Dzień Dobry. Piszę jako matka niedoszłej matki. Moja córka jest po raz drugi w ciąży. Niestety pierwszą poroniła w 19 tygodniu ciąży na skutek wypadnięcia pęcherzyka płodowego do szyjki. Nic nie dało się zrobić. Obecnie jest w 20 tygodniu ciąży i stało się to samo… wypadnięcie pęcherzyka do szyjki, z tym, że obecnie zauważono to dosyć wcześnie i nie jest to głębokie wypadnięcie. Córka leży w szpitalu, ma kroplówki i nic poza tym. Lekarze nie dają dużych szans na donoszenie, właściwie prawie żadnych. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje!! Dlaczego po raz drugi ją to spotyka! Wszystkie badania ma w porządku i nie było żadnych wstępnych objawów. Nie miała ani bóli ani plamień. Czuła się bardzo dobrze. Wykryto to teraz przy okazji USG. Więc dlaczego? I dlaczego nie dają prawie jej już szans na donoszenie tego dziecka? Jestem zrozpaczona!!
12 odpowiedzi na pytanie: poronienie w 20 tygodniu
Re: poronienie w 20 tygodniu
Według mnie,,winą” prawdopodobnie jest niewydolność szyjki… Nie jestem lekarzem i nie powinnam może się wypowiadać, ale po 1 stracie ciąży – w ten sposób – przy kolejnej powinno się założyć szew lub krążek na szyjkę (to oczywiście nie daje 100% gwarancji donoszenia ciąży)
Skurcze często bywają bezbolesne… koleżanka w podobny sposób trafiła do szpitala w 25tc. 3 cm rozwarcia i widoczny pęcherz płodowy… nie czuła nic. Zobaczyła czop który odszedł w domu…
Jest mi bardzo przykro z powodu pani córki…. jeśli nie będzie wstawać z łóżka i uda jej się wytrzymać kilka tygodni…szansa jest. Zawsze. Ważne, by pęcherz nie pękł. Gdy odejdą wody, poród jest kwestią kilku dni (może dojść do zakażenia) Póki pęcherz jest cały, jest nadzieja. Ale bezwzględnie musi leżeć.
Ja moje pierwsze Maleństwo straciłam w 36 tygodniu…
Pozdrawiam ciepło, niech pani będzie przy córce i podnosi ją na duchu.
NADZIEJA TO CZASEM JEDYNE CO NAM POZOSTAJE. DZIĘKI NIEJ, I TYLKO NIEJ – ZYJĘ I OCZEKUJĘ WŁAŚNIE TRZECIEJ DZIDZI
Gosia
Kwietniowa Kruszynka (18.04.2006)
I Majowy Cud Filipek
(13.05.2004)
Re: poronienie w 20 tygodniu
Dziękuję za słowa otuchy. Niestety lekarz nie daje dużych szans, okazuje się, że jest to już teraz 22 tydzień ciąży. Córka zaczęła plamić, na razie niewiele, ale jednak. Lekarze twierdzą, że tylko cud może uratować i matka natura. Na szew już niestety za późno. Powiedziano mi, że gdyby udało się utrzymać minimum jeszcze miesiąc, byłaby szansa na utrzymanie przy życiu dziecka, ale niestety jest to minimalny procent szans….. na razie czekamy i mimo wszystko mamy nadzieję….. Pozdrawiam
Re: poronienie w 20 tygodniu
-trzymam kciuki,mam nadzieje, ze… ‘cud’ sie zdarzy
zytka
Re: poronienie w 20 tygodniu
To bardzo trudne co teraz razem przezywacie… Nie umiem pomoc ale chce powiedziec, ze nie wolno tracic wiary. Jest wiele przypadkow medycznych, ktorych na logike nie da sie wyjasnic a jednak koncza sie sukcesem. Trzeba do konca wierzyc. Moj przypadek jest zupelnie inny bo stracilam 4 ciaze ale nigdy tak pozno, ale wierzylam ze w koncu sie uda… i w koncu sie udalo. Bycie dobrej mysli czasami jest najwazniejsze. Prosze nie poddawajcie sie!
Ninka
Re: poronienie w 20 tygodniu
Wiem że teraz jest za późno…powinni jej założyć na początku ciąży…
Niewiele jednak da teraz,,gdybanie” co by było, gdyby….
Zapraszam do obejrzenia strony o wczesniakach….
[Zobacz stronę]
Może te opowiadania dodadzą wam otuchy…
Ważne by dzidziuś jak najdłużej wytrzymał w brzuszku, czego z całego serca wam życzę
pozdrawiam
Gosia
Kwietniowa Kruszynka (18.04.2006)
I Majowy Cud Filipek
(13.05.2004)
Re: poronienie w 20 tygodniu
Bardzo smutno czyta sie takie posty, jest mi niezmiernie przykro, po przeczytaniu posta nasunęła mi się dokładnie taka myśl jaką zasugerowała gosik ale ja nie jestem lekarzem i moje myślenie może być zgubne.
Z całych sił życzę aby cud się jednak zdarzył i maluszek w brzuszku wytrzymał jak najdłużej. Córka jest w szpitalu, prawdopodobnie jest pod najlepsza opieką i wierzę, że lekarze zrobią wszystko co w ich mocy.
Mi pozostaje pomodlić się za maluszka
Powodzenia
Ania
Re: poronienie w 20 tygodniu
Dzień dobry! współczuję pani i pani córce ! trzymam kciuki aby się jej udało donosić ciążę !!!
Aneta (poronienie w 2004r) obecnie mama Amelki (03.03.2005)
Re: poronienie w 20 tygodniu
Bardzo mi przykro, że po raz kolejny Pani córka tak bardzo cierpi…że jej droga do szcześcia jest taka trudna.
Przed chwilką w innym kąciku, na “kiedy dziecko…” przeczytałam post autorstwa iwwoj [Zobacz stronę]
Myślę, że to taki promyk nadziei…
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: poronienie w 20 tygodniu
Bardzo mi przykro, że Pani córka przeżywa takie trudne chwile.
Z doświadczenia wiem, że udaje się utrzymać przy zyciu 26 tygodniowe maleństwa-może do tego czasu uda się utrzymać ciążę. Jeśli tak, to proszę naciskać na lekarzy aby zrobili cięcie cesarskie (w przypadku gdyby poród sam się zaczął). Niestety znam też przypadki porodów naturalnych w niskiej ciaży i choć dzieci przezyły niestety zostały okaleczone.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i siły dla całej rodziny
Z Aniołem na ramieniu
Kićka,Oskar i lutowa Niespodzianka
Re: poronienie w 20 tygodniu
witam, a ja mam dobra wiadomosc, tak mysle… gdyz moja ciocia, ktora po raku szyjki macicy miala jej polowe zaszla w ciaze…,. w 21tc zaczela sie zle czuc i poszla do gin, stwierdzono czesciowe wypadniecie worka owodniowego wraz z ploodem do ujscia. reakcja lekarzy: lezanko w szpitalu z nogami uniesionymi wyzej,anizeli glowa, bo pod wplywem ciazenia, worek zaczal sie przesuwac do srodka macicy. [przy czym nie dalo to spodziewanych efektow i zespol lekarzy postanowil ‘wcisnac’ mala do srodka. udalo sie, ponoc nieraz. poczym zaszyli ciotke, no i oczywiscie lezala do konca ciazy. urodzila tego samego dnia, kiedy zakaz wstawania zostal cofniety, ale dziecko zdrowe, duze i ma juz 18lat:-) takze, jesli bylo to wtedy mozliwe, to teraz napewno. tylko zalezy to oczywiscie od dobrej woli lekarza. ow sytuacja dziala sie w gdansku, jezeli jestes z trojmiasta, chetnie podam namiary na ow lekarza, poniewaz dalej pracuje i uratowal moja ciaze:-)
bardzo wierze, ze corce sie tym razem uda!
pozdrawiam!
ania i yusef
Re: poronienie w 20 tygodniu
Jak się potoczyła ta historia? Mam ogromną nadzieję, że jednak dobrze.
Ja 3 tygodnie temu w ten sam sposób straciłam synka w 19 tc. Teraz szukam odpowiedzi na pytanie czy można było zrobić coś by uratować moje dziecko…
Re: poronienie w 20 tygodniu
Współczuję Ci straty dziecka!
Też jestem ciekawa jak potoczyła się ta historia !
pozdrawiam
Mama marcowej Amelki
Edited by anetkaanetka on 2006/01/03 23:48.
Znasz odpowiedź na pytanie: poronienie w 20 tygodniu