Od kilku dni jestem wciąż zła,rozdrażniona, zmęczona,płaczliwa itd itd…I tak co miesiąc.
Czuję się jak balon,który zaraz pęknie.Dziś to jakieś apogeum chyba tylko bym jadła,ryczała, złościła się i tak w kółko-HOROR. Sama mam siebie dość,a co dopiero myślą Ci co mają ze mną w tym czasie do czynienie.Kurcze okropna jestem w te dni,wiem o tym i niestety nie umiem tego opanować. No wszystko mnie wkurza,denerwuje.Jedynie do dziecia umiem się zachować choć często muszę zagryźć jęzor.Ale na niego udaje mie się nie przenosić moich durnych frustracji. Najgorzej to ma mój chłop bo to potem na nim wszystko się kumuluje:o
I to uczucie ciężkości,wydęty brzuch,poczucie, ze jestem brzydka,gruba i wogóle do niczego:(Na wagę oczywiście wogóle nie wchodzę bo odrazu 2-3 kilo do przodu…
A jak @ przychodzi jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze….I do następnego miesiąca.
To się wyżaliłam.
Czy tez tak macie,radzicie sobie z napięciem przedmiesiączkowym jakoś czy nie bo np nie warto?
Ja czasami mam wrażenie, ze nic nie da się zrobić.Kiedyś tuż przed @ ograniczałam kofeinę bo podobno ona wzmacnia objawy napięcia,ale to nic nie pomagało…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: PMS
Ja juz mam błogi spokój:D
O mój brzuch w te dni wygląda jak balon:mad:
Mnie o dziwo brzucha nie wywala (albo wywala go minimalnie tak, że nie widzę za bardzo różnicy) :). Ale za to wypryski,albo plamki na twarzy mi się potrafią robić. Kiedyś miałam tak, że chodziłam dosłownie łaciata, takich plam dostałam. @ przyszła, plamy jak ręką odjął zniknęły w jednej sekundzie :).
A wracając do wielkiego brzucha, to miałam kiedyś koleżankę, która miała ubrania specjalne na @ – o numer większe, bo w swoje codzienne się zwyczajnie nie mieściła tak jej wywalało brzuchol :(.
Ło matko!!!!! Tak to nie mam,ale ciasno mi w moich tuż przed @,nie wygodnie i to dodatkowo wkurza:mad:
po dwóch dniach wyżywania się na rodzinie dzisiaj mi odpuszcza
jestem w fazie roboty, czyli sprzątam co się da i gdzie się da (przynajmniej raz w miesiącu mieszkanie na błysk ma;))
miesiączka będzie we wtorek – środę, więc od dziś juz narzekam na wagę 😉
Czyli nie ja jedna sprzątam wtedy z super dokładnością;):)
Ja miałam wielkie sprzątanie w piatek,w sobotę dostałam miesiączki.
Mężuś szczęśliwy,że już po:)
Znasz odpowiedź na pytanie: PMS