Zainspirowana pewnymi wątkami i koleżankami to tu to tam 😉 postanowiłam co nieco napisać o samodzielnym nakładaniu żelu na paznokcie. 🙂
Ja swego czasu na allegro zakupiłam sobie instrukcję zakładania żeli i akryli. Od akryli zaczynałam. Dziś interesują mnie w sumie tylko żele, bo są delikatniejsze i mniej niszczą paznokcie. Instrukcja jest naprawdę prosta.
Zacznę może najpierw od niezbędnego sprzętu, przyborów i produktów.
CZĘŚĆ 1: Konieczne do zakupienia produkty do wykonania pazurów żelowych:
- lampa UV (bez niej pazury nam się utwardzą np. na ciągłym słońcu w jakiś może tydzień).
- żel, czy produkt główny I tu w zależności od tego czego chcemy, jakich pazurów, szybko, czy wolniej zależy jaki żel sobie zakupimy. Ja mam takie zdanie, że:[LIST]
[*]* żele jednofazowe są super, wygodne, wystarczy jeden żel do nałożenia kilku warstw i kuniec, nie trzeba myśleć, który teraz w kolejności, ale też jest moim zdaniem mniej trwały na pazurach.
[*] * żele kilkufazowe, to troszkę wyższa szkoła jazdy. Dla niektórych przedawniony sposób nakładania żeli, ale moim zdaniem trwalszy i efekt jest jeszcze ładniejszy, bo nad kolejnymi fazami żelowymi można łatwiej zapanować (nie rozlewa się tak, ładniej się buduje paznokieć czyli jego kształt). I tu w kolejności nakłada się żel: budujący, podstawowy i wykończeniowy. Są też fazy pośrednie, ale ja się w te nie bawiłam.
[*] * można zastosować kombinację żeli jednofazowego i np. na wierzch wykończeniowego, ładniej się pazurki wtedy świecą
[*] * są żele jeśli chodzi o kolorystykę: kolorowe (brokacikowe, różowiutkie, zieloniutkie itd), są żele: przezroczyste różowe (do frencza, czyli takie jak naturalna płytka paznokcia) i żele przezroczyste przezroczyste i przezroczyste beżowe (czyli dające do frencza taki bardziej beżowo mleczny odcień).
[*] * żel biały do frencza. Ja nie lubię. Mam, ale nie stosuję. Zdecydowanie wolę pomalować końcówkę pazura białym lakierem a na to położyć kolejne dwie warstwy żelu.[/LIST]-Płyn do przemywania, tzw. Cleaner. Płyn bez którego nie obejdziemy się po prostu. Trzeba go mieć i juz. Służy do przemywania warstwy dyspersyjnej pazura oraz do czyszczenia pędzelków. Warstwa dyspersyjna to ta klejąca warstwa po nałożeniu żelu. Wydawać by się mogło, że żel nadal jest nie utwardzony bo się nadal klei. A to właśnie o to chodzi. Na sam koniec, po nałożeniu ostatniej warstwy żelu oraz po jej utwardzeniu, należy pazura przemyć Cleanerem.
- Pędzelek do nakładania żelu. Ja lubię prosty. I oczywiście musi to być pędzelek do żelu. Próbowałam jakieś zwykłe pędzelki kupione w sklepie malarskim. Nie da rady. Po prostu nie da rady.
- odtłuszczacz. Baaaaardzo! ważna sprawa. Dzięki odtłuszczaczowi płytkę paznokcia odtłuszczamy. Od tego jak dobrze pazur będzie odtłuszczony zależy czy żel się będzie trzymał czy będą podchodzić pęcherzyki powietrza.
- Primer.Czasami mylony z odtłuszczaczem. Czasami są to 2w1. Primer zwiększa jeszcze dodatkowo przyczepność żelu do pazura.
- Spirytus do odkażania. Spryskanie takim spirytusikiem zabezpiecza nas przed infekcjami i grzybami na rękach, paznokciach.
- Pilniczki do obróbki paznokcia. Warto mieć pilniczki o 3 różnych stopniach ziarnistości. I zapewniam, że warto mieć te specjalnie do obróbki paznokci sztucznych. One zupełnie inaczej się sprawują niż do paznokci naturalnych.
- Tipsy. Jeśli ktoś chce sobie troszkę przedłużyć pazurki, to konieczne są sztuczne tipsy. Polecam te, które mają małą kieszonkę (czyli tę część, którą się nakleja na paznokieć naturalny. Są różne tipsy: mleczne, białe (fajne bo od razu do frencza), zupełnie przezroczyste.
- Klej do paznokci sztucznych. Do przyklejenia tipsa do paznokcia naturalnego. Polecam od razu taki z pędzelkiem.
- Gilotyna. Gilotynka do skracania tipsa do żądanej długości.
Dalej do piękności pazura dochodzą takie elementy jak:
– lakiery
– farbki do zdobień
– hologramy
– naklejki
– ozdoby 3D
– itd.
Koniec części pierwszej 🙂
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Pazurki? A może samodzielnie? :)
;
Dokładnie. Chociażby się z łapkami do gry chodziło i tak odpadną
No, niektore są super.
Asia ale nie niektóre tylko te konkretne z piórem i kalendarzem. TE są super bo moje
Nie odpadały mi
Mowiąc szczerze paskudztwo…
Ale ja niemodna jestem
fajne,ale mi sie juz znudzil jakikolwiek french…., teraz mialam lekki roz na koncowkach i tez mam dosc, szukam czegos nowego i nic wymyslic nie moge, moja “paznociarka” bedzie miala trudny orzeczh do zgryzienia by mi cos wymyslic;)
Całe czerwone zrób!
bardzo mi sie podobaja – takie delikatne
ja to sobie w zyciu bym tak ladnie nie zrobila
zupelnie nie w moim stylu -za dlugie, za duzo ozdob, ale ja jestem prosta dziewczyna – lubie proste rzeczy
myslalam o czerwonych,ale jak da mi czewien pod zel to odrosty beda widoczne, a jak pomaluje to bedzie sie scierac:)
teraz jestem 3 tygodnie po uzupelnianiu i moje sliczne rozowe pomalowalam na bordo,a czerwieni troche sie tez boje w pracy…
kurcze szkoda, ze foty nie mam moich rozowych pazurkow…eh….bo sa boskie…w pracy wszyscy sie zachwycali:)
Przy czerwonych nie dasz rady wytrzymać 3 tygodni. Dwa to max.
Czerwień jest bardzo klasyczna, elegancka i nadaje się do pracy pod warunkiem że pazurki są krótkie a nie szponowate.
Wyjatek potwierdzający regułę 😀
Aaaaahaaaaa
Śliczne, naprawdę śliczne!
ja i szponowate hehe, moje sa baaardzo krotkie,rowne z opuszkami:)
dziewczyny… a przedłużacie żelem swoje paznokcie??? bo ja przedłużałam i wychodziły mi dość grube… i nie wiem czy źle zrobiłam czy po prostu cieniej się nie da… widziałam na róznych stronkach z paznokciami że profesjonalistkom też często grube wychodzą…
Nie podoba mi się to, że ich grubość wygląda nienaturalnie… ale na sczęście za jakiś tydzień moje paznokcie urosną na tyle że będę mogła nakładać żel na moje naturalne a całą warstwę przedłużenia spiłuje… i wreszcie będzie bardziej naturalnie i cieniej 🙂
W ogóle to zrobiłam sobie frencha ale mojemu chłopakowi nie za bardzo się podoba (choć już teraz przestał marudzić). Białe końcówki bardzo mocno się odznaczają i nie wyglądają naturalnie… Korzystałam z różowego żelu niby mlecznego, który wcale mleczny na paznokciu się nie okazał tylko bardziej jak różowy clear… :/
Widziałam na różnych stronkach paznokcie z rozmytą linią między różową płytką paznokcia a białą częścią wystającą… zazwyczaj ten efekt otrzymano stosując mleczne tipsy… może któraś z was ma patent jak podobny efekt otrzymać bez tipsów???
Może macie wypróbowane żele które nie wyglądają sztucznie???
Moje paznokcie… już ze sporymi odrostami… pomalowane dodatkowo lakierem beżowo-różowym żeby ten biały żel się aż tak nie świecił…
Jak są grube jak kotlet albo szerokie jak łopata do śniegu to są źle zrobione – nie ważne czy od profesjonalistki czy nie
Jak wyjdą Ci za grube to frezareczką od spodu podpiłowujesz. Dobrze zdobione są naprawdę MINIMALNIE grubsze od naturalnych pokrytych lakierem
Zamiast o zdjęciach twoich paznokci powiem o Tobie – śliczna z Ciebie babka!
Dziękuję ślicznie!!! 😮 Mój brat robi świetne zdjęcia 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Pazurki? A może samodzielnie? :)