Tak jak w tytule – bardzo pilnei potrzebuję porady prawnej. Chodzi o mojego męża. Został oszukany przez przyjaciela. Sprawa wygląda tak: mąż od listopada 2004 do marca 2005 roku dorabiał sobie na boku u przyjaciela za drobne pieniądze. W grudniu 2005 roku przyjaciel ów poinformował mojego męża, ze chyba będzie musiał go zarejestrować na umowę o dzieło, bo ma za duże przychody i zus się go czepia, że ejdnoosobowa firma ma takie przychody (w rzeczywistości pracowało dla neigo około 20 osób – wszystkie na czarno). Mąż powiedział, że pomyśli i na tym rozmowa się skończyła. Od maja 2005 roku do lipca 2005 roku mój mąż był bezrobotny. Nie pracował ani u przyjaciela, ani w ogóle. Był zarejestrowany w urzędzie pracy, skąd pobierał zasiłek dla bezrobotnych w kwocie 80% stawki. Za to, że sam znalazł sobie pracę dostał jeszcze od urzędu dodatek akwizytacyjny (czy coś takiego). W sumie tej “kuroniówki” z dodatkiem było około 1000 zł. W lutym dostaliśmy wszystkie pity – ja od swoich 3 firm, w których byłam zatrudniona, mąż z 2 firm, w których był zatrudniony w roku 2005 i z pośredniaka. Rozliczyliśmy się wspólnie (pierwszy raz w życiu), wysłaliśmy 1% na fundację Krwinka i czekaliśmy na zwrot podatku (śmieszne pieniądze, bo około 40 zł). Do wczoraj wszystko było ok. Ale wieczorek mąż dostał od znajomego tego przyjaciela PIT8! Z pitu wynika, że przepracowł u przyjaciela na umowę zlecenie od lutego 2005 do grudnia 2005 i w tym czasie zarobił coś koło 4000 tys!!! Nie spaliśmy całą noc a przyjaciel nie odbierał telefonów. Dziś mąż ma jechać do niego do domu. Z tego co mówił znajomy tego przyjaciela (załatwiony w taki sam sposób), to określił się on, że zwróci koszty jakie zażyczy sobie urząd pracy. Ale co z tego?! Z tego co wiem, to jest duża kara za oszukiwanie urzędu pracy czy zusu i mimo że mąż nie oszukał, bo na prawdę był bezrobotny, to teraz poniesie ogromne konsekwencje łącznie z odebraniem prawa dla bezrobotnych na 5 lat (chyba coś takiego jest). Jesteśmy oboje załamani. Nie wiemy co robić. Czy oddać pit przyjacielowi i jakby sprawy nie było, a w razie wezwania powiedzieć prawdę lub, że nei zna się tego człowieka? Czy przyjąć pieniądze na kary, opłacić je, zrobić korektę zeznania? Poradźcie mi, bo na prawdę jest to dla mnie ciężka sytuacja. Piszę tego posta na różnych forach, o może jest ktoś, kto zna się na prawie i oradzi nam co możemy zrobić. Ja wiem co bym zrobiła – udusiłabym tego fałszywego przyjaciela!
erica i Dawcio 15.10.04
Copyright © Rodzice.pl 2009-2024
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: pilnie potrzebuję porady prawnej
Re: dzwoniłam do us
czego sie dopatrzy? To jestescie czysci czy nie? Bo jak sami nie wierzycie w swoja niewinnosc, to urzad tez nie uwierzy.
Moim zdaniem (ale tylko moim, bo to nie ja poniose konsekwencje takiego dzialania) urzad pracy nie ma sie czego dopatrywac. Sprawa dla mnie wygladalaby talk: dostalam falszywy PIT, ktoregoo nie zamierzam uwzgledniac w zeznaniu rocznym, wiec sprawe zalatwiam z US. Nalezal sie mezowi ten dodatek czy co to tam jest z posredniaka czy nie? Ale to sami sobie musicie na te pytania odpowiedziec.
Elik i Antek 2 latek
(*) (*)
Re: dzwoniłam do us
a do umowy o dzieło badania są niezbędne? Może i nie wszystko da sie sfałszować, ale jak sie ma kasę, a on jej ma bardzo dużo, to kupić da sie prawie wszystko:((
erica i Dawcio 15.10.04
Re: dzwoniłam do us
jesteśmy czyści, dodatek i zasiłek się należał – Przemek nie pracował nigdzie od maja do lipca. Nawet nei wiedział o tym, że tamten go zatrudnił. Ale jak mi pani z UP na wstępni9 wywaliła tekst, ze dla nich nie ma znaczenia czy podpis jest sfałszowany, czy nei,t o oneimiałam. Wiesz to może być moje skrzywienie zawodowe – ponieważ pracuje w banku w kartach kredytowych, to każdą reklamację nieudanej transakcji muszę traktowaqć podejrzliwie, tak jakby to klient chciał wyłudzić od banku pieniądze i wierz mi, ze tacy sie zdarzają. I pewnei pani w UP też ma takie procedury. A co do neiwinności mojego męża jestem pewna. Ze sto razy mu zadałam pytanei czy na pewno poza moimi plecami nie poszedł na jakiś układ. I wierzę mu, bo gdyby poszedł, to już by mi powiedział.
erica i Dawcio 15.10.04
mój głupi dobry mąż!
poszedł na układ z tym zbujem! To ja się martwię, wypytuję, angażuję Was, pół mojego banku, wydzwaniam po US, UP, ZUS, PIP a on??? Nie wiem czy w imię oprzyjaźni, czy aby nie latać po sądach zgodził się iść na układ – zrobić korektę zeznania!!! Tamten mu wyjaśnił, że jak jest umowa o dzieło, to można mieć kuroniówkę. Co za bzdury – chyba? nie wiecie nic na ten temat? Ja myslę, że umowa o dZieło wyklucza pobieranie zasiłku, bo jest to forma zarobkowa, a z tego, co czytałam na stronie UP, to tylko odsetki nie są formą zarobkową. Nie no, uduszę ich obu!
erica i Dawcio 15.10.04
Re: mój głupi dobry mąż!
oj, Erico….
Będąc na zasiłku dla bezrobotnych nie można “dorabiać”. Uzyskanie jakiegokolwiek wynagrodzenia pozbawia go prawa do zasiłku. Zresztą – co mieisiąc podpisywał na pewno oświadczenie w Urzędzie Pracy, że nie uzyskał żadnych dochodów… Według mnie popełnił fatalny błąd idąc oszustowi na rękę. Niech szybko próbuje to odkręcić..
Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)
Re: mój głupi dobry mąż!
coś Ci jeszcze wkleję ze strony poradaprawna
“”Osoba bezrobotna (obojętnie czy z prawem, czy bez prawa do zasiłku) nie może mieć żadnych dochodów z zatrudnienia, umowy zlecenia, umowy o dzieło itp. Innymi słowy nie może świadczyć żadnej pracy zarobkowej. Natomiast przepis art. 25, ust. 11 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu przewiduje sytuacje, w której bezrobotny podejmuje krótkotrwałą pracę, np. w ramach umowy zlecenia lub umowy o dzieło, a następnie w ciągu 7 dni od zakończenia tej pracy dokonuje ponownie rejestracji w urzędzie pracy. W takiej sytuacji następuje “wznowienie” wypłaty zasiłku na okres uzupełniający do tego czasu jaki został ustalony przy pierwszej rejestracji (6, 12 lub 18 miesięcy). Niezbędne jest przy tym następujące zachowanie – zgłoszenie podjęcia pracy ze wskazaniem konkretnej daty (wówczas wydawana jest decyzja o utracie statusu bezrobotnego), zgłoszenie się nie później niż w ciągu 7 dni od ustania pracy i dokonanie ponownej rejestracji, przedłożenie stosownego dokumentu, np. umowy zlecenia, umowy o dzieło, zaświadczenia pracodawcy, z którego wynikałoby jednoznacznie od kiedy do
kiedy wykonywana była praca. “”
Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)
Re: mój głupi dobry mąż!
załamałaś mnei, z resztą już od wczoraj jestem załamana. Pokłóciliśmy sie ostro – kazałam mu kupić kałacha i palnąć sobie w łeb – wyszedł z domu. Dziś dzwonił. tamten koleś ma albo zwrócić kasę do UP albo pozmeiniać umowę, że przez te 2 m-ce zapomniał Przemka wyrejestrować. ach… smutno mi. To jakiś koszmar – jak film sensacyjny. Dzięki.
erica i Dawcio 15.10.04
Re: mój głupi dobry mąż!
Z tego co wiem, to pracodawcy nie wolno zatrudniać osoby zarejestrowanej w urzedzie pracy i jemy z tego powodu też grożą konsekwencje.
Ala i Filipek
+?
(29.07.2003)
Re: mój głupi dobry mąż!
Erico – oczywiście nie chciałam Cię załamywać… Nie jestem prawnikiem, ale wiele lat prowadziliśmy z mężem (razem lub osobno) działalności gosp. więc trochę urzędy i przepisy znam.
Sprawa jest jednocześnie łatwa i trudna. Po pierwsze – ewidentnie padliście ofiarą oszustwa i nie powinniście układać się ze znajomym. Wszystkie PIT-y, deklaracje do ZUS powinny być oparte na jakiejś umowie – oczywiście podpisanej przez twojego męża. Jeżeli znajomy ma takie umowy to – są sfałszowane, jeżeli nie – to jego problem. Sprawa się komplikuje, bo Twój mąż dorabiał kiedyś u niego na czarno i miał nieopodatkowane dochody, co znowu uderza w Was.Jeżeli znajomy nie odkręci sprawy – powinniście spotkać się w sądzie, gdzie wygracie.
Mimo wszystko – na mój “chłopski” rozum – nie można układać się z oszustem. Bo za rok możecie dostać następne dziwne PIT-y…. Nie możecie iść mu na rękę, bo nie wiecie, czy nie zrobił jeszcze jakiegoś przekrętu. Przyznając się raz – nie macie lini obrony.
Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)
Re: mój głupi dobry mąż!
no ja też tak czytałam – Przemkowi grozi zwrot kosztów plus do 500 zł kary, a jemu do 3000 kary. NIe wiem czy mu się opłaca. Ale też wiem, że jak taka osoba jak Przemek pójdzie do urzędu i powoła się, że nei wiedizała bo coś tam, lub przyzna się sama i zwróci koszty, to kary nie dostanie – tak mówiła nam dziewczyna, która pracuje w UP. Ja już nei będę mojemu mężowi nic załawiać. Wkuryzł mnei. Zrobię chyba korektę zeznania, że rozliczamy się osobno i niech on sam kombinuje z tym kolesiem co dalej.
erica i Dawcio 15.10.04
Re: mój głupi dobry mąż!
kiedyś w Państwowej Inspekcji Pracy były dyżury (darmowe) prawników. Moze tam Wam pomogą.
Szymon 8/12/2003
Znasz odpowiedź na pytanie: pilnie potrzebuję porady prawnej