pomysły na urodziny w domu

Dziewczyny, za 2 miesiące mój synek kończy 7 lat (kiedy to zleciało?)
W zerówce byliśmy w klubiku, więc nic nie było na mojej głowie, w tym roku chciałabym zrobić mu w domu, więc już myślę co i jak.

Poradźcie:
– czy lepiej zaprosić tak jak on chce – tylko kolegów, czy koleżanki (choć ze 2 też powinny być)
– ile dzieci powinno być, żeby wszystko się udało (wiadomo, że wezmę też jego decyzję po uwagę)
– jakie menu (oprócz torta)
– jak zająć dzieciaki – mile widziane pomysły na gry i zabawy
– na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?

36 odpowiedzi na pytanie: pomysły na urodziny w domu

  1. Zamieszczone przez ola12
    Dziewczyny, za 2 miesiące mój synek kończy 7 lat (kiedy to zleciało?)
    W zerówce byliśmy w klubiku, więc nic nie było na mojej głowie, w tym roku chciałabym zrobić mu w domu, więc już myślę co i jak.

    Poradźcie:
    – czy lepiej zaprosić tak jak on chce – tylko kolegów, czy koleżanki (choć ze 2 też powinny być)
    – ile dzieci powinno być, żeby wszystko się udało (wiadomo, że wezmę też jego decyzję po uwagę)
    – jakie menu (oprócz torta)
    – jak zająć dzieciaki – mile widziane pomysły na gry i zabawy
    – na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?

    ja robiłam tydzień temu 6 urodziny….
    u nas było 5 dziewczynek i 4 chlopców, Ola dokonała wyboru. Wydaje mi się, że to dziecko powinno dokonać wyboru gości…
    jakaś tam zasada mówi, że dzieci powinno być tyle ile dziekco kończy lat…. u nas się nie sprawdziło… było fajnie, chociaż ja się mocno nalatałam, po 4 godzinach bolały mnie nogi…..
    jedzenie- tort zachwycił wyglądem, szczególnie dziewczynki (Kopciuszek), do jedzenia zgłosiło się 4 🙂 oprócz tego: paluszki, talarki, chrupki, prażynki, śmiejżelki, cukierki, soki, wafle ryżowe posmarowane nutellą.
    dzieci w dużej mierze zajęły się sobą same… chłopcy głównie bawili się kucykami i laleczkami;), dziewczynki były księżniczkami. Przygotowalam 17 konkursów, zrobiłam 4…..
    za konkursy dzieci dostawały nagrody. Najpierw dałam dzieciom małe torebeczki na prezenty, a potem dostawały naklejki, lizaki, karty do gry w Piotrusia i zdjęcie wszystkich uczestników “imprezki”. w dużej mierze dzieci bawiły się w to co w przedszkolu.
    moja rada: nakleić na kubeczkach i talerzykach imiona dzieci….
    jak coś mi się przypomni to dopiszę…

    • Nooo, noooooo, z tymi imionami na talerzykach i kubkach to JEST POMYSŁ! Dzięki.
      Zapodaj pomysły na te 17 konkursów, co?

      • Olawejdz na stronę inspirander,ja sporo skorzystałam jak robiłam w listopadzie 5 urodzinki dla synka.
        A poza tym tak jak pisze Agnassa, mój też sam wybrał dzieci. Oprócz tortu, na który dzieciaki czekają przede wszystkim.było jeszcze ciasto jogurtowe -tęczowe, deserki(gałeczka lodów,kostka galaretki, na to bita śmietana, brzoskwinie kostka i posypka), trochę słodyczy, chrupki kukurydziane,te kolorowe, owoce.
        Powiem Ci że dzieci jadły strasznie mało. Najwięcej zjadły tortu, bo niektórzy brali dokładki, i z chęcią zjadły deserki, ale muszą być nieduże. Może poszły ze 2 kawałki ciasta, kilka cukierków czekol. i to wszystko.
        Picia to możesz mieć więcej bo pić to one piją
        A co do zabaw, to fajny mi pomysł podsunęła forumka. Zawijasz coś (ja kupiłam fajny kolorowy kubeczek z Puchatkiem)w kilka papierów, dzieci podają sobie z rąk do rąk, próbują zgadnąć co to jest, jak przestaje grać muzyka to dziecko które trzyma przedmiot odwiaj jeden papier i zgaduje, jak nie zgadnie podaje dalej itd. aż ktoś w końcu zgadnie wtedy to jest jego nagrodą. Za każdy konkurs była nagroda( czekolada, kary Piotruś, kredki świecowe itp.)
        Nie musisz wymyślać dużo konkursów, one same świetnie się bawią między sobą.
        Ja jeszcze przygotowałam male torebeczki ze słodyczami dla każdego dziecka do domu. Zrobiliśmy wspólne zdjęcie przy torcie, mąż szybko wydrukował i powkladałam do tych torebek coby dzieci miały pamiątkę z urodzin Kubusia.

        • Zamieszczone przez agnessa
          ja robiłam tydzień temu 6 urodziny….
          u nas było 5 dziewczynek i 4 chlopców, Ola dokonała wyboru. Wydaje mi się, że to dziecko powinno dokonać wyboru gości…
          jakaś tam zasada mówi, że dzieci powinno być tyle ile dziekco kończy lat…. u nas się nie sprawdziło… było fajnie, chociaż ja się mocno nalatałam, po 4 godzinach bolały mnie nogi…..
          jedzenie- tort zachwycił wyglądem, szczególnie dziewczynki (Kopciuszek), do jedzenia zgłosiło się 4 🙂 oprócz tego: paluszki, talarki, chrupki, prażynki, śmiejżelki, cukierki, soki, wafle ryżowe posmarowane nutellą.
          dzieci w dużej mierze zajęły się sobą same… chłopcy głównie bawili się kucykami i laleczkami;), dziewczynki były księżniczkami. Przygotowalam 17 konkursów, zrobiłam 4…..
          za konkursy dzieci dostawały nagrody. Najpierw dałam dzieciom małe torebeczki na prezenty, a potem dostawały naklejki, lizaki, karty do gry w Piotrusia i zdjęcie wszystkich uczestników “imprezki”. w dużej mierze dzieci bawiły się w to co w przedszkolu.
          moja rada: nakleić na kubeczkach i talerzykach imiona dzieci….
          jak coś mi się przypomni to dopiszę…

          witaj pisze tutaj bo nic nie odpisujesz czekam az sie odezwiesz w sprawie sprzedaży śpiworka:-)

          • Witaj,
            robiłam już trochę urodzin dla córki lat 7,5 oraz synka 4 lata, wszystkie urodziny były w domu.
            Co do zapraszania to u nas jest tak, że są zapraszani z urzędu :)) czyli kuzynka i dzieci bliskich znajomych (zresztą jest tak, że i tak są one wybierane ) oraz kilkoro dzieci z przedszkola i zwykle mówiłam dziecku ile dzieci z przedszkola może zaprosić.

            Myślę, że zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci te z kategorii szkolnej/przedszkolnej to dziecko powinno samo decydować, nie ma co na siłę brać dziewczyn zwłaszcza dwóch bo może będą one stały z boku i stracisz tylko nerwy by chłopcy włączyły je do zabawy.

            Co do liczby to, oczywiście mają tutaj jakiś wpływ warunki lokalowe, u nas z reguły było 10 dzieci, ale licz się że 1-2 nie przyjdzie. Niestety w miesiącach jesiennych zimowych z frekwencją jest gorzej i tutaj można założyć ciut więcej licząc, że 2-3 nie przyjdzie.

            Ktoś wyżej pisał o 17 konkursach, nie wiem jak to jest realnie do zrobienia i w jakim czasie, ale pamiętaj, jeśli robisz urodziny pierwszy raz sama to wyznaczasz jakiś standard, ustawiasz sobie poprzeczkę, więc nie ma co szaleć, bo za rok dzieci pewnie będą chciały tak samo 🙂 a przecież nie będziesz robić co roku takich samych konkursów.
            Ja ja osobiście uważam, że dzieci muszą się też same sobą nabawić i u nas był mniej więcej taki schemat.
            Urodziny 3 godziny do czasu przyjścia rodziców (wtedy jeszcze jakieś 20 minut zanim dzieciaki oswoją się, że trzeba już iść) i w tym czasie:
            * zbieranie się gości,
            * część oficjalna (tort)
            a dalej taki przekładaniec, pół godziny zabawy i jakiś konkurs lub zabawa, na koniec jakieś zajęcie wyciszające tak, żeby spokojnie przygotować kolacje

            Zasada była taka, że konkurs jest także po to by trochę ujarzmić całe towarzystwo.
            Generalnie dziewczynki dłużej bawią się spokojnie, chłopcy więcej szaleją i szybciej tworzy się rozgardiasz.

            Co do samych konkursów to, proponuje proporcje takie, że więcej jest konkursów takich w których wszyscy mogą coś zdobyć (pod warunkiem że dzieci jest nie za dużo), a jeden czy dwa taki, że jest jeden zwycięzca.

            Poniżej propozycje:

            1. Zgadywanka z balonem
            Na kartce rysujesz (drukujesz) zwierzątko, kartkę zwijasz, wrzucasz do balona i nadmucesz go. Balon przywiązujesz do jakiegoś roślinki lub czegoś innego. W ten sposób powstaje drzewo balonowe. Każde drzewo dziecko podchodzi do balona, np patykiem od szaszłyka przebija balon, szuka karteczki, naśladuje zwierzę, a wybrana osoba odgaduje.
            Na kartkach wkładanych do balona można pisać numerki, a potem na osobnych kartkach mieć zapisane zagadki, zadania itp.
            Ten tym konkursu to cała otoczka, mnóstwo śmiechu przy przebijaniu balonu, czasem szukanie karteczki która poleciała nie wiadomo gdzie (więc warto by była kolorowa)
            Każde dziecko zgaduje i każde raz pokazuje, w ten sposób każdy zdobywa jakąś nagrodę.

            2. Wyścigi
            Kupujesz taśmę ochronną malarską (w każdym hipermarkecie) jest to taka lekka żółta taśma klejąca, która lekko się odkleja, przyklejasz ją jeszcze przed urodzinami na podłodze w korytarzu, dużym pokoju, tak by powstał tor wyścigowy z różnymi zakrętami itp
            Zbierasz zakrętki od różnych napojów, tak by każdy miał pojazd w innym kolorze (np granatowa od pepsi, żółta od sprite, biała niebieska od wody mineralnej) trochę trzeba się nagłowić a raczej kupić różne napoje, więc kolekcję nakrętek trzeba zebrać dużo wcześniej.
            Medale można zrobić z kartonu, naklejając w środek naklejkę z super samochodem. (Medale za pierwsze trzy miejsca). Zwycięzcy dostają jakąś słodkość lub drobną nagrodę, a reszta nagrodę pocieszenia. Można zorganizować podjum i zrobić zdjęcie zwycięzcom na podjum.
            Po takim konkursie dzieci organizują już sobie same kolejny wyścig.

            3. Propozycja zabawy (szukanie babeczek)
            Pomysł wykorzystany już dwa razy i wzbudza mnóstwo emocji u dzieci.
            Piekę małe babeczki, takie malutkie, ale ich nie dekoruje. Dzieci będą je same dekorować. Ale babeczki zostają ukryte, kiedy pora na babeczki pytam się kto chce babeczki, dzieci krzyczą ja ja ja. Idziemy do kuchni, odkrywam ściereczkę a tam wielkie zdziwienie babeczki zniknęły, ktoś je zabrał. Zamiast tego jest list (może być od ulubionej pluszaczka lub od jakiegoś skrzata psotnika, u nas był od myszki Łatki (córka ma myszki) a u syna od Słonika (ukochany pluszak). W liście znajdowała się podpowiedź, do następnej podpowiedzi tak, by ostatecznie babeczki zostały znalezione
            Nasze podpowiedzi (wersja z listem od myszki)
            * W liście nawiązanie do przysłowia “Kto szuka ten znajdzie” i informacja, że pierwsza podpowiedź jest tak gdzie ja mieszkam (czyli gdzie mieszka myszka) – czyli kolejny list był w klatce myszek.
            * Kolejna podpowiedź, jest w mieszkaniu którego numer składa się z dwóch takich samych cyfr (u nas było to mieszkanie 11) sąsiedzi zostali uprzedzeni, ale okazało się, że ich nie będzie więc list został włożony pod wycieraczkę.
            * Następna podpowiedź – trzeba pokonać “… stopni i nawet wejść po drabinie” – trzeba było pójść po schodach odpowiednią ilość stopni, a na samej górze na drabincę prowadzącej na dach, przywiązany był kolejny list.
            * Kolejna podpowiedź, z następnym listem myszka zrobiła to co robi się z listem – czyli list wysłała więc leżał sobie w skrzynce na listy.
            * a w ostatnim liście było o tym, że czasami szuka się czegoś daleko a to jest zupełnie blisko. Babeczki leżały sobie spokojnie w piekarniku.
            W ostatnim liście było o tym, że bez pracy nie ma kołaczy, więc dekoracja to już ich zadanie, dzieci lały polewy (truskawkowa, czekoladowa, takie jak do lodów) a na to sypały różne kolorowe posypki do ciast.
            Babeczek było bardzo dużo, tak, że dzieci także mogły przygotować babeczkę dla mamy i taty lub rodzeństwa. O dziwo były bardziej zajęte szykowaniem dla innych niż jedzeniem.
            Dodatkowa uwaga: zagadki muszą być dosyć trudne, zawsze można dzieci naprowadzić na właściwy trop, lecz jeśli zagadka jest za łatwa, dzieci tak szybko biegają, ze nie sposób ich dogonić :))
            Na urodzinach syna, były inne podpowiedzi, między innymi schodziliśmy do piwnicy.

            Na niektórych urodzinach robiłam na koniec jakąś zabawę plastyczną np, dzieci z szarych torebek papierowych robiły pacynkę doklejając ogon ręce nogi robiąc zęby itp

            W sumie za mną to już z 4 lub 5 urodzin w domu, więc trochę tych konkursów było
            * zgadywanie rzeczy po dotyku (rzeczy wkładane do kartonu)
            * wyścig z jajkiem na łyżeczce ( o dziwo bardzo prosty dla dzieci) (nagrodą było jajko niespodzianka)
            * zgadywanka na czole (inspirowana grą szalone czoło, gry nie mamy ale sama ją zrobiłam)
            i wiele innych

            Na koniec kolacja, szwedzki stół, jajka gotowane, wędlina ser, warzywka, tak by dzieci zrobiły sobie same kolorowe kanapki stworki-potworki, więc potrzeba wiele kolorowych rzeczy.
            To też była forma zabawy 🙂

            Jeszcze kilka uwag co do nagród, jest wiele rzeczy, drobiazgów w dobrej cenie, takiej za 1,5 2 zł lub mniej. Najlepiej szukać nagród dużo wcześniej, np w biedronce niedawno były bańki mydlane za 1,49, dużo rzeczy można znaleźć w sklepie np wszystko po 2,50, super naklejki, pierścionki, mini samochodziki. Ja zawszy tyle tego kupie, że potem mam tego na kolejny rok.
            Czasami robiłam też sama nagrody, np. zwierzęta origami takie bardziej przestrzenne, ozdobione klejami brokatowymi.

            Ale się rozpisałam, to chyba mój najdłuższy posta na forum.

            pozdrawiam i życzę udanych urodzin, narobisz się i po urodzinach jest się padniętym ale satysfakcja jest.

            • Zamieszczone przez agnessa
              jPrzygotowalam 17 konkursów, zrobiłam 4…..

              Dopiero teraz doczytałam że zrobiłaś 4
              Bo nie mogłam wyjść z podziwu, w jaki sposób udało ci się zrobić 17 konkursów
              teraz już rozumiem

              A mogłabyś te konkursy (przygotowane) wymienić, może będzie inspiracja do kolejnych urodzin

              pozdrawiam
              Hanna

              • Zamieszczone przez Dinna

                3. Propozycja zabawy (szukanie babeczek)
                Pomysł wykorzystany już dwa razy i wzbudza mnóstwo emocji u dzieci.
                Piekę małe babeczki, takie malutkie, ale ich nie dekoruje. Dzieci będą je same dekorować. Ale babeczki zostają ukryte, kiedy pora na babeczki pytam się kto chce babeczki, dzieci krzyczą ja ja ja. Idziemy do kuchni, odkrywam ściereczkę a tam wielkie zdziwienie babeczki zniknęły, ktoś je zabrał. Zamiast tego jest list (może być od ulubionej pluszaczka lub od jakiegoś skrzata psotnika, u nas był od myszki Łatki (córka ma myszki) a u syna od Słonika (ukochany pluszak). W liście znajdowała się podpowiedź, do następnej podpowiedzi tak, by ostatecznie babeczki zostały znalezione
                Nasze podpowiedzi (wersja z listem od myszki)
                * W liście nawiązanie do przysłowia “Kto szuka ten znajdzie” i informacja, że pierwsza podpowiedź jest tak gdzie ja mieszkam (czyli gdzie mieszka myszka) – czyli kolejny list był w klatce myszek.
                * Kolejna podpowiedź, jest w mieszkaniu którego numer składa się z dwóch takich samych cyfr (u nas było to mieszkanie 11) sąsiedzi zostali uprzedzeni, ale okazało się, że ich nie będzie więc list został włożony pod wycieraczkę.
                * Następna podpowiedź – trzeba pokonać “… stopni i nawet wejść po drabinie” – trzeba było pójść po schodach odpowiednią ilość stopni, a na samej górze na drabincę prowadzącej na dach, przywiązany był kolejny list.
                * Kolejna podpowiedź, z następnym listem myszka zrobiła to co robi się z listem – czyli list wysłała więc leżał sobie w skrzynce na listy.
                * a w ostatnim liście było o tym, że czasami szuka się czegoś daleko a to jest zupełnie blisko. Babeczki leżały sobie spokojnie w piekarniku.
                W ostatnim liście było o tym, że bez pracy nie ma kołaczy, więc dekoracja to już ich zadanie, dzieci lały polewy (truskawkowa, czekoladowa, takie jak do lodów) a na to sypały różne kolorowe posypki do ciast.
                Babeczek było bardzo dużo, tak, że dzieci także mogły przygotować babeczkę dla mamy i taty lub rodzeństwa. O dziwo były bardziej zajęte szykowaniem dla innych niż jedzeniem.
                Dodatkowa uwaga: zagadki muszą być dosyć trudne, zawsze można dzieci naprowadzić na właściwy trop, lecz jeśli zagadka jest za łatwa, dzieci tak szybko biegają, ze nie sposób ich dogonić :))
                Na urodzinach syna, były inne podpowiedzi, między innymi schodziliśmy do piwnicy.

                DZIĘKUJĘ za podpowiedź tej zabawy, właśnie czegoś podobnego szukałam i nie mogłam sprecyzować swojego pomysłu… Super zabawa, u nas mają byś smerfowe urodziny, babeczki jak najbardziej miały być, a teraz to tylko muszę wymyślić, jak je będziemy szukać 😉

                • Fajny temat:)
                  Przypomniałyście jak to moja mama przygotowywała konkursy na moje urodziny. Często też miałam urodziny tematyczne. Np.przebrania klaunów.
                  Zrobiła nam wszystkim noski z połówek ping pongów,pokolorowanych farbami z przyczepioną gumką;)
                  Z konkursów to ja taki oldschool pamiętam,ale napiszę a co!;)

                  -wciąganie buzią cukierka zawiązanego na nitce.
                  -karmienie się tortem z zawiązanymi oczami
                  -drużynowe robienie kostiumów ze starych gazet,potem parada!:)
                  -tańce na “zmniejszającej” się gazecie

                  • Dziewczyny! Bardzo dziękuję za pomysły! Są naprawdę fantastyczne!

                    • Temat jak najbardziej aktualny jak dla mnie. U mnie tez przyjecie urodzinowe na tapecie ( pierwsze jakie robie dla dzieci i nie powiem, ze mam troche pietra). Bedzie ok 12 dziecie w wieku 4-5 lat (mam nadzieje, ze przezyje 😉 ). Robie, je w sali u nas na osiedlu, tam wiecej miejsca na robienie konkursow niz u mnie w domu. Jako temat przewodni wybralam Igrzyska Olimpijskie. Na poczatku bedzie parada ze zniczem i flagami roznych panstw. Dzieciaki podziele na 2-3 grupy i zrobie kilka konkursow (przygotuje wiecej a ile zrobie to sie okaze w czasie przyjecia):
                      – chodzenie po linie rozlozonej na podlodze
                      – rzut dyskiem (talerzem papierowym)
                      – tor przeszkod
                      – wyscigi do mety z piorkiem na lyzeczce lub pileczka do ping-ponga
                      – skok w dal
                      – rzucanie pilkami do kosza
                      – puszczanie samolotow z papierow
                      – tanczenie z balonikami w parach
                      – wyscigi kto pierwszy z chodzie na czworaka do tylu itp
                      Pozniej bedzie tort i prezenty a na koniec dla wszystkich wreczenie zlotych medali (ktore zrobilam z gliny i pomalowalam na zloto) no i oczywiscie parada na zakonczenie igrzysk. Mam nadzieje, ze bedzie ok. Dla dzieci przygotowalam male nagrody za udzial w zawodach.

                      • Dziewczyny – świetne pomysły. W kwietniu je wykorzystam;) dzięki

                        • Super wątek! Właśnie szukałam jakichś pomysłów na fajne urodzinki dla mojej kwietniowej pięciolatki.
                          Zastanawiałam się nad jednym: czy jeśli zapraszacie dzieci co mieszkają dalej to pewnie przychodzą z rodzicami – czy im też się organizuje jakiś kącik z kawą itp. W sumie tak planowałam, ale jak widzę, pracy przy maluchach, konkursach, torcie jest dużo więc nie będzie czasu na serwowanie kawek dla rodziców i dotrzymywanie im towarzystwa… Jak rozwiązujecie tę kestię? Pewnie rodzice i tak angażują się w zabawy i nie zależy im na tym, by byli w centrum uwagi, ale nie chciałabym by czuli się zbędni czy, ze nie poświęca się im uwagi…

                          • Zamieszczone przez beatek
                            Super wątek! Właśnie szukałam jakichś pomysłów na fajne urodzinki dla mojej kwietniowej pięciolatki.
                            Zastanawiałam się nad jednym: czy jeśli zapraszacie dzieci co mieszkają dalej to pewnie przychodzą z rodzicami – czy im też się organizuje jakiś kącik z kawą itp. W sumie tak planowałam, ale jak widzę, pracy przy maluchach, konkursach, torcie jest dużo więc nie będzie czasu na serwowanie kawek dla rodziców i dotrzymywanie im towarzystwa… Jak rozwiązujecie tę kestię? Pewnie rodzice i tak angażują się w zabawy i nie zależy im na tym, by byli w centrum uwagi, ale nie chciałabym by czuli się zbędni czy, ze nie poświęca się im uwagi…

                            U mnie dzieci przychodza bez rodzicow, wiec problem mam z glowy :).

                            • Ja też wykorzystam te pomysły! Dzięki. 🙂

                              Zamieszczone przez beatek

                              Zastanawiałam się nad jednym: czy jeśli zapraszacie dzieci co mieszkają dalej to pewnie przychodzą z rodzicami – czy im też się organizuje jakiś kącik z kawą itp.

                              Z tego co zauważyłam, zwykle zostaje 2-3 rodziców, reszta wychodzi.
                              Dla tych, co zostaną jakaś kawka i ciasto.
                              Da radę. 😉

                              • super pomysły – jak zwykle.
                                Ja już za 2 tyg. robię w domu urodziny synka. Jak przeżyję to zdam relację. Myślę, że nie będzie najgorzej, bo i ja będę miała z tego frajdę. Robiłam już sylwestra dla dzieci i było super.

                                • Pani Kropka

                                  Witam wszystkie mamy,
                                  Jeśli któraś z mam głowi się jak urządzic dziecku urodzinki, a jest z Poznania, to polecam “Panią Kropkę” która zajmie Twoje dzieci jakimiś kreatywnymi działaniami, a Ty spokojnie będziesz mogła wypić kawę. Z tego co się orientuje to nie jest jakiś duży koszt. Jeśli ktoś by potrzebował namiarów, to chętnie przekarzę.

                                  • prywatka-u-gagatka Dodane ponad rok temu,

                                    Drogie mamy,
                                    zapraszam do zapoznania się z ofertą mojej firmy – “PRYWATKA U GAGATKA”. Nasze urodziny to niezapomniana zabawa dla każdego solenizanta i jego gości, ponieważ każdy scenariusz jest 3 godzinną grą fabularną z urozmaiconymi zadaniami. Wszystko odbywa się we wskazanym przez Państwa miejscu i to my zajmujemy się wszystkim: od zaproszeń, przez poczęstunek dla dzieci, do sprzątania po zakończonej zabawie. Działamy na terenie śląska i bliskich okolic. Zapraszam serdecznie na naszą stronę lub na facebooka.

                                    • Zamieszczone przez prywatka u gagatka
                                      Drogie mamy,
                                      zapraszam do zapoznania się z ofertą mojej firmy….

                                      Drogi gagatku zapraszam do zapoznania się z regulaminem forum

                                      • Jeśli chodzi o zorganizowanie urodzin dla dzieci, to ciekawym pomysłem mogą być urodziny w stylu naukowo-zabawowym organizowane przez Roboty i Spółkę . Panowie maja świetne zaplecze merytoryczne. Dzieciaki będą zachwycone robotami i doświadczeniami. Serdecznie polecam wszystkim rodzicom.

                                        • Niedawno organizowałam ósme urodziny mojego syna. Wszystkich gości było chyba z 14-tu, w tym dwie dziewczynki :). Cała impreza trwała dwie i pół godziny. Starsze siostry bardzo mi pomogły, bo dzielnie przeprowadzały różne konkursy. Jedzenie jabłka zawieszonego na nitce, tańce na gazecie, czy ciuciubabka. Dzieci się nie nudziły. Jeżeli chodzi o jedzenie, to standard, czyli całe to niezdrowe jedzenie, którego nie jemy i pijemy na codziennie. Tort piekłam sama. Trochę martwiłam się o te dwie dziewczynki zaproszone przez syna, ale moje córki stanęły na wysokości zadania.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: pomysły na urodziny w domu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general