Opieka nad malym dzidzusiem

Czy wy po wyjsciu ze szpitala,bedziecie mialy jakas pomoc(mame,tesciowa). To jest moje pierwsze dziecko i sie troche boje ze nie dam sobie rady. Moj ukochany do 16 pracuje,wiec do tego czasu bede sama. Czy ktoras z was miala lub bedzie miec podobna sytuacje?I jak wy sie do tego przygotowujecie.
Dzieki za odpowiedz

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Opieka nad malym dzidzusiem

  1. Re: Opieka nad malym dzidzusiem

    no mój chłop jest akurat O.K., przyjazne z niego stworzenie.
    Szczerze mówiąc teraz to tez głównie on gotuje, ostatnio również sprząta i robi zakupy, więc nie powinien potem doznać szoku :)) Trochę mogę mu pomóc 🙂
    No i na szczęście nie jest to typ, który nie dostawszy obiadu będzie uważał dzień za stracony. zawsze może zjeść kanapki…

    Tao

    • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

      Jak nie ugotuje, to jeść nie będzie 🙂
      Siedzę teraz na zwolnieniu i chłopu dogadzam: codziennie obiadek z dwóch dań, kanapeczki do pracy. Ale już mu zapowiedziałam, żeby nie liczył na to po porodzie.

      Dziewczyny radziły, aby przed porodem przygotować trochę obiadów i zamrozić. Sęk w tym, że mi takie rozmrażańce nie smakują. Poza tym mogę liczyć na moją mamę. Na pewno przyjedzie, chociażby po to, aby ukochanemu zięciowi ugotować, uprać, uprasować. Ale pewnie i tak nie obędzie się bez “cennych” uwag: to nie tak, to inaczej, a to małego przegrzeję, a to zmarznie, a to za częsdto je itp. Ale może jakieś 2 tyg. wytrzymam, a później kategorycznie powiem, że już sobie poradzę.

      No ale co tam, oby w końcu szczęśliwie urodzić. Reszta to pestka.

      Ewa

      • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

        Moja tesciowa jest taka “zabawna”jak dla swojego syneczka robi pierogi albo zupe a moj “najukochanszy” tesc pyta–synku mamusia robi najwspanialsze pierogi i zupe na swiecie–a moj ktoregos dnia odpowiedzial ze i tak Magda robi lepsze,troche mi sie glupio zrobilo.I tu sie mama wkurwila:).Ja tam sie ciesze, ze nie jest najlepsza.Jak przyjechala do nas to zaczela mi ukladac w szufladach i sprzatac,a tesc na to ze widocznie jest brudno.Jak ja bym musiala(oby tak nie bylo)zostac na jakis czas u nich to nie widze siebie. Najwyzej wykupie obiady przez jakis czas i sobie damy rade.

        • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

          moim zdaniem to całe szczęście, że Twoj chłop staje po Twojej stronie. Zwłaszcza jeśli masz takiego, sorry, ale walniętego tescia, który najwyraźniej staje na głowie, żeby Wam popsuć układy. Nie widzę innego uzasadnienia dla tych jego durnych komentarzy…
          Moim zdaniem spokojnie można sobie dać radę we dwoje, tylko trzeba dobrze podzielić obowiązki. W końcu bez przesady. My teraz wracamy z chłopem razem do domu po pracy, więc jest dla nas oczywiste, że wtedy dopiero kupujemy coś do jedzenia i przygotowujemy. Dlaczego wiec siedząc z dzieckiem miałabym to zmieniać? 🙂
          Mnie np. przeraża fakt, że moja mama akurat postanowiła przyjechać na narodziny i pierwsze dwa tyg. życia mojego dziecka. Będzie mieszkać oddzielnie, ale przecież nie mogę jej nie zaprosić. A ja bym właśnie chciała, żebyśmy początki mogli spedzić tylko w trójkę. Jak mi sie znudzi i adrenalina mi opadnie to wtedy teściowa może sobie czasem zabrać małego na spacer 🙂
          Mi się wydaje, że to właśnie później bardziej się przyda pomoc, jak nam się wreszcie zachce gdzieś samotnie wyjść.

          Tao

          • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

            Witam Cie foxy, reszte mam i ich okragle brzuszki 🙂

            Mieszkam w Holandii, oczekuje pierwszego dziecka. Tak samo jak Wy boje sie o swojego pierwszego dzidziusia. Tu jest tak, ze zaraz po porodzie (w domu lub w szpitalu – do wyboru!) dzieckiem i matka zajmie sie tzw. popologowa (nie mylic z polozna). Trzeba ja “zamówic” wczesnie, tzn. najlepiej na poczatku ciazy, i mozna wybrac ilosc godzin i dni kiedy mialaby sie ta pani nami zajmowac zaraz po porodzie. Jesli sie wykupi ten “rozszerzony pakiet”, tj. 8 dni po 5 godz. dziennie, to wlasciwie do mnie bedzie jedynie nalezalo wypoczywac, wracac do sil i pilnie sie od niej uczyc. Jak kapac, przebierac, karmic dziecko. Oprócz wzorowej troski o nowonarodzone dziecie i jego mame, pani ta posprzata, popierze, wyprasuje, przygotuje jedzenie, itp. Oczywiscie nie bedzie prac zaslon czy cyklinowac podlogi! :)) Dodam, ze ok 90 % kosztów takiej opieki pokrywa ubezpieczenie zdrowotne. To duzo! W innym wypadku malo kogo byloby stac na taka opieke (usluge). Z tej pani “popologowej” korzysta 100 % kobiet w ciazy. To dla mnie idealne rozwiazanie, poniewaz maz dostanie tylko 4 dni wolnego. Na mame nie moge liczyc, bo mieszka 1200 km od nas, tesciowa… hmmm lepiej nie!
            Pozdrawiam i trzymajmy sie!

            Ewcia + 6 1/2 tyg. dzidzia

            • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

              Ja tez tak bym chiala—szkoda ze u nas nie ma takiej pomocy,a jak by byla to pewnie kosztowalo by tyle, ze nie stac nas by bylo na jedzenie.A gdzie mieszkasz?jak mozna wiedziec

              • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

                Zgoda, na początku, to chyba lepiej być tylko z dzieckiem i facetem. Mój facet bierze 2 tyg. urlopu jak tylko urodz, zebym miała czas na oswojenie się z sytuacją-i wie, ze nie ma co liczyć na obiady z dwóch dań i wyprasowane koszule:)) Moja “teściowa” jest fajna i mieszka w bloku obok, ale nigdy się nie narzuca i do tego pracuje, więc wiem, że z nią nie będę miała problemu-nawet czasem pewnie coś ugotuje i każe pezyjść po to Łukaszowi:) Za to moja mama cierpi jak mnie nie widzi raz w tygodniu i już szaleje za wnukiem, więc albo będzie czasem wpadać, albo marudzić, żebym z dzieckiem częściej do niej jeździła. Na szczęście mam młodsze siostry i mama nie bedzie mogła zostawić domu i do tego już ją uświadamiam, że zima nie będę miała zamiaru tłuc się z dzieckiem PKS’em 25 km, bo ona nas nie widziała. Już niehc lepiej ona przyjedzie.
                Asia 22 tyg. skarb

                • Re: Opieka nad malym dzidzusiem

                  Przeczytałam wszystkie Wasze posty odn. zadanego przez foxy tematu i powiem Wam, że robicie z igły widły. Teraz jestem z drugim dzieckiem w ciązy i na pytanie męża jak długi urlop ma brac po moim porodzie, powiedziałam, żeby tem urlop lepiej chował na wakacje. Pirewsze dziecko – córeczkę urodziłam na ostatnim roku studiów. Karmiąc ją pisałam pracę magisterską, pojechałam na studencką konferencję naukową i wzorowo dyplom obroniłam Takie małe dziecko – jak noworodek- to jest pryszcz w porównaniu z dzieckiem pólrocznym czy rocznym, które wymaga już dużo uwagi i dźwigania klocka na rękach (siada krzyż). Noworodek – to mówiąc skrótowo – żywy przewód pokarmowy, więc do pełni szczęścia potrzebuje jedynie czystych pieluch i jedzenia. Jedzenia poza matką nikt inny mu nie zapewni. Reasumując: zgromadzona przy niemowlaku rodzina potrzebna jest do
                  1. podziwiania dzidziusia
                  2. spoglądania na dzidziusia, kiedy jego mam wychodzi na piwo (bezalkoholowe – bo karmi piersią) z koleżankami.
                  Dodam jeszcze, że faktycznie dobrze jest, gdy dziecko jest spokojne i dużo śpi. Moja córka np. w nocy budziła się co 2 godz., a to też nie oznaczało nieprzespanych nocy dla mnie. Brałam ją do łóżka i zasypiałyśmy przy karmieniu piersią. Nie trzeba sie też obawiać, że można dziecko przygnieść czy zrobić inną krzywdę – wierzcie mi wtedy nasz sen (zwany może sennym czuwaniem) jest bardzo baaaaaaaardzo czuły.
                  Wkrótce to ja będę mieć problem: jak nie skrzywdzić mojego pierworodnego gdy w domu pojawi się konkurencja.
                  Pozdrawiam

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Opieka nad malym dzidzusiem

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general