Poznaliśmy się koło 8 sierpnia 2005r. Choc oboje mieszkamy w Gdańsku, co więcej na tym samym osiedlu,a by się poznac musieliśmy wybrac się aż na drugi koniec Polski:)
Pierwsza rozmowa wyszła nam całkiem miło i choć żadnemu z nas nie przyszło do głowy by coś z tego było zmówilismy grupy naszych przyjaciól aby razem wybrać sie gdzies pod namioty na koniec wakacji. Następną rozmowe odbyliśmy chyba 2 dni później… No i sie zaczęło:) totalny chaos w głowie, panika! Okazało się, że mamy bardzo podobne spojrzenie na życie, podobne plany na przyszłośc, zbliżona wizje rodziny. rozłożylismy sie gdzieś na trawce ze znajomymi i gadalismy…. A pote, już strach było gadać..więc tylko leżelismy, co najważniejsze… Nie próbował zrobic zadnych gestów by mnie przytulić, dotknąc.. Nic i to bylo najważniejsze – rozbroiło mnie totalnie. następnego dnia znowu nie mieliśmy okazji się spotkac….i chyba całe szczscie, bo nie wiedziałam czy chce uciekać czy tez zmusig go byśmy na zawsze byli razem:P Zaznacze tylko, że wtym czasie widywałam sie zkims, kto pozostał wtrojmiescie- chć oboje wiedzieliśmy ze tamten związek nie ma zbyt świetlanej przyszlości. postanowiłam postawic wszytsko na jedna kartę- zerwałam wcześniejszą znajomość i postanowiłam CZEKAC az moje kochanie dojdziedo wniosku że i tak i tak będziemy razem. na szczęście nie zajęło mu to zbyt wiele czasu i 12 sierpnia wracalismy do domku jako para:) co więcej – świżo poznani znajomi kilka razy pytali nas kidy sie pobieramy bo taka z nas dobrana para:) Po kilku takich insynuacjach stwierdzilismy, że coś trzeba ztym zrobić:) we wrezśniu oficjalnie się zaręczyliśmy a 4 ierpnia 2006r -niecaly rok od momentu poznania- śłubowalismysobie w gdanskim matemblewie. A w lipcu przszłego roku na swiecie pojawi si enasze maleństwo:) Po prostu magia:) Żadne z nas nie miało żadnych wątpliwości co do podjętej decyzji. coc aby nie posadzać nas o jakąs lekkomyślnośc zaznacze że oboej mieliśmy juz na koncie kilkuletnie związki po których zostały tylo wspomnienia. Czasem warto zaryzykować:)…
1 odpowiedzi na pytanie: po prostu magia
Re: po prostu magia
coś wiem o tej magii 😉
Mnie mąż się oświadczał już z dwa tygodnie po tym, jak się poznaliśmy :-)))
A resztę scenariusza napisało za nas życie… 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: po prostu magia