I zaczął się kolejny cykl walki o inseminację i o dzidziusia.
Doktor zdecydował, ze ten cykl będzie jeszcze mało przystymulowany. Przepisął mi 1/4 clo i eksperymentalnie lek o nazwie Vamea, który kosztuje 90 zł!!!! Jak sobie weszłam w internecie w poszykiwaniu co to za lekarstwo to śmiałam sie przez pół dnia, bo to viagra dla kobiet,a ma mi pomóc w powiększeniu endo, bo mam je cienkie. Mój M. jest zachwycony a ja zaczynam to brać od dzisiaj i sama jestem ciekawa jak to będzie. Ostatnio na poście Kamelki narzekałam na moje życie seksualne, więc w sumie ciesze się że może zacznę myśleć o seksie nie tylko w kontekście dziecka, ale też tylko i wyłącznie aby było spontanicznie, tak jak kiedyś….
A tak wogóle to co u Was moje poinseminacyjne koleżanki? Nie piszecie nic, żadnych schiz????
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Po wizycie u Doktorka Zamorka
Re: Po wizycie u Doktorka Zamorka
Cik podpisuję się pod tym co napisałaś – mam identycznie. Dlatego też w sumie cieszę się z tych tabletek
[Zobacz stronę]
Re: Po wizycie u Doktorka Zamorka
ja tez tak mialam. seks tylko kiedy trzeba.
ktoregos razu obiecalam mezowi, ze kiedys zrobimy to dla prawdziwej przyjemnosci;)
a teraz mam w ogole abstynencje ze strachu;)
niezla bedziesz miala zabawe bambamku hihi
daj nam znac czy zaczynaja dzialac
Re: Po wizycie u Doktorka Zamorka
dam znać na pewno
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Po wizycie u Doktorka Zamorka