*** PORÓD W TORUNIU ***

Czy są na forum dziewczyny, które rodziły w Toruniu. Jestem ciekawa jakie macie wspomnienia. Jestem czasami w w szoku jak czytam wypowiedzi na temat poródów w różnych szpitalach. Ja swoje pierwsze dziecko urodziłam w szpitalu na Bielanach własnie w Toruniu. Oddział patologii ciąży wspominam niezbyt przyjemnie, inaczej już jest z oddziałem izolacyjnym. Lekarze byli OK, ale położne i pielęgniarki na patologii -SZOK, na izolacyjny – WPORZO !!!
Pierwsze dziecko urodziłam przez cc, więc po porodzie leżałam na IZOLACYJNYM. Teraz drugiego dzidziusia mam urodzić w Lipcu. Zastanawiam się jak to będzie, gdy urodze naturalnie i trafię z dzidzią na normalny Oddział. Jakie są tam położne, no i oczywiście jak jest na porodówce w Toruniu?? Podzielcie sie swoimi wrażeniami, bo do tej pory nie zastanawiałam się nad tym, ale jak sobie poczytałam niektóre posty to coraz częściej mnie to nurtuje???

Pozdarwiam Ania & Kuba

&

6 odpowiedzi na pytanie: *** PORÓD W TORUNIU ***

  1. Re: PORÓD W TORUNIU

    Ja rodziłam w Toruniu przec cc. Już szeroko o tym pisałam na forum:)
    jak chcesz, to na priv!
    ala

    • Re: PORÓD W TORUNIU

      Witaj!
      Ja jestem po dwoch porodach, oba w Toruniu na Bielanach. Oba naturalnie… przy drugim byl tata…. Nieplanowo…lekarz go “zwinal” na sale porodowa (okazalo sie, ze w tym czasie bylam jedyna rodzaca…)Jeden porod jak i drugi wspominam bardzo dobrze!!!!!! Polozna przy porodzie bardzo mila jak i reszta obecnych…Kobieta, ktora mnie przyjmowala na dole niestety juz mniej….
      Na oddziale tez nie najgorzej. Teraz mialam szczescie byc w pokoju dwuosobowym. Za pierwszym razem bylo nas 4.
      Z tego co sie zmienilo, czym bylam zaskoczona, to to…iz dziecko po porodzie(naturalnym) do badania zabieraja po 2 godz. Caly czas mala lezala mi na brzuchu…i wogole z porodowki wywiezli mnie po 2 godz.
      Mialam to szczescie, ze oba porody byly szybkie i latwe… U mnie wystapily problemy z lozyskiem ( w obu przypadkach) nie chcialo odejsc… Bylo krwawienie, lyzeczkowanie, lod na brzuchu itp.
      Reasumujac….
      Ja nie wspominam zle…
      Serdecznie pozdrawiam i zycze szybciutkiego porodu!!!!
      Bedzie dobrze!!!!
      Kaska & Stas (26.03.04) & Zosia (10.03.06)

      • Re: PORÓD W TORUNIU

        Dzięki za optymistyczną wizję porodu na Bielanach. Nie ukrywam, że sie boję bo pierwsze dziecko urodziałam przez cesarkę, ale ostatnio miałam spotkanie w szpitalu z położną i właśnie powiedziała mi, że teraz dziecko przez 2 godziny lezy na brzuszku i nie jest zabierane od mamy. Poza tym nastawiła mnie optymistycznie. Więc mam nadzieję, że będzie OK !!!

        Pozdrawiam
        Ania & Kuba 22.10.2002
        &

        • Re: PORÓD W TORUNIU

          Mi po CC na Bielanach dali obejrzeć dziecko po kilku godz. O leżeniu na brzuchu mowy nie bylo!

          • Re: PORÓD W TORUNIU

            28.06 urodziła synusia. Miałam kolejną cesarkę a maleństwo pokazali mi od razu po “wyjęciu z brzuszka”, w 2 dobie mialam już maleństwo cały czas przy sobie a 01.07 wyszłam ze szpitala do domu. Poród był straszny, co opisałam w “Lipcóweczkach”, ale w szpitalu byłam w sumie 4 dni. Więc nie tak źle !!!

            • Ja miałam poród VBAC 31.05.2020. wcześniej 10 dniowy pobyt na Patologii 2. Pobyt na Patologii Ciąży II wspominam miło i mimo średnich warunków (dwie toalety na 23 pacjentki i 2 natryski ) myślę że najważniejsze są szacunek do pacjentek i sumienność w pracy polożnych, które się nami opiekowały. Lekarze… No cuz może i doktorzy nauk medycznych ale jeśli chodzi o przekaz informacji czy obchód to raczej czułam się jak odpytywana podczas sprawdzianu w szkole i bałam się zadawać pytania…jakbym wszystko musiała wiedzieć…
              Co do porodu to był indukowany,,balonikiem,, bo miałam cukrzycę i lekarze chcieli żeby dziecko wcześniej się urodziło. Podczas zakładania,,balonika,, lekarz już wyczerpująco wyjaśnił istotę jego działania i co może się wydarzyć a co wcale nie musi itd. potem jest się pod opieką głównie położnych bo to one badają czy jest jakiś postęp jak już zaczną się skurcze. H mnie pierwsza faza porodu trwała od piątku wieczora niedzielnego poranka więc troszku pocierpialam ale ok godz 8 zaprowadzono mnie na porodowke. Sala porodowa dobrze wyposażona w różne przydatne sprzęty…piłka natrysk gaz itd. korzystałam właśnie z piłeczki i natrysku oraz gazu właśnie(ja uwazam że pomaga choć opinie są różne). Pani położna złota kobieta oaza spokoju…czułam się bardzo zaopiekowana i byłam informowana na bierzaco o tym co się dzieje i co nastąpi za moment…totalny szok podczas skurczy a jednak pani położnej udało się szybko przeprowadzić mnie przez najbardziej wyczerpująca fazę porodu. Pod koniec pojawiła się Pani Doktor na sali. Synka dostałam do przytulania na 2 godziny…zaproponowano przecięcie pepowiny… zagwarantowano mi spokój i poszanowanie mojej intymności a przecież porodówka była w tym dniu wręcz oblężona i pacjentki po porodach trafiały na przeróżne oddziały gdzie było miejsce… Tego dnia czułam się naprawdę wyjątkowo i myślę że w takich warunkach powinnyśmy właśnie rodzic…samo dochodzenie do siebie po porodzie to kwestia tego czy było ciężko urodzić. Ja ze szwami i sińcami wróciłam do domu w trzeciej dobie ale to już są rzeczy na które nawet położna nie ma wpływu bo kobieta może mieć warunki do rodzenia bądź nie…trzeba przy ocenie brać pod uwagę że każdy poród jest inny a każda z nas może doświadczyć różnych komplikacji i wtedy właśnie staje się ważne jak personel nam pomógł czy reagował czy potrafił wsłuchać się również w naszą wewnętrzna intuicję. Ja mam dobre wrażenia z porodu na Bielanach. I wydaje mi się że gdybym CC 5 lat wcześniej miała również tam to też wyglądałoby to inaczej bo w szpitalu w którym miałam właśnie CC nawet dobrze nie zobaczyłam córki dopiero po przewiezieniu na salę poporodową. Zero kontaktu skóra do skóry oraz nikogo kto wspomógłby mnie podczas walki o laktację po CC. Polecam więc szpital na Bielanach z czystym sumieniem.

              Znasz odpowiedź na pytanie: *** PORÓD W TORUNIU ***

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general