Pies mojej siostry zaatakowal Maje :-(

Wlasnie………………
Dziewczyny, co byscie zrobily? Jak zareagowaly??
Przedstawie po krotce sytuajcje:
Moja siostra ma dwa boksery (Kontre i Manka). Mieszka z moja mama w dosc duzym mieszkaniu.
ja manka zawsze podejrzewalam o to, ze cos z nim nie tak, chiciaz w domu to pierwszorzedna przytulanka, wlazi na kolana, tuli sie i lasi do kogo moze, to na dworzu jak tylko dojrzy kogos z daleka dodtaje szalu – szczeka, wyje, szarpie sie………tragedia.
Maje zawsze oba psy traktowaly dobrze, jak nie mialy ochoty na jej towarzystwo to po prostu odchodzily, ale tez dlay sie poglaskac, poklepac itd.
Po tym co sie stalo wczoraj rano jestem przerazona do tej pory, nie wiem co myslec i nie wiem jak to dalej bedzie 🙁
Sytuacja wygladala tak: Maja siedziala na dywanie, bawila sie, ja z mama razem z nia siedzialysmy w pokoju. Moja mama usiadla na pufie, Maniek jak zwykle przytuptal sie poprzytulac, usiadl przed mama, tylem do niej. Nagle Mai znudzila sie zababwa, zaczela marudzic i wyciagac raczki do babci. mama chciala ja podniesc i wtedy pies rzucil sie na maje. tak po prostu. Nie dotknela go, nie uderzyla, nic….. maja upadla na podloge, a on warczal z morda przy niej. maja wrzeszczala strasznie, mama odciagala psa a ja podnioslam mala. na szcescie nic jej nie zrobil, nie ugryzl, nie udrapnal, ma tylko podarte rajtuzki.
Moja siostra sie obudzila, zaczela plakac ze chyba bedzie trzeba psa uspic, ze ona sie boi, ze skoro raz sprobowal………itd.
I na tym cala dyskusja sie skonczyla. Koniec. Chyba wszyscy czekaja na ten nastepny raz. Ja sie boje jak cholera, a nic nie moge z tym zrobic :-((( Postawic je przed wyborem – albo Maja albo pies, obserwowac, czekac, pilnowac (ale czy upilnuje?). Nie wiem!!!!!!!!
Dodam, ze nie mieszkamy w jednym miescie i wizyta na godzinke u babci odpada. Tu Maja miala spedzic wiekszosc wakacji……… ech……… 🙁
Co Wy byscie z tym zrobily?

Edyta i Maja (14.05.2004)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pies mojej siostry zaatakowal Maje :-(

  1. Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

    Wygląda mi na to, że pies uważa się za przewodnika stada (zachowanie na spacerze to nic tylko bronienie własnego stada przed obcymi jednostkami) i widocznie uznał że teraz jego kolej na pieszczoty. Uśpienie psiaka to ostateczność, radziłabym poszukać dobrego weterynarza który zna się trochę na psiej psychologii i porozmawiać z nim jak temu zaradzić. NIe wiem czy masz możliwość posłuchania radia TOK FM w niedzielę koło godz. 13ej (chyba), tam udziela rad pani weterynarz Dorota(?) Sumińska bardzo fajna babka, polecam! MOżna też w necie znaleś fora psiowych maniaków gdzie ci polecą dobrego weterynarza z twojej okolicy, ale coś mi się wydaje z tego co piszesz że większy problem będziesz miała z siostrą a nie psem.
    Powodzenia

    Anka i Staś (23.02.04)

    • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

      moja suka 2 razy już kłapneła Filipa, wciąż na ninego warczy, bo sie broni…
      nigdy nie zrobiła mu krzywdy, po prostu daje mu sygnały jakie potrafi dac pies…
      karci Filipa jak swojego szczeniaka, nie ugryzie go, ale lapie, szczypie zebami. Na niego to niestety działa tylko przez ułamek sekundy.
      Sama jakbym była moim psem to bym go uchlała, bo on jej zwyczajnie robi krzywde i zadaje ból:(( staram sie do tego nie dopuszczac, ale czasem spryt dziecka wygrywa:(

      jednak na razie w zachowaniu mojego psa nie widze nic agresywnego… naprawde wiele znosi ze stoickim psim spokojem…
      ja mysle, że Manek chciał bronić swojej Pani, twojej mamy i najwyraźniej nie uznaje słabości dziecka, nie rozumie tego…
      naprawde szczęscie, ze nie zrobił krzywdy i nie ugryzł Twojej córki!!!
      Niestety, ale musze stwierdzić, ze ten pies zachował sie dośc normalnie i nie ma powodów do pozbywania sie go i usypiania… Twoja córka jest intruzem na jego terenie i już…
      Nie zostawiałabym z nim dziecka w żaden sposób, bo i dla psa i dla reszty jest to stres…
      MonikaPJ ma racje – co innego jak pies sie wychowuje z dzieckiem, a co innego jak dziecko wchodzi na jego teren…
      Niby moj pies tez jest złoty dla dzieci i wiem że Filipowi krzywdy nie zrobi, ale wolałabym zeby obce dzieci nie próbowały na mojej suce tych sztuczek które wyczynia moj syn…

      Bruni i Filipek 20mcy!

      • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

        Podpisuje sie “obiema rencami” pod tym postem, bo rottweiler moze byc lagodny i opiekunczy tak samo jak np amstaf czy inny ‘grozny’ pies, a retriver moze byc szurniety i agresywny…. wszystko jak zwykle zalezy od psa i czlowieka…. my mamy mastifa tybetanskiego… wielkie grozne strozujace bydle, ktore nigdy nie warknelo na dziecko, ba… on nawet krzywo na niego nie spojrzal… ale i tak nigdy w zyciu nie zostawiam dziecka z psem samych…. nawet jesli jest ktos w pokoju i mlody zbliza sie do psa to zara za nim ide ja, jego ojciec, babcia czy ktokolwiek, zeby miec pod kontrola to co robi dziecko, bo pies wiadomo, zareaguje jak mu natura podpowie… i stwierdzenie ‘i daltego mamy retrivera ‘ jest jak najbardziej nie na miejscu i chcialabym zaznaczyc, ze psiara nie jestem, ale zwierzeta to tylko zwierzeta

        • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

          Znam rotwailera ktory rzucal sie na dziecko wlascicieli. A znam pitbulteriera ktory spal z dzieckiem w lozku. Nie zalezy to od rasy, ale od wychowania psa i tresury. Ja mam sznaucera i jest bardzo lagodna, ale tez mialam sznaucera ktory rzucal sie na ludzi (rzucil sie na 7 osob). Obydwa psy byly wychowywane w tym samym domu i w tym samym srodowisku. Ale nie mysle, ze rasa roznicuje takie zachowania!!

          Ania &

          • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

            no niestey nie zalezy to tylko od tresury. Zwierze ma instynkt i nie wiadomo nigdy kiedy z niego wylezie. I sa przeciez rasy, kotre sa hodowane np. do wlaki z innymi i wtedy sie krzyzuje najbardziej ostre i mocne egzemplarze. I ta sa GENY. tego sie nie przeskoczy, niestety.

            Zuza i emalka

            • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

              W odpowiedzi na:


              Chyba wszyscy czekaja na ten nastepny raz. Ja sie boje jak cholera, a nic nie moge z tym zrobic :-((( Postawic je przed wyborem – albo Maja albo pies, obserwowac, czekac, pilnowac (ale czy upilnuje?). Nie wiem!!!!!!!!


              Ja bym nie czekała na ten drugi raz….
              I uważam że właśnie tak powinnaś zrobić, ze względu na bezpieczeństwo Majeczki! Nawet najlepiej ułożony pies to jednak zwierzę i nie można przewidzieć i kontrolować jego reakcji…. A jeśli Maja miała spędzić tam wakacje – to jest bardzo prawdopodobne że sytuacje w których pies będzie zazdrosny będą się pojawiały – bo trudno żeby babcia nie przytulała wnuczki… A wtedy na podartych rajstopkach może sie nie skończyć
              pozdrawiam Zuzia

              Michał (11.08.2004)

              • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                Edyta!nie bede ci pisac, ze…..ojej dobrze, ze malej sie nic nie stalo…….to wszyscy ci powiedza!podam ci tylko jeden fakt z zycia wziety:moja siostra cioteczna ma (miala)psa (nawet podobny do waszego)od czterech lat,miesiac temu rzucil sie na jej wlasna siedmio letnia coreczke….bez zadnego powodu…???mala miala liczne pogryzienia na rece i nodze,dwa tygodnie w szpitalu i jeszcze nie koniec….:-(psa uspiono tego samego dnia……..

                jesli twojej siostrze bardziej zalezy na psie niz na zdrowiu twojej corki i waszych dobrych kontaktach…to nad czym sie tu zastanawiac?a twoja mama powinna tez moze cos wam poradzic?Mysl przedewszystkim o dziecku!!!pozdrawiam

                • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                  Miałam bardzo podobną sytuacją do twojej o tyle gorszą, że to był mój pies. Zdarzenie przebiegało bardzo podobnie – oboje z mężem siedzieliśmy na kanapie, a pies podszedł do mnie i ustawił się tyłem żeby go głaskać. W pewnym momencie podeszło moje dziecko i chciało przytulić się do psa ( położyło głowę na karku psa – co oznacza w psim języku chęć dominacji), pies odsunął się na chwilę i zaczął kłapać i warczeć na dziecko.
                  Ponieważ mój pies chodził sporo na szkolenie, głównie ze względu na nadpobudliwy charakter miałam stały kontakt z treserką i oto rady które dostałam od niej a tobie też mogą się przydać.
                  1. Takie zachowanie psa było klasyczną demonstarcją siły – teraz moja kolej na pieszczoty, a ciebie ( dziecko ) muszę odgonić
                  2. jeżeli pies zrobił to raz może to zrobić kolejny, a niedaj boże jak np. przy zamieszaniu dziecko przewróci się na psa, to pies odbierze to jako akt agresji.
                  3. Bezpośrednio po takim incydencie ( teraz za późno, ale gdyby zdarzyło się to w przyszłości) należy zastosować technikę “wykluczenia ze stada” tzn. totalne ignorowanie psa, nie witamy się z nim, nie głaszczemy go, nie pozwalamy przebywać w pokoju w którym jesteśmy, jeść z miski nie może przy nas itp. tak mniej więcej ze 2 tygodnie, wierz mi to jest dla psa największe kara.
                  3. Po 2 tygodniach robimy następujące ćwiczenia siadamy z dzieckiem na podłodze, przywołujemy psa, głaszczemy go i zachęcamy dziecko żeby go głaskało, także po głowie co jest przejawem dominacji. Trzeba byż przy tym bardzo czujnym i natychmiast zauważyć jak pies nie akceptuje tego.
                  4. Jeżeli powyższe ćwiczenia nic nie dadzą, jedynym wyjsciem jest niedopuszczanie do kontaktu psa z dzieckiem.
                  5. Polecam zapisanie psa na szkolenie z zakresu posłuszeństwa, wydaje mi się, że nawet dobrze by było gdybyś ty na zmianę z siostrą chodziła z psem, ale to dobrze byłoby skonsultować z treserem.
                  U mnie takie zdarzenie było póki co jednorazowe (w lato zaszłego roku) ale nadal stosuję zasadę, że jak bawię się z dzieckiem to pies nie może podejść. A jak głaszcę psa i podchodzi dziecko, to każę psu iść na jego miejsce – jednym słowem pies musi widzieć kto tu jest ważniejszy
                  Pozdrawiam kasia i kubuś ( 19 m )

                  • I tak to sie skonczy chyba…..

                    ……. ze psa podczas wizyt Mai bedzie zabieral do siebie moj tata. Oczywiscie bardziej z mama sie dogadalm, bo siostra ma problem, ze ojca czesto nie ma w domu, ze pies bedzie sam siedzial…….. ale to juz nie moj problem. Powiedzialam ze jesli pies bedzie w domu, Maja nie przyjedzie. Koniec. Niech one sie dogaduja i mysla. Dla wszystkich najwazniejsza jest Maja i wiem ze choc moja siostra chodzila pol dnia pogniewana na mnie, to zdaje sobie sprawe z tego ze nie ma wyjscia.
                    Troche sie na psach znam, zdaje sobie sprawe z tego co moglo psem keirowac, ale wiem, ze zaden pies nie powinien zaatakowac ani dziecka ani szceniaka. nawet jak ma “powod”. Co innego skarcic, dac jakos do zrozumienia ze cos mu sie nie podoba, nie pasuje, na cos nie ma ochoty, bo w koncu “pies tez czlowiek” nie 😉
                    maniek od tamtej pory do Mai nie podchodzi (choc kiedys zawsze sie z nia wital) i dobrze. Nie przebywa tez w pokoju w ktorym Maja sie bawi. Jest spokoj na razie.
                    W sobote wracam do domku, moze odetchne wreszcie 🙂
                    Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i dobre rady 🙂
                    Pozdrawiam.

                    Edyta i Maja (14.05.2004)

                    • Re: I tak to sie skonczy chyba…..

                      Muszę jeszcze coś napisać: słodziuchna ta Twoja Maja!!!!

                      Marta i Lenka 15.01.2004

                      • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                        Pies to tylko zwierze i nigdy bym żadnemu nie zaufała.
                        Każda moja następna wizyta byłaby dla mnie stresem i nie wyobrażam sobie żebym ciągle musiała pilnowac czy pies nie skrzywdzi dziecka.
                        Zastanowiłabym sie kto jest wazniejszy.
                        Podejrzewam że unikałabym wizyt a na pewno nie zostawiłabym dziecka na wakacje.

                        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                        • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                          Moja szwagierka miala bodajze foksteriera. Tez nie robil krzywdy jej coreczce. Do czasu. Dokladnie nie pamietam calej sytuacji, ale chyba czekal na jedzenie, szwagierka miala miske w reku, a mala podeszla i psa poglaskala chcac sie bawic. Na to ten sie odwrocil i ja ugryzl. Od tej pory (mimo, ze niby zachowanie psa da sie wytlumaczyc) pies juz w tym domu nie mieszka. Dziecko jest wazniejsze. Ja tez tak uwazam. No, ale ja nigdy psa nie mialam i wybor przychodzi mi latwo.

                          Jane, Małgosia 20m i

                          • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                            Qrcze… Mój pies jest chyba podobny z charakteru – tzn. pies moich rodziców. Jest nadpobudliwy, rzuca sie na inne psy, czasem na ludzi na ulicy warczy bez powodu, ma parę osób których nie znosi, np. listonosz i jakby dorwał to mógłby na serio pogryżć – no generalnie jest strasznie nadpobudliwy i przy tym iezbyt mądry i wydaje mu sie że to on rządzi – np. potrafi na mnie warczeć albo probuje ugryzć jak mu sie stanie przypadkiem na łapę lub ogon, zresztą na wszystkich tak reaguje, nie tylko na mnie…. Najgorsze jest to że moja mama sama wychowala go w ten sposób – typ Twojej siostry, na pieska nie krzyknie, nie skarci go – psu wolno wszystko…. 🙁 Przyznam że bardzo się obawialiśmy o jego kontakty z Niną ale nas zaskoczył pozytywnie jak do tej pory. Nina sie na nim wyżywa – wiadomo, czasem go uderzy, wyjada mu z miski, szarpie itd. a pies nic . Raz na nią warknął i – o dziwo – nawet moja matka zareagowała, tzn. psu się oberwało. I od tamtej pory takich incydentów nie było, na nas wszystkich warczy czasem czy kłapnie ale na dziecko nie. Nadal nie jestem zupełnie przekonana czy któregoś dnia mu nie odbije bo jego zachowania są bardzo nieprzewidywalne ale tez ulżyło mi.
                            Mieszkamy z moimi rodzicami i Nina praktycznie wychowuje sie z nim więc może dlatego pies ją znosi jakoś….
                            Nie wiem co bym Ci poradziła, pogadaj z siostrą na poważnie, może właśnie odizolowanie psa albo odpowiednie traktowanie go tu pomoże. Ja nie usypiałabym go, ani nie oddawała. Tym bardziej że Wy przeciez tam nie mieszkacie.
                            W każdym razie pies musi wiedziec że dziecka NIE WOLNO mu tknąć.

                            • Re: Pies mojej siostry zaatakowal Maje 🙁

                              Nie mam czasu czytać wszystkich odpowiedzi, ale przeczytałam kilka pierwszych i powiem Ci bardzo mądrze napisała Magdawroc. Widzę mądrego właściciela psa. Też mam rotweilera, rasowego, pięknego, wychowałam go solidnie i to jest podstawa. Pies ma czuć sie kochany, ale ma też wiedzieć, że jest na końcu w sforze, jaką jest dla niego rodzina. Ten bokserek jest zazdrosny i chce zdominowac dziecko. Powalanie psa w takich sytuacjach, to dobra metoda. Robisz to do momentu aż nie będzie warczał i się bronił. Każde takie zachowanie ma być ganione., najlepiej przez osobę, która ma dominację w psim znaczeniu w tym domu. On musi byc skarcony, a nie utwierdzany w przekonaniu, że jest ważniejszy od dziecka, a Wy to właśnie zrobiliście. Nie wolno podnosić na niego ręki, to niedobra metoda, bo ręka ludzka ma kojarzyc się tylko z dobrem. Można użyc kolczatki i szarpać smyczą. On ma być przyjacielem rodziny, a nie kimś przed kim trzeba się chować. Tak zachowuja się zwierzeta w środowisku naturalnym i pies się na nikogo za to nie obrazi, a wręcz będzie się łasił po takim zabiegu. Szkoda, że tak późno pies będzie wychowywany, bo powinien to juz dawno rozumieć. Gdybyś miała jakies pytania chętnie odpowiem.


                              Asia i Juleczka (sierpień 2004)

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Pies mojej siostry zaatakowal Maje :-(

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general