dziewczyny, zaczyna się ładnie robić (no, powiedzmy… dzisiaj pogoda do spacerów niezachęcająca) – macie jakkeś sprawdzone miejsca na spędzenie weekendu z dzieckiem?
co warto w sezonie zwiedzić/zobaczyć, żeby dzieć się nie zanudził, a i żeby się rodzina mogła zintegrować:D?
w planach mamy wyjazd do Krakowa, przy okazji zwiedzimy kopalnię w Wieliczce
jak się dziecku spodoba to chcemy tez zaliczyć Jaskinię Raj (pod Kielcami) -to już wypad na inny weekend
w tamtym roku dzieć zaliczał parki jurajskie – w Bałtowie i ten koło Łodzi, 1 maja ma być podobno otwarcie jakiegoś parku pod Bydgoszczą;
co więcej???
edytuję, może kogoś zainteresuje:
[Zobacz stronę]
i jeszcze jedno pytanie: co można z mobilnym połamańcem zobaczyć w w-wie? zoo, ogrody na dachu BUWu; możecie cos podpowiedzieć?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: pomysł na weekend
W Zalesiu bywałam kiedyś bardzo często, bardzo fajne miejsce:) Rejs po Wiśle mam zamiar zaliczyć w tym roku.
Cat, Wy to sie nigdy nie nudzicie co?;)
Chyba tak, choć ja mam inne wydanie.
Fajna rzecz. 🙂
Ja też w tym roku na rejs sie nastawiam. Kurcze, sama chętnie zobaczę Warszawę od strony rzeki. A może razem się kiedyś wybierzemy? Tzn. z dziećmi. 😀
To może to??
Tamto poprzednie to wydanie z 2003, to jest z 2006…chyba to młodsze lepsze – bardziej aktualne.
Chyba się skuszę 🙂
My mamy za sobą rejs po Odrze 🙂
Maciek był zachwycony…statkiem którym płynęliśmy 😉
Hehe, też nie. Ale to pewnie to samo, naprawdę.
I oczywiście, im młodszy tym bardziej aktualny.
😀
To może Ty masz jeszcze młodsze 🙂
Uprzejmie proszę o sprawdzenie w którym roku zostało wydane 🙂
Ale pewnie w Empiku nabędę sobie ten z ostatniego linku…
2004. Wiem już o co chodzi, to jest wersja wydana z udziałem Plusa (sieci komórkowej), dostałam ją właśnie parę lat temu w programie 5plus, za jakieś tam punkty. Dlatego okładka jest inna. 🙂
Bardzo, bardzo chętnie:D:D:D
Może w maju?
bylismy
dziec zachwycony
no ale to maniak dinozaurów i potworów wodnych 😀
Pochodzę ze Starachowic, ale teraz mieszkam w Wawie… Jeśli chodzi o brydża to mój największy nałóg. Najczęściej grywam na kurniku, jeśli masz ochotę na partyjkę to możemy się umówić w któryś wieczór…
W Kielcach mam rodzinkę i znajomych ale bywam tam niezbyt często – 2-3 razy w roku.
Nie wyobrażam sobie brydża prze net. A co z licytacją, z systemami? Każdy licytuje przecież trochę inaczej. Ja używam często i gęsto treflówki, za to o Jacobym jedynie czytałam, nie stosuję. Ale chętnie spróbuję:)
A może znasz w Kielcach wygłodniała trójkę, która potrebuje czwartego do brydża?
Znasz odpowiedź na pytanie: pomysł na weekend