poranne wstawanie

dziewczyny
czy wy też macie problemy ze wstaniem rano z łóżka???, wczoraj poszłam spać o 21:30 a i tak nie mogłam się zwlec o 6:30, coraz bardziej kusi mnie L4…

Izka i Bąbelek w 24 tygodniu

21 odpowiedzi na pytanie: poranne wstawanie

  1. Re: poranne wstawanie

    Ja jestem na etapie chodzenia spać o 20.00, a o 6.30 też mam problemy 🙂 I też mnie kusi L4….
    Pozdrawiam!

    Beata z Majowym Groszkiem

    • Re: poranne wstawanie

      Ja cały zeszły tydzień byłam na zwolnieniu i wysypiałam się do oporu (ech…. cudnie było…), ale od poniedziałku znowu jestem w pracy i okazuje się, że nic nie pomogło. Znowu padam na pysk o 22:00 i nie mogę się zupełnie zwlec z łóżka rano:(( Najchętniej to bym w sen zimiwy zapadła i już…. 🙂

      elzi
      i 26-tyg małe

      • Re: poranne wstawanie

        o rany! ja bym sie za nic nic nie zwlokla o 6.30, ale ja tez pracowac nie musze. za to w nocy spac nie moge, a w dzien to bym chyba wszedzie zasnela. a dzisiaj wysililam sie na wstanie o 7.30 zeby isc sie zarejestrowac do lekarza, no i jak przyszlam na miejsce to okazalo sie ze sie spoznilam.
        obym w czasie porodu nie zasnela :-)))

        marta (22.11.02)

        • Re: poranne wstawanie

          ha! dlatego ja b sobie cenie siedzenie w domku i nawet te cholerna prace…wstaje sobie kolo 8 z wlasnej woli a klade sie kolo 23…
          szkoda ze sie nie da tak na zapas naspac… Na te trudne pierwsze mies przy bablu…

          pozdrawiamy serdecznie
          kasia i 23-tyg chlopaczek

          • Re: poranne wstawanie

            Dla mnie poranne wstawanie to okropność. Zazwyczaj muszę wstawać ok. 7.15 a czuję sennośc już ok. 20.30 i mogłabym się już położyć do ciepłego łóżeczka 🙂

            • Re: poranne wstawanie

              ja sie sama nie poznaję, przed ciążą nie mogłam iść spać wcześniej jak ok północy, często grubo po, a teraz widzę że z każdym dniem jest coraz gorzej, wczoraj poszłam o 21:30 tylko dlatego że od 20 mocno ze sobą walczyłam, w zasadzie byłam gotowa do spania zaraz po późnym obiedzie, dobrze że mamy psa, więc maż namówił mnie na wieczorny spacerek, co troche przedłużylo moją egzystencję
              pozdrawiam was, tylko nie zaśpijcie na poród

              • Re: poranne wstawanie

                mysle ze gdybym sie co rano zrywala jak wy do pracy to tez bym padala kolo 21…

                ostatnio ogladalismy z mezem amadeusza….zasnelam w polowie…

                pozdrawiamy serdecznie
                kasia i 23-tyg chlopaczek

                • Re: poranne wstawanie

                  Ojej, ja też niestety muszę wstawać do pracy o 6.30. W tym tygodniu śpię nieco mniej, gdyż przyjechał do mnie mój mąż (ma urlop – normalnie pracuje w innym mieście) i chcę z nim spędzać jak najwięcej czasu. Oczywiście płacę za to frycowe – w postaci napadów senności w pracy, które miewam notorycznie – i czasem dopiero kilkakrotne przemycie twarzy zimną wodą przynosi jakąś (mizerną) poprawę. Niedawno miałam grypę i pani doktor kazała mi leżeć w łóżku – jejciu – jak ja wtedy spałam – z niewielkimi przerwami – całe dnie i całe noce. Kres moich możliwości – to było przeczytanie dwóch stron jakiejś książki – dalej już spałam… Ale sobie myślę, że to też pora roku taka senna…
                  Pozdrawiam wszystkie śpiące mamusie

                  AnnaR + Picasek (03.05.2003)

                  • Re: poranne wstawanie

                    O losie!!!!! Wszystko tylko nie to !!!! Tylko nie poród o pranku!!!!! Na 100% nie dam rady wstać i do szpitala się wybrać… 🙂

                    elzi
                    i 26-tyg małe

                    • Re: poranne wstawanie

                      Ja najwcześniej to wstaje po 10-tej:) Tylko,że kładę się spać czasem nawet o 2:00 w nocy:) Ale i tak jakoś często bierze mnie senność nawet w ciągu dnia. Myślałam już,że to może od zbyt długiego spania:) Ale to chyba jednak mnie maleństwo w brzuchu do tego zmusza no i oczywiście pogoda też w sam raz na spanko:) Jak to dobrze,że nie muszę wstawać rano do pracy:) Wyśpię się chyba za wszystkie czasy, a napewno się przyda, jak malenstwo będzie już poza brzuszkiem to mi wtedy nie da spokoju:)

                      Agus

                      • Re: poranne wstawanie

                        Muszę przyznać, że sen w ciąży jest wspaniały.Zawsze miałam kłopot z zaśnieciem i do póżnej nocy przesiadywałam przy komputerze. Teraz o dowolnej porze dnia zasypiam jak niemowle. Całe szczęście, że mąż jest wyrozumiały i sumiennie robi rano zakupy, nawet śniadanko do łóżka dostaję…hihi… Zanim wstanę długo leżę w łóżku, może dlatego mdłości tak mocno mi nie dokuczają. Tylko ja mogę pozwolić sobie na długie wylegiwanie się w łóżku niemal cały tydzień. Jedynie w srody budzę sie o 6:00 po to tylko żeby przynajmniej pół godzinki polezec zanim sie zacznę przygotowywac do wyjscia na uczelnię.

                        Wspaniałych snów życzę 😉
                        Weronka i 9-tyg maleństwo

                        (wciąż nie wiem czy liczyć wiek dzidziusia od ostatniej miesiączki czy od poczęcia, ale lepiej brzmi 9 niż 7 😉 )

                        Weronka

                        • Re: poranne wstawanie

                          wszyscy lekarze liczą wiek ciąży od ostatniej miesiączki, tak jest o wiele prościej, dolicza się 40 tygodni. Bo przecież b.mało kobitek wie, kiedy tak naprawdę dzidzia została poczęta. A już na pewno nie wie o tym lekarz.
                          A my wszystkie mamusie na tym forum też liczymy od OM.

                          Pozdrawiam

                          Ewa
                          termin 2.12.2002

                          • Re: poranne wstawanie

                            no nie wszystkie….

                            pozdrawiamy serdecznie
                            kasia i 23-tyg chlopaczek

                            • Re: poranne wstawanie

                              ha ha 🙂
                              zebys nie wykrakala 😉 mysle ze jak sie zacznie (nawet o poranku lub bladym switem) to nie przewrocisz sie juz na drugi boki nie bedziesz smacznie chrapac tylko w te pedy do szpitala 🙂

                              ale oczywiscie nie jestem zlosciwa i zycze ci zeby dzidzi zaczelo swoja akcje gdzies….pozne poludnie moze byc? oczywiscie po obiedzie….ba! po deserze nawet 😉

                              pozdrawiamy serdecznie
                              kasia i 23-tyg chlopaczek

                              • Re: poranne wstawanie

                                ja chyba przez te 8 miesięcy sie przyzwyczaiłam do wstawania o 6.40, ale zawsze lubiałam dłuuuugo spać – nie raz zdarzało mi się do 12.30 np. i to wcale nie po jakiejś imprezie – ot tak. Ja to już odliczam ostatnie dni do zwolnienia – jeszcze tylko dzisiaj i przyszły tydzień, a od 12.11 tyle mnie widzieli – idę papa daleko, bo jeszcze zacznę rodzić w pracy przed komputerem…
                                Pozdrawiam

                                Ola
                                termin-26 listopada 2002 r.

                                • Re: poranne wstawanie

                                  ja się zwlekam codziennie z łóżka 6.10. rano zawsze mnie nachodzi, żeby może sobie poodpoczywać parę dni, ale jak się rozruszam to przechodzi. Śpiąca jestem dopiero ok.20-21, czasami jak uda mi się zmobilizować robię parę ćwiczeń na podłodze i wtedy mam parę jeszcze na dwie – trzy godzinki. a jak nie, to na wpół przytomna idę do łazienki, myję się i jęczę mężusiowi o zrobienie łóżka.

                                  sylwia
                                  dzidzia będzie ok. 23.01.2003

                                  • Kto spi wiecej)

                                    A kto mnie pobije w spaniu)
                                    pierwsze miesiace ciazy sprawily, ze moglam spac wszedzie i o kazdej porze. Teraz 31 tydz. no i niezbyt duza poprawa, chodze spac o 22.30 ale spie sobie do 9 rano no a jak mezulek zostaje w domu to wstajemy nawet i o 11.
                                    Dodam ze ja nie pracuje juz od kilku miesiecy.

                                    Anna i wiercipieta
                                    termin:6.01.2003

                                    • Re: Kto spi wiecej)

                                      No to mnie dopada sen ok. 21,30-22,00 (no tu już podpieram się nosem) i wstaję przed 9, bo muszę chłopa wygonić do roboty.

                                      Pozdrowienia Anka i Gluś, który się pojawi koło 24 grudnia

                                      • Re: Kto spi wiecej)

                                        Z dumą powiem , że śpię znacznie więcej..hihi… kładę się o 22 i wstaję po 10.. dodatkowo w ciągu dnia przesypiam do 4 godzin… sama się sobie dziwię, bo sen w ciągu dnia zawsze był dla mnie niemożliwością… teraz chyba nadrabiam zaległości ;-)…
                                        Pozdrawiam
                                        Werka

                                        Weronka

                                        • Re: poranne wstawanie

                                          Ja też to mam… Najgorsze że dodatkowo wczesnym rankiem od razu muszę zaliczyć toaletę bynajmniej nie na siusiu…A w dni wolne gdy budze sie koło 9.00 – żadnych pawików… Chyba nie powinnam chodzić do roboty;)

                                          KIKA
                                          czerwiec 2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: poranne wstawanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo