj tyle ile mała jest w stanie zjeść tzn ile ona chce,Kuba w jej wieku potrafił wypić 150ml mleka (150ml wody i na każde 30ml 1 miarka)
                                    też jesteśmy na bebiko

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Ogromny płacz (moze kolka? ) po dłuższym przebywaniu na powietrzu

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo