Dziś byłam na wizycie; 36 tydzień.Wizyta zaczęła się dramatycznie, bo moje dziecko ułożyło się tak,że nie mogliśmy złapać bicia jej serca; już szalałam z niepokoju. Potem było ostatnie widzenie z Basiunią po tamtej stronie brzucha, czyli usg, już mało co było widać, no ale się wyjaśniło,że nasze dziecko niezmiennie siedzi na pupie głęboko wciśnięte w miednicę. Waży już 2800 i doktor prorokuje dziecko co najmniej o 800g cięższe, czyli mały spaślaczek 🙂 No i nie ma już szans się ułożyć główką w dół, bo jest po prostu za duża, tak więc cesarka, która miała być na życzenie, stała się koniecznością.
22 września idę do szpitala na ktg i wtedy odstawiamy fenoterol, umawiamy się na konkretną datę na ciachanie, wstępnie 26 września…
Jest aż mi zimno na myśl, że za 3 tygodnie będę miała w ramionach dziecko!!! To uczucia, o których nie potrafię opowiadać… są tak złożone i niesamowite…
Monika i Basia (05.10)
7 odpowiedzi na pytanie: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Witaj!
Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie pomyślnie. ja tez zastanawiam sie czy doczekam terminu..odstawiam fenoterol wcześnij…bo juz 10 września..11 ide na kontrole..zobaczyc..czy przez jeden dzień przypadkiem nie zrobilo sie rozwarcie. No i..potem..zostaje juz tylko czekanie.Wszystko zalezec bedzie od naszych dzieci..czy bedzie im sie spieszyc..czy moze nie? 😉 Moj maly wiercipięta jest dosyc aktywny…i caly czas ulozony glowką w dól…co jest tez moja zmorą..bo w nocy potrafie wstawac co 1, 5 godziny na siusiu;-).Wszystko wskazuje na to, ze bede rodzic naturalnie.
Pozdrawiam
Mola (5.10.03)
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Monik, a ja się właśnie zastanawiałam co u Ciebie słychać, napisałam Ci na priva, a tu proszę – wiadomość od Ciebie. To chyba zupełnie niesamowite takie oczekiwanie. A ten przyspieszony termin i cesarka? Nie piszesz nic, czy Cię to cieszy, czy przeciwnie? Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze, czego Ci bardzo gorąco życzę i trzymam kciuki za Ciebie i Basiulca.
Trzymajcie się cieplutko
Agusia ze styczniowym Bąbelkiem
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Ja właśnie wczoraj zastanawiałam sie czy moja panna przypadkiem nie siedzi na pupie. Bo jeszce mi tylko cesarki brakowało. Ja odstawiam fenoterol 8 a 9 ide na wizyte i juz wszystko sie może zdarzyć.pozdrawiam i szkoda że mała sie nie przekręci.
LESZCZYNKA I szalona DZIEWCZYNKA 8.10.03
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Ja też na październik mam małe szanse. We wtorek 16 września mam wizytę, na której będę miała zdejmowany pessar. Jednocześnie odstawiam Fenoterol i ginka powiedziała, że według niej potem to już kwestia kilku dni. Powiedziała, że jak uda mi się dotrwać do piątku 19 września to zrobimy jeszcze USG, ale różnie może być z tym dotrwaniem. Także być może za dwa tygodnie będę już trzymała swoje Maleństwo w ramionach. Coraz bardziej się boję tego Wielkiego Dnia.
Pozdrawiam,
Karolka z Julią (11.10.2003)
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
O rany, właśnie sobie uświadomiłam, że to już tak niedługo… Te dwa-trzy tygodnie miną jak z bicza trzasł… i pierwsze z nas lada chwila będą rodzić. Przyznam się Wam jedank, że troszkę Wam zazdroszczę – oczywiście nie tego leżenia, fenoterolu czy skórczy, ale tego, że już lada chwila będziecie tulić swoje dzieciaczki w ramionach. A przede mną jeszcze półtora miesiąca… Ehhh, co ma być, to będzie…
Re: październikówki rozrabiają
No, to widzę,że więcej październikówek jest w takiej sytuacji jak ja…dziewczyny, trzymajmy się!!!!
Monika i Basia (05.10)
Re: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką
Jak widzę niektore październikówki aż rwą się by zostać wrześniówkam. Ale Wam dobrze tzn. bedziecie niedługo z waszymi dzieciątkami.
niech wszytsko ułozy się jak najlepiej
Marta i Mateuszek (26.X.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: po wizycie-chyba jednak będę wrześniówką