osiedla zamkniete

[Zobacz stronę]

przyznam ze ze zdziwieniem czytam zawsze artykuly o tym jak to warszawa robi sie coraz bardziej zamknieta.
mieszkam w sporym multi-kulti miescie, gdzie wydaje mi sie, ludzie mogliby miec wiecej obaw i uprzedzen, a jednak jakos nie przypominam sobie, zebym natknela sie tutaj na osiedla grodzone.
moze takie na wpol z symboliczna brama, ale tez nie za wiele takowych spotykam. nie ma tez problemu, zeby tam sie przedostac, czy przebywac.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: osiedla zamkniete

  1. Zamieszczone przez ahimsa
    Ja się dziwię???? No coś TY! Przecież nie ustaję w zachwytach, niedobra kobieto!hmmm

    😮 zawstydzasz mnie….:o

    • Zamieszczone przez krecik_75
      😮 zawstydzasz mnie….:o

      Oj, nie bądź już taka skromna! jest się czym chwalic!:)

      • Zamieszczone przez ahimsa
        Czułabym się w czymś takim strasznie! małe prywatne getto, gdzie nie ruszysz się bez zarejestrowania tego faktu…makabra! kocham wolnośc chyba;) ale…ja też nie czułam się nigdy specjalnie zagrożona.

        Takie cygańskie dziecko ze mnie;)

        ale czemu getto?, w koncu to ochrona i monitoring jest dla ciebie nie ty dla ochrony, przeciez w domu ci nie siedza,nie ingeruja w to kiedy wracasz i z kim :p. Na osiedlach niestrzezonych tez nie ma intymnosci, sasiedzi zazwyczaj mieszkania nie przypilnuja ani dzieci, za to lubia wszystko wiedziec, kto cie odwiedza, co niesiesz w siatce, po co robisz remont hmmm
        Ja tam na monitoring nigdy nie zwracalam uwagi, w zaden sposob mi nie przeszkadzal, ale jak mnie nie bylo dluzszy czas, to po powrocie okazalo sie ze ochrona o tym wiedziala i zwrocila uwage, wiedzieli tez ktore to moje dzieci. Jak ktos sie awanturowal po nocy to nie musialam sie ja uzerac, tylko ochrona.
        Dla mnie wolnosc jest glownie w glowie, w kontekscie mieszkania w bloku, jakimkolwiek, strzezonym czy nie, ciezko mowic o wolnosci

        • Zamieszczone przez elik
          ale czemu getto?, w koncu to ochrona i monitoring jest dla ciebie nie ty dla ochrony, przeciez w domu ci nie siedza,nie ingeruja w to kiedy wracasz i z kim :p. Na osiedlach niestrzezonych tez nie ma intymnosci, sasiedzi zazwyczaj mieszkania nie przypilnuja ani dzieci, za to lubia wszystko wiedziec, kto cie odwiedza, co niesiesz w siatce, po co robisz remont hmmm
          Ja tam na monitoring nigdy nie zwracalam uwagi, w zaden sposob mi nie przeszkadzal, ale jak mnie nie bylo dluzszy czas, to po powrocie okazalo sie ze ochrona o tym wiedziala i zwrocila uwage, wiedzieli tez ktore to moje dzieci. Jak ktos sie awanturowal po nocy to nie musialam sie ja uzerac, tylko ochrona.
          Dla mnie wolnosc jest glownie w glowie, w kontekscie mieszkania w bloku, jakimkolwiek, strzezonym czy nie, ciezko mowic o wolnosci

          Ale sama idea odgradzania się, izolacji…jakoś nie.
          Tworzenia zagrożenia w koło… A może to właśnie prowokuje? te wyizolowanie do jakiś agresywnych działań? ( vide Francja?)

          • Nie tylko W-wa…
            Ja z chęcią zamieszkałabym na takim ogrodzonym osiedlu. Myślę, że czułabym się bezpieczniejsza, byłabym też spokojniejsza wypuszczając starszą córkę na dwór – a tak latam do okna co 2 minuty, jak już puszczę ją samą…
            I może te wszystkie “okazy” z całego osiedla przestałyby wystawać i pić pod moją klatką… brrrrr… Niestraszna im niestety policja, przyjadą-spiszą-pojadą i tak w kółko.

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Ale sama idea odgradzania się, izolacji…jakoś nie.
              Tworzenia zagrożenia w koło… A może to właśnie prowokuje? te wyizolowanie do jakiś agresywnych działań? ( vide Francja?)

              francja to ma raczej problem z imigrantami i naturalnie powstalymi gettami,
              bo sila rzeczy imigranci garna do siebie etnicznie.
              tak samo jest z polakami na zachodzie – cale dzielnice polskie – rowniez nazywane gettami 😀

              sztucznym podzialem juz jest chociazby akademik – takie getto dla studentow.

              • Zamieszczone przez szpilki
                francja to ma raczej problem z imigrantami i naturalnie powstalymi gettami,
                bo sila rzeczy imigranci garna do siebie etnicznie.
                tak samo jest z polakami na zachodzie – cale dzielnice polskie – rowniez nazywane gettami 😀

                sztucznym podzialem juz jest chociazby akademik – takie getto dla studentow.

                No i dlatego w akademiku ledwo wytrzymałam rok;)
                I uciekłam stamtąd.

                Francja- nie tylko sami imigranci ale przecież Farncuzi bardzo się odgradzają! jak tylko mogą od nich. I wtedy tworzą się dwa światy, które się muszą zetrzec i dopiero jest nieciekawie.

                • Zamieszczone przez ahimsa

                  Francja- nie tylko sami imigranci ale przecież Farncuzi bardzo się odgradzają! jak tylko mogą od nich. I wtedy tworzą się dwa światy, które się muszą zetrzec i dopiero jest nieciekawie.

                  ale to jest wynik roznic kulturowych i roszczeniowej postawy imigrantow.
                  to samo sie tyczy podzialow rasowych w stanach gdzie niby liberalnie turufuru, ale jak przyjdzie co do czego to nadal sa dzielnice biale i czarne, a prestiz maja szkoly z jak najmniejsza iloscia kolorowych.
                  a u nas jak jest z imigrantami z krajow skosnookich czy chociazby zza wschodniej granicy?

                  tez odgradzamy sie od ukraincow chociazby i to glownie dlatego ze postrzegamy ich jako gorszych, bo usluguja nam, tak samo jak my uslugujemy w UK chociazby.

                  sama naturalna kolej rzeczy – nic sztucznego 😉

                  • Zamieszczone przez Avocado
                    Nie tylko W-wa…
                    Ja z chęcią zamieszkałabym na takim ogrodzonym osiedlu. Myślę, że czułabym się bezpieczniejsza, byłabym też spokojniejsza wypuszczając starszą córkę na dwór – a tak latam do okna co 2 minuty, jak już puszczę ją samą…
                    I może te wszystkie “okazy” z całego osiedla przestałyby wystawać i pić pod moją klatką… brrrrr… Niestraszna im niestety policja, przyjadą-spiszą-pojadą i tak w kółko.

                    Cóż to za smakowite avocado ;)? 🙂

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      ale to jest wynik roznic kulturowych i roszczeniowej postawy imigrantow.
                      to samo sie tyczy podzialow rasowych w stanach gdzie niby liberalnie turufuru, ale jak przyjdzie co do czego to nadal sa dzielnice biale i czarne, a prestiz maja szkoly z jak najmniejsza iloscia kolorowych.
                      a u nas jak jest z imigrantami z krajow skosnookich czy chociazby zza wschodniej granicy?

                      tez odgradzamy sie od ukraincow chociazby i to glownie dlatego ze postrzegamy ich jako gorszych, bo usluguja nam, tak samo jak my uslugujemy w UK chociazby.

                      sama naturalna kolej rzeczy – nic sztucznego 😉

                      Kiedys miałam okazje rozmawiać z Polakami (moja rodzina) mieszkajacymi od lat ponad 20 w USA, na temat rasizmu czy problemu dzielnic białych i czarnych.
                      Zupełnie bez negatywnych emocji pokazali mi dzielnice mieszane, gdzie mieszkali biali i czarni. Od razu widać było które domy sa czyje. Niestety te murzyńskie były brudne, niezadbane, dookoła było masę śmieci, rozwalone stoły, kanapy itd. Domy obok (białych) były utrzymywane w czystosci na ile było to możliwe. Dzielnica zamieszkana przez robotników, nauczycieli czyli różnie.
                      Po drodze a pojeździlismy troche po Stanach widziałam podobne obrazki. na pewno sa tez murzyni którzy dbaja o swoje mienie i otoczenie i podobnie biali, którzy nie sa zainteresowani czystoscią.

                      Przykre jest to, ze niestety w duzej mierze murzyni nie robia zbyt dużo by swój wizerunek naprawić.
                      Przecież nikomu w tej dzielnicy nie zależy by specjalnie pastwic sie nad murzynami.
                      Ale fakt jest taki, że cena w tej dzielnicy za nieruchomosć jest dużo nizsza niz za taka sama w innej, białej.

                      Mozna sie zastanawiac czy taki stan rzeczy to zwykła ludzka zawisć czy wypracowany przez lata obraz niestety nie chlubny.

                      Nikt z nas nie chce mieszkać obok śmietnika obojetnie czy zrobił go biały, czarny czy skośnooki lub ukrainiec.
                      Wg mnie to najbardziej chodzi o pewne czy, kulturowe?, zachowania.
                      Murzyni mieli dużo czasu by sie zaadoptowac w klimat Stanów.
                      Moim zdaniem nie przejeli sie zbytnio i nie byli zainteresowani podporządkowaniem sie kluturze obowiazujacej. Do tego podobna do imigrantów z Francji postawa roszczeniowa.

                      Szkoły są podzielone, są publiczne i płatne. Kogo stać wysyła dzieci do szkół o wyższym poziomie.
                      Kogo nie stać, nie ma wyjscia.

                      U nas byłoby podobnie ale szkoły prywatne nie zawsze oferuja wyższy poziom.

                      Tak jak napisałaś nic sztucznego zwykła kolej rzeczy 🙂

                      • Zamieszczone przez Olinja
                        Kiedys miałam okazje rozmawiać z Polakami (moja rodzina) mieszkajacymi od lat ponad 20 w USA, na temat rasizmu czy problemu dzielnic białych i czarnych.
                        Zupełnie bez negatywnych emocji pokazali mi dzielnice mieszane, gdzie mieszkali biali i czarni. Od razu widać było które domy sa czyje. Niestety te murzyńskie były brudne, niezadbane, dookoła było masę śmieci, rozwalone stoły, kanapy itd. Domy obok (białych) były utrzymywane w czystosci na ile było to możliwe. Dzielnica zamieszkana przez robotników, nauczycieli czyli różnie.
                        Po drodze a pojeździlismy troche po Stanach widziałam podobne obrazki. na pewno sa tez murzyni którzy dbaja o swoje mienie i otoczenie i podobnie biali, którzy nie sa zainteresowani czystoscią.

                        Przykre jest to, ze niestety w duzej mierze murzyni nie robia zbyt dużo by swój wizerunek naprawić.
                        Przecież nikomu w tej dzielnicy nie zależy by specjalnie pastwic sie nad murzynami.
                        Ale fakt jest taki, że cena w tej dzielnicy za nieruchomosć jest dużo nizsza niz za taka sama w innej, białej.

                        Mozna sie zastanawiac czy taki stan rzeczy to zwykła ludzka zawisć czy wypracowany przez lata obraz niestety nie chlubny.

                        Nikt z nas nie chce mieszkać obok śmietnika obojetnie czy zrobił go biały, czarny czy skośnooki lub ukrainiec.
                        Wg mnie to najbardziej chodzi o pewne czy, kulturowe?, zachowania.
                        Murzyni mieli dużo czasu by sie zaadoptowac w klimat Stanów.
                        Moim zdaniem nie przejeli sie zbytnio i nie byli zainteresowani podporządkowaniem sie kluturze obowiazujacej. Do tego podobna do imigrantów z Francji postawa roszczeniowa.

                        Szkoły są podzielone, są publiczne i płatne. Kogo stać wysyła dzieci do szkół o wyższym poziomie.
                        Kogo nie stać, nie ma wyjscia.

                        U nas byłoby podobnie ale szkoły prywatne nie zawsze oferuja wyższy poziom.

                        Tak jak napisałaś nic sztucznego zwykła kolej rzeczy 🙂

                        Kochana- mówi się “afroamerykanie”!:p

                        • Zamieszczone przez aniast
                          Cóż to za smakowite avocado ;)? 🙂

                          Ano właśnie… hihi
                          A co to za dublowanie wątków?;)

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Kochana- mówi się “afroamerykanie”!:p

                            wiem, wiem 🙂

                            • Zamieszczone przez Olinja
                              wiem, wiem 🙂

                              no to macie dziewczyny przestarzale info:)
                              ten zwrot wychodzi z poprawnego uzycia jako dyskryminujacy karaiby:D

                              • Zamieszczone przez tora
                                no to macie dziewczyny przestarzale info:)
                                ten zwrot wychodzi z poprawnego uzycia jako dyskryminujacy karaiby:D

                                no dobra… spokojnie i co teraz? 🙂

                                • Zamieszczone przez Olinja
                                  no dobra… spokojnie i co teraz? 🙂

                                  No właśnie, co?

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: osiedla zamkniete

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general