Opiekunka

Proszę o pomoc dziewczyny, które mają opiekunkę do dziecka.
Na czwartek umówiłam się z kandydatką na opiekunkę. To będzie moja pierwsza taka rozmowa i nie bardzo wiem jak się do niej przygotować. O co powinnam zapytać? Na co zwrócić uwagę?
Na razie wiem tylko, że jest to pani ok 60-letnia, która już opiekowała się dzieckiem. Ma do mnie przychodzić od września na max 3-4 godziny dziennie. Malwinka będzie wtedy miała 20 miesięcy.
Jak wyglądały u was takie rozmowy? Dlaczego wybrałyście akurat tą a nie inną kandydatkę?
Z góry dzięki za pomoc

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Opiekunka

  1. Zamieszczone przez kantalupa
    eliz, kochana, no rozne sa dzieci i w roznym stopniu przywiazane do rodzicow
    mowi sie, ze takie rozstania zawsze trudniejsze dla matki, ale i matce potrzebne pewnie

    nie wiem, moze to nieadekwatne porownanie, ale po ponad trzech latach spedzonych dzien w dzien z adamem i rocznym wowczas alkiem, musialam wyjechac na kilka dni do londynu
    a dzieciaki zostaly u opiekunki (zobacz jaka w sumie sytuacja: kobieta niby obca, choc bardziej zna moje dzieci niz ich babcie i ciocie, jeszcze do tego w obcym kraju i ja na drugim koncu kontynentu)
    bardzo sie czulam nieswojo, a jestem raczej matka od zimnego chowu
    dzwonilam dwa razy dziennie, rano i popouldniu i…

    przezylam ciezki szok!
    bo adachu swiergoll mi przez telefon o tym, gdzie go dzisiaj zabral wujek a w tle zasmiewal sie do lez alek! normalnie az uklucie zazdrosci…

    takiego “rozczarowania” tobie zycze!

    poza tym pani negocjujaca ceny w dol troche przypomina mi moja ciocie rade tutaj, kobieta jakby sie wstydzi, ze jej w ogole place
    i notorycznie kupuje prezenty chlopakom ( a w zasadzie opiekuje sie tylko adasiem)
    zycze, zeby sie sprawdzila

    Och…oby! mnie też czeka rozstanie od września…eliz- też mam skurcz żołądka, nie śpię po nocach! 🙁

    Tak się tego boję…u mnie chłopaki niestety inne, niż u Kantalupy. Mat dwudniowe rozstanie ( był u ciotki, i babki) przeżył szokiem i traumą. Miał 2 lata! Jeremi niby ok. ale jak tylko się pojawiam na horyzoncie to długo mi “wypomina”, że go zostawiłam… No i ta obawa, że jednak NIKT się nim nie zajmie, jak ja 😀

    Żłob odpada ( wizja malucha wśród innych takich samych maluchów na dywanie…ja już to miałam z matim przez jakiś czas.) a opiekunka… No trudno. Ile ja bym dała za jakąś fajną babcię!

    Z drugiej str. jeśli bym dalej pobyła z nimi w domu to bym na bank zwariowała;)))

    • Zamieszczone przez eliz
      Ja jestem nauczycielką, więc w wakacje będę się sama Malwiśką zajmowała. Pani nie będzie nam potrzebna, będzie miała urlop. I tak sobie myślałam, że skoro mi za urlop płacą to ja też powinnam jej płacić (no, niekoniecznie 100%). Ale zanim poruszyłam ten temat ona już zastrzegła, że za dni wolne kasy nie bierze 🙂

      Jak byłam nianią, to też nie brałam pieniędzy za czas, kiedy nie z mojej winy nie mogłam pracować (np jak rodzinka wyjeżdżała gdzieś czy odwoływała moje przyjście). chyba kobitka pod tym względem jest ok.

      • Zamieszczone przez ahimsa
        Czyli starsza pani?:) może tym razem i ja się na taką zdecyduję?
        ps. nie ma na imię Krysia?;))))))

        Nie, moja to Zdzisia 🙂

        • Zamieszczone przez kantalupa

          przezylam ciezki szok!
          bo adachu swiergoll mi przez telefon o tym, gdzie go dzisiaj zabral wujek a w tle zasmiewal sie do lez alek! normalnie az uklucie zazdrosci…

          takiego “rozczarowania” tobie zycze!

          Dzięki. Takie historie podnoszą mnie na duchu:)
          Może mnie kłuć z zazdrości jak cholera:D

          • Zamieszczone przez ahimsa

            … No i ta obawa, że jednak NIKT się nim nie zajmie, jak ja 😀

            Mam tak samo:D Jak wyskoczyłam ostatnio ze znajomymi na piwo, to po 2 godzinach się urwałam i szczęśliwa wróciłam do domu na kąpiel małej. Jakoś nie mogłam przeżyć, że mnie nie będzie w domu jak będzie zasypiała:)

            Zamieszczone przez ahimsa
            Z drugiej str. jeśli bym dalej pobyła z nimi w domu to bym na bank zwariowała;)))

            To też mnie coraz częściej dopada. Ostatnio wszystkie dorosłe osoby, z którymi się spotykam to mamuśki w piaskownicy. Dlatego, tak biorąc na rozum to dobrze, że do pracy wracam. Ale rozum swoje, a serce swoje…
            Ale pani Zdzisia jest fajna, będzie dobrze!:D

            • Zamieszczone przez kama28
              Jak byłam nianią, to też nie brałam pieniędzy za czas, kiedy nie z mojej winy nie mogłam pracować (np jak rodzinka wyjeżdżała gdzieś czy odwoływała moje przyjście). chyba kobitka pod tym względem jest ok.

              Chyba jest ok. Zresztą dowiedziałam się, że większość moich koleżanek też opiekunkom za wakacje nie płaci. Podobno w naszym mieście to normalne. 🙂

              • My płacimy za wolne dni (takie z naszej inicjatywy) 1/3 stawki.
                Chyba zawsze wybiera się intuicyjnie, nawet jeśli zada się bardzo konkretne i celowe pytania. My mieliśmy kilka przygotowanych (głównie dotyczących doświadczenia, jej dzieci, dyspozycyjności), ale też przyglądaliśmy się i słuchaliśmy z uwagą..
                Mała miała iść do przedszkola wcześniej, ale Ciocia okazała się rewelacyjną towarzyszką i rozstaniemy się z nią (niestety) już z koncem sierpnia.

                Zanim wróciłam do pracy (mała miała 5 miesięcy) wyłam przez dwa i miałam rozstrój rzołądka. Było ciężko. Ale z każdym dniem lepiej. Chyba uspokoiło mnie to, że jakoś tak płynnie to wszystko funkcjonowało.
                A Ty Eliz, jako nauczycielka, pewnie będziesz w domu już koło 14-15. Ja niestety 17:30 : (

                Trzymaj się dzielnie, nie nastawiaj że będzie łatwo, ale na pewno coraz lepiej : )

                Talka

                • Zamieszczone przez Talka
                  My płacimy za wolne dni (takie z naszej inicjatywy) 1/3 stawki.
                  Chyba zawsze wybiera się intuicyjnie, nawet jeśli zada się bardzo konkretne i celowe pytania. My mieliśmy kilka przygotowanych (głównie dotyczących doświadczenia, jej dzieci, dyspozycyjności), ale też przyglądaliśmy się i słuchaliśmy z uwagą..
                  Mała miała iść do przedszkola wcześniej, ale Ciocia okazała się rewelacyjną towarzyszką i rozstaniemy się z nią (niestety) już z koncem sierpnia.

                  Zanim wróciłam do pracy (mała miała 5 miesięcy) wyłam przez dwa i miałam rozstrój rzołądka. Było ciężko. Ale z każdym dniem lepiej. Chyba uspokoiło mnie to, że jakoś tak płynnie to wszystko funkcjonowało.
                  A Ty Eliz, jako nauczycielka, pewnie będziesz w domu już koło 14-15. Ja niestety 17:30 : (

                  Trzymaj się dzielnie, nie nastawiaj że będzie łatwo, ale na pewno coraz lepiej : )

                  Talka

                  Dzięki za pocieszenie Talka.
                  JA wracam na razie na pół etatu, więc będę wychodziła z domu max na 3 godziny dziennie. Wszyscy mi mowią, że przesadzam z tymi nerwami i obawami:)
                  Zobaczymy….

                  • Zamieszczone przez eliz
                    Dzięki za pocieszenie Talka.
                    JA wracam na razie na pół etatu, więc będę wychodziła z domu max na 3 godziny dziennie. Wszyscy mi mowią, że przesadzam z tymi nerwami i obawami:)
                    Zobaczymy….

                    Może przesadzasz, może nie, oddajesz swoje dziecko pod opiekę póki co nieznanej ci zupełnie osoby, to naturalna reakcja. Ogromnym plusem jest fakt, że nauczycielskie pensum to tylko 18 godzin, a pół etatu to naprawdę niewiele czasu poza domem jednak, do tego sporo wolnego jednak. Nie wychodzisz nagle z domu na prawie cały dzień (8 godzin pracy plus dojazd w obie strony), patrz więc na swoją sytuację pozytywnie, a jak maleńka przyzwyczai się do niani to będziesz miała odwrotny problem, hehehehe zazdrości! Takie nasze matczyne serce. Będzie dobrze!
                    Pozdrawiam serdecznie!

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Opiekunka

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general