Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

Własnie się zastanawiam jak mam “odzwyczaić ” Natalke od spania w jej łóżeczku. Nie chodzi o to, ze ona nie lubi w nim spac, bo lubi bardzo i przesypia tam całe noce ale o to, że łózeczko nam się rozwaliło 🙁
Niestety, jest poklejone, powiązane a i tak co chwile jakas częśc w nim odpada i to dosłownie 🙁 Ostatnio odpadła cały jej dół a Nata wyladowała na podłodze…
Nie da się już z nim nic zrobic bo tylko patrzec jak się całe rozleci
Nie ma sensu kupowac teraz nowego łóżeczka dla Naty bo i tak za jakiś czas by przestała w nim spać więc najlepszym sposobem jest odzwyczajenie jej od spania w łóżeczku.
W pokoju Natalki stoi juz od jakiegoś czasu nowa wersalka…jest do spania dla niej więc ma gdzie spać ale ja i tak nie wiem jak mam to zrobić? Czy któregoś dnia złozyć jej łóżeczko i definitywnie powiedzieć jej, ze jest na tyle duża, ze może spac juz “jak dorosła ” 😉 czy zacząć najpierw kłaśc ja spać na wersalce jeszcze nie składając łózeczka? Na poczatku spała bym razem z nia na wersalce, by sie przyzwyczaiła, chociaz na wyjazdach nie ma problemu z jej spaniem w zwyczajnym łózku.
Zupełnie nie wiem co mam robić 🙁
Kurcze….moze ktoś ma jakiś pomysł na bezstresowe nauczenie malucha spać na “normalnym łózku”? Bo zaraz będzie spała na podłodze – taki jest stan jej własnego 🙁


Edysia& Natalka 2 lata

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

  1. Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

    wiesz co,ja sie kilka razy przekonałam że czym więcej gadania i kombinacji tym gorzej…..
    ja po prostu łóżeczko rozebrałam jak marcin był na spacerze z tatą a w to miejsce postawiłam jego nowy domek…..
    wrócił i bawił się w najlepsze i dopiero po długi czasie skumał że czegoś mu brakuje…
    aha nie dodałam jeszcze że on w tym łóżeczku nie spał juz kilka miesięcy tylko sobie wchodził i układał misie i rozwalał zabawki tam i z powrotem.
    jak kiedyś tam padło pytanie gdzie łóżeczko to po prostu mówiłam że łóżeczko jest dla małych dzidziusiów a ty jestes duży chłopak i masz sofe….
    nie odwazyłabym się rozkręcac i wynosić przy nim bo on jest bardzo przywiązany do swoich rzeczy i nawet połamanego autka nie pozwoli wyrzucic…musze to robic po kryjomu jak nie widzi,,,,
    może łóżeczko dyskretnie wyrzuć a jej pościel łóżeczkową przygotuj na tapczaniku i jej powiedz że jest duża dziewczynką i teraz bedzie to jej miejsce spania….w razie buntu…. Nie mam pomysłu…możesz dodac że łóżeczko po prostu się zepsuło….. Ale nie wiem czy to nie wywoła jakiegoś żalu….marcinowi nie moge mówić że coś się zepsuło bo on od razu każe naprawiac,kleic….
    a jak jest to niemozliwe to jest lament….

    • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

      czy to az takie :brutalne:?
      Kuba spal z nami az do 1.5 roczku. Potem kupilismy mu “dorosle” lozko, urzadzilismy mu pokoik, lozko pomagal tacie skrecac i jak juz byla wszystko gotowe to po kapieli na haslo “idziemy spac” poszedl do swojego pokoju i polozyl sie w nowym lozku. Od tego czasu nie spi z nami. Przesypia cale noce i jak dotad nie ma zadnych problemow ze spaniem.
      i pomyslec ze wszyscy nas straszyli, zeby tylko z dzieciem nie spac bo sie przyzwyczai i wogle juz zawsze bedzie chcial i bla bla.
      podejdz na luzie i nie zamarwiaj sie za duzo.

      Karina i Kubus <10.06.2004>

      • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

        super. u nas to wystarczylo.

        Karina i Kubus <10.06.2004>

        • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

          W odpowiedzi na:


          boshe, co te Wasze dzieci robią z łóżeczkami, że te są w takim opłakanym stanie ?


          Np: skacze w nim dla zabawy w ciagu dnia


          Edysia & Natalka 2 lata

          • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

            To ja zwykle spie na tej wersalce w naty pokoju 🙂


            Edysia & Natalka 2 lata

            • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

              My zrobiliśmy tak:
              najpierw sami wybraliśmy łóżko dla Basi (IKEA), a potem był wielki show-że jedziemy razem do sklepu IKEA (to dla B ważne bo ona jest maniaczką marek-nie wiem po kim) i że Basia jest już duża i kupimy jej duże łóżko. W sklepie pokazaliśmy TO łóżko, Baśce się spodobało i kupiliśmy.Ale że dziecko nie kuma,że łóżko to łóżko, a nie całe oprzyrządowanie, więc kupiliśmy łóżko z tym koszmarnym turkusowym baldachimem i pościelą-dokładnie tak jak na ekspozycji. I Baśka pomagała Tacie przy składaniu tego łóżka i…tuż po składaniu sama się w nim położyła i zasnęła. Poszło więc bezboleśnie. Małe łóżeczko Basia razem z nami zawiozła do znajomych, którzy wtedy oczekiwali dziecka-Basia wciąż wspomina,że jej “małe” łóżeczko jest u Kuby, który wreszcie wyszedł z brzucha cioci Agi :))

              Co do Waszej sytuacji – proponuję powiedzieć Natce, że łóżeczko jest już stare i zepsute i że Nata jest już na nie za duża, razem je rozkręćcie i zanieście na śmietnik, a potem pokażcie Nacie,że duże dziewczynki śpią w dużym łóżku. Odradzałabym początkowe spanie razem z Natą na wersalce, bo potem jej i siebie tego nie oduczysz. Niech od razu śpi tam sama.

              • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                W odpowiedzi na:


                nie pamietam bym się czegokolwiek tak bała zmienić w “Natalkowym życiu” jak pozbycie się tego łóżeczka


                tym bardziej zrób to jak najszybciej zamiast się w swoim strachu nakrecać – bo Nata to wyczuje i to Jej się udzieli.

                • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                  Daguś, stolik i krzeselka nie były w komplecie, kupiliśmy wszystko z surowego drewna i mąż pomalował w kolory pokoju czyli na niebiesko-żółto (mebelki są z ikei). Zdjecie oczywiscie mogę zrobić, choć pokój nie wygląda imponujaco i szykują sie zmiany, bo Gabrysia chyba jednak od poczatku bedzie z Ania w pokoju. W zwiazku z tym musimy skrócić Ani łóżko (juz sie dowiedziałam gdzie mogę zamówić materac o nietypowych wymiarach 90x170cm)… Postaram sie w weekend wstawic jakieś zdjecie i napisać Ci coś wiecej o zasypianiu, ok? Teraz nie mam nawet aparatu, bo mąż zabiera do pracy 🙂

                  Buziaki!

                  Basia,

                  • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                    heheh, no tak
                    jak Ania bylą wieksza to dla zabawy nie pozwalalam jej wchodzić do óżeczka, bawiła sie poza nim. Pewnie też by było zdewastowane, gdybym do tego dopusciła 🙂 Nam służyło wyłącznie do spania…

                    Basia,

                    • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                      no zaraz zaraz przeciez mialo nie byc nastepnego

                      Wera + +ktoś 29. 04.07

                      • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                        W odpowiedzi na:


                        Młoda dostanie śrubokręt i pomoże mi rozłożyc stare łóżeczko, a w nowym domu złożyć nowe łóżko, cały czas bedziemy sie bawić przy tym razem, będziemy rozmawiać o tym, ze to jej nowe łóżko, kupimy razem pościel i razem poścleimy to jej nowe łózeczko. Ona bedzie pomagac prześcieradło naciągać itd.


                        dokładnie tak było u nas

                        • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                          Nie za bardzo rozumiem problem….
                          U nas (gdy Ulka miała 1 rok 8 miesięcy) było tak, że razem z nią złożyliśmy jej łóżeczko, tata wyniósł je do piwnicy, a małej pościeliliśmy na dużym, “normalnym”.
                          I tak poszła spać.

                          • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                            widze, ze musialas cos skrobnac w tym watku;)

                            Ala i Gosia (16.12.2003)

                            • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                              bez

                              • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                                Pola, Ty to jesteś….

                                Nina (2l. i 10m.)

                                • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                                  cóz za dowcip….

                                  każda przesada jest niesmaczna.

                                  • Re: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                                    Jestem swiezo po przeniesieniu synka do “chlopiecego” lozeczka.
                                    Jak?
                                    Po prostu.
                                    Kupilismy nowe lozko (Adam bral udzial w wyborze, aktywnie, online ogladal i ocenial), nowa posciel (tutaj juz mial pelna swobode wyboru, nie ingerowalismy w ogole). Maz je zlozyl z Adamem, ktory “pomagal”. Ja w tym czasie slozylam stare ze szczebelkami. Adam pokiwal staremu, pomogl mi wyniesc je do komorki.
                                    Zadnej traumy nie bylo. Czysta radosc.
                                    Rowniez nie bylo zadnego tlumaczenia, ze jest juz duzym chlopcem itp. Po prostu “kupujemy nowe lozeczko, mozesz pomoc nam wybrac?”

                                    Nie powinnac zakladac, ze Natalia bedzie miala jakikolwiek problem z przenosinami. Nie rob z tego tabu i juz.

                                    PIerwsza noc za nami. Przespana jak zwykle. No, moze wygodniej dla Adama, bo nic go nie ograniczalo.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Pożegnanie z łózeczkiem – jak?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general