Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

Witam, mam pytanie do mam z Pozniania i okolic. W którym szpitalu zamierzacie rodzić i dlaczego? czy umawiacie sie z położną, lekarzem? mam jeszcze troszkę czasu ale chciałabym wybrać te najlepsze miejsce dla narodzin swojego maleństwa.pozdrawiam

25 odpowiedzi na pytanie: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

  1. Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

    Witaj!
    Ja od 2 lat mieszkam w Śremie i tutaj jest szpital z oddzialem porodowym, ale mimo wszystko ja chcę rodzić w Poznaniu na Polnej. Chcę mieć pewność, że jestem w szpitalu gdzie są najlepsi fachowcy i najlepszy sprzęt, a na Polnej wlaśnie tak jest. Niejednokrotnie slyszalam, że jesli dzieje się podczas porodu coś zlego, to z każdego szpitala w Poznaniu matki rodzące przewożone są natychmiast na Polną…
    Powodzenia 🙂

    • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

      A ja jestem Poznanianka, mieszkam w Poznaniu i nie chce rodzic na Polnej pomimo tego sprzetu… moze i sprzet maja, ale bardzo czesto sie zdaża ze z braku miejsc rodzaca jest odsyłana do innego szpitala… Św. rodzina tez odpada ze wzgledu na brak malca przy mamie, jest to podajże jedyny szpital gdzie dzieci sa na noworodkowym…
      Wybralam świadomie Lutycką… Moja mama tam rodzila kiedys mnie i siostre, siostra rodzila swoja coreczkę, więc i ja tam wlasnie bede rodzić z tego szpitala mam lekarza prowadzacego a i słyszalam ze położne miłe…
      A jak będzie zobaczymy juz niebawem na przełomie marca / kwietnia
      Pozdrawiam
      Izulek i kwietniowy Synek

      • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

        Cześć
        Wczoraj dość rozwlekle odpowiedziałam Ci na pytanie, ale musiałam coś pokręcić bo wiadomośc nie została zamieszczona. Nie bardzo mam czas znów się rozpisywac powiem tylko że zdecydowałam się na Raszeję.. Jęśli interesuje Cię ten szpital to daj zanć a postaram się coś więcej Ci napisać

        Iwona i marcowa dzidzia
        tickerfactory.com/ezt/d/1;20721;12/st/20060328/k/3228/images/obrazek.gif[/img]

        • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

          Mogę Cię zapewnić, że wybrałaś bardzo dobrze.
          Ja rodziłam moją dwójkę na Lutyckiej i byłam bardzo zadowolona.
          Córka była wcześniakiem, z zagrożonej ciąży. I jestem przekonana, że tylko dzięki kompetencji lekarzy urodziła się żywa i zdrowa.
          Bardzo dobrze wspominam również opiekę nad noworodkiem. Panie pielęgniarki pomocne i cierpliwe.

          Nie zgadzam się, ze stwierdzeniem, że tylko na Polnej można mieć pewność że w razie komplikacji dziecku nie stanie się krzywda. Ja mam traumatuczne przeżycia związane z tym szpitalem i jestem przekonana, że to przez “opiekę” lekarza z Polnej ciąża z Alicją była taka trudna a ona sama ledwo uszła z życiem.

          Oczywiście ile rodzących tyle opinii. W maju rodzi moja szwagierka. Zastanawia się nad Lutycką lub Raszei.
          Polną odrzuciła.

          Pozdrawiam.

          Alka (22.12.99) i Szymuś (27.01.05)

          • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

            Witaj, szczerze mówiąc ten szpital jest u mnie na pierwszym miejscu i dlatego chcialabym się dowiedzieć dlaczego Ty go wybrałaś?moze dowiem się czegos ciekawego od Ciebie, jak tam jest itp…pozdrawiam i bedę wdzięczna za odpowiedz

            • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

              Zgadzam sie w 100%.
              Rok temu rodzilam na Lutyckiej. Lekarze i pielegniarki sa tam rewelacyjni. W kwietniu za moja namowa rodzila tam moja szwagierka i rowniez jest bardzo zadowolona, a w czerwcu bedzie tam rodzic moja przyjaciolka.
              Sama przy kolejnej ciazy napewno tam wroce!

              Pozdrawiam

              Szymuś 17.02.2005

              • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                Nie wiem w którym tygodniu jesteś, ale jutro w Raszei jest szkoła rodzenia o 10 na drugim piętrze w świetlicy. W casie tej ciąży już dwa razy leżałam w tym szpitalu: raz na ginekologii i raz na patologii. Z opieki lekarzy i położnych byłam zadowolona. Po pierwszym pobycie tam zdecydowałam się też na lekarza z tego szpitala, ale nie mam zamiaru opłacać go czy też jakąś położną do porodu. Z tego co dowiedziałam się na szkole rodzenia to dzieci są po porodzie na dwie godziny zabierane do obserwacji a później przebywają już z mamą. Sale są dwuosobowe, propagują poród rodzinny (jest opłata za strój dla taty nie pamiętam 30 albo 50 zł), jest możliwość korzystania z wanny w pierwszej fazie porodu (nie ma porodu do wody) bezpłatnie. Warunek sala musi być akurat wolna, więc taka mała loteria 🙂 Ordynatorka położnych mówiła że zawsze możemy prosic je o pomoc, mówiła że trzeba się czasem o nią upomnieć bo one nie zawsze są w stanie zauważyć, że się ma z czymś problem np. z przystawianiem. Dla dzieci i dla siebie można wziąść własne ubranka, proszą też o pampersy. Gdy poród przebiegał normalnie to po 3 dniach wypisują, gdy były kleszcze itp. to po4 a cesarka po 7. Ale szczegółowe zajęcia na temat porodu dopiero przede jmną. Aha każde dziecko ma robione usg brzuszka i główki.

                Ale wszystko dopiero przede mna, dla Ciebie byłoby lepiej poznać opinię dziewczyn, które już tam rodziły. Ja leżałam na patologii z dziewczyną, która przyszła rodzić drugą dzidzię. Z pierwszego porodu w tym szpitalu była bardzo zadowolona.

                Iwona i marcowa dzidzia
                tickerfactory.com/ezt/d/1;20721;12/st/20060328/k/3228/images/obrazek.gif[/img]

                • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                  Witam!! Ja wybrałam szpital na Lutyckiej z tego względu że mam z tamtąd lekarza, ale chyba nie będę chciała żeby był przy porodzie, napewno załatwię sobie położną i będę miała później namiary.W Poznaniu ciężko wybrać szpital bo są bardzo różne opinie i ciężko się zdecydować.Rodzę dopiero w lipcu ale chyba już szpitala nie zmienię, zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam!!!!

                  • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                    Pierwszego syna rodziłam na Polnej, teraz mieszkam w Wawie, ale jakbym mogła to drugiego synka też bym rodziła w Poznaniu na Polnej, poród i opiekę wspominam bardzo dobrze, są tam super sale do porodów rodzinnych, przytulnie, miło, najlepszy sprzęt, łazienki przy pokojach. Dla mnie super.

                    TickerFactory.com/ezt/d/1;20721;104/st/20060522/dt/6/k/f4f7/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                    majowy Karolek 22.05.06

                    Kacperek 6.6.04

                    • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                      Hej…
                      Ja tez bede rodzic na Lutyckiej i mam z tego szpitala Lekarza Jest nim Dr. Maciej Hassan a mozna wiedziec kto prowadzi Twoja Ciąże… Mi do porodu zostało juz calkiem niewiele czasu z tym ze ja bede mieć cesarskie cięcie wiem ze na Lutyckiej po cc lezy sie 12 h jesli sie mialo ZZO i w 3 dobe jest sie przewozonym na oddzial polozniczy a na 5 dobe sie wychodzi jesli wszystko jest ok. Daja koszule z tego co mi gino mowił natomiast swoja warto zalożyc i mozna juz na oddziale polozniczym… Zawsze czlowiek inaczej sie czuje… nie pytalam o ubranka dla maluszka bo wyleciało mi z glowy… Ale zapytam na nastepnej wizycie…
                      To chyba tyle…
                      Pozdrawiam
                      Izulek i kwietniowy Aleksander

                      • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                        Dr. Hassan odbierał mojego Szymonka.

                        Alka (22.12.99) i Szymuś (27.01.05)

                        • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                          Daja ubranka dla maluszka, ale warto miec swoje. Pieluszki rowniez daja, je ze swoich w szpitalu nie korzystalam. Koszule tez nosilam po porodzie caly czas szpitalna (wymieniaja na czysta kiedy tylko chcesz, a ze stale brudzilam krwia wlasnych by mi nie starczylo ).

                          Pozdrawiam
                          Aga

                          Szymuś 17.02.2005

                          • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                            A mozna wiedziec jakie masz zdanie na temat Dr. Hassana i czy był tylko odbierajacym poród czy takze prowadzil ciaze i jakie było rozwiązanie… Wczoraj na wizycie pytalam sie własnie jakie mam szanse ze bedzie przy porodzie On mi własnie powiedzial że dyzury ma 2 razy w tygodniu… to nie pozostaje nic innego jak trafić na dyżur… 🙂
                            Oj chciałabym trafic własnie na Niego bez wątpienia… A czas pokaze jak to bedzie…
                            Pozdrawiam
                            Izulek i kwietniowy Synek

                            • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                              Witam! Moim lekarzem jest dr Paweł Wandelt, na temat szpitala jeszcze za dużo nie wiem bo rodzę dopiero w lipcu i jeszcze się wszystko wypytam. Powodzenia!! Pozdrawiam!

                              • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                Dr Hassana mało znam. Rodziłam z super położną a on tylko wpadł na końcówkę. No i muszę przyznać, że nie wspominam go mile. Wydał mi się arogancki i cwaniaczkowaty ale może moje odbieranie rzeczywistości było wtedy mocno zniekształcone.
                                W pierwszej ciąży robił mi jeden raz usg i wtedy byłam bardzo zadowolona. Leżałam też na sali z jego prywatną pacjentką, która wychwalała go pod niebiosa.
                                Moim lekarzem prowadzącym obie ciąże był dr Jankowiak. Jest on z-cą ordynatora. Uważam, że nie mogłam trafic lepiej. Przy pierwszej ciąży był przy porodzie. Przy drugiej stwierdziłam, że dam sobie radę sama. Mimo to w szpitalu otoczył mnie i Szymcia super opieką. Wychodząc do domu zawsze przychodził do mnie z lekarzem dyżurnym, któremu zlecał opiekę nade mną.
                                Acha pierwszy poród to cc a drugi zakończony vaccum (niestety)

                                Jakbyś chciała się czegoś jeszcze dowiedzieć, to pytaj śmiało. Trochę się na Lutyckiej należałam. Pozdrawiam.

                                Alka (22.12.99) i Szymuś (27.01.05)

                                • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                  Jesli wzystko pojdzie zgodnie z planem urodze, podpbnie jak poprzednio w Klinice sw. Rodziny

                                  • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                    W sw. Rodzinie mozesz miec malucha przy sobie, ja mialam Szymona kiedy chcialam, a jesli chcialam moglam go oddac na noworodki, zreszta akurat u niego to bylo konieczne, bo kilka dni lezal pod lampami z powodu wysokiej bilirubiny

                                    • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                      Myslę ze jesli nie znasz bardziej Hassana to moglby się wydac Tobie taki… Jesli chodzi o Usg to faktycznie strasznie sie do tego przyklada, nie robi tego na odpierdziel i mowi przedewszystkim do pacjentki i nie traktuje jej jak jakies kłody.
                                      Ja zapewne tez bede miala opinie inna poniewaz jetm jego pacjentka tzn chodze do niego prywatnie a mówiąc szczerze celowo zmienilam lekarza z Dr. Wandelta na poczatku ciazy… Ale to długa historia…
                                      Mam takie pytanie do Ciebie odnosnie cesarki glównie… Ja musze przedewszystkim uniknac ostatniej fazy parcia i mogłam rodzic naturalnie ale zastosowano by wlasnie Vakum bądz kleszcze wiec juz wolalam ta cesarke… Gino stwierdzil rownierz ze to lepiej bo po Vakum ponoć pochwa jest mocno porozrywana… nie wiem nie znam sie.
                                      Jeśli chodzi o cesarke to chialam sie zapytac jakie mialaś znieczulenie i jak to wszystko przebiegalo na Lutyckiej pobyt, karmienie, opieka, srodki znieczuleniowe, kiedy wstalas, po ilu cie wypuszczono do domku, gdzie dzidzia jest jak lezysz na pooperacyjnej i jak sie czułaś po samej cesarce… Kiedy sciagali Ci szwy i wszystko o czym jeszcze tu zapomnialam a Tobie sie nasunie na myśl.
                                      Jesli moge prosic mozesz napisac rownierz na priva jak chcesz…
                                      Czekam na odp. i dziekuje za nie serdecznie !
                                      Pozdrawiam
                                      Izulek i Kwietniowy Synek

                                      • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                        Jeśli chodzi o cesarkę to u mnie była ona przeprowadzona w wielkim pośpiechu ponieważ Ali spadało tętno. Był to 35 tydzień. Miałam narkozę, za co do tej pory jestem wdzięczna, ponieważ nie widziałam tego pośpiechu i paniki wokół mnie. Jeśli u Ciebie jest to cesarka zaplanowana, pewnie będziesz miała znieczulenie miejscowe. Cesarka była o 10:16, do końca dnia głównie spałam. Następnego dnia, miałam już Alunię przy sobie, jedynie na noc mąż ją zaniósł na noworodki (byłam bardzo słaba). Przez trzy doby dostawałam kroplówki nawadniające, ponieważ po operacji obowiązywała mnie dieta. Warto mieć ze sobą sucharki, mnie ratowały przed skonaniem z głodu. Do dziś się śmieję, że najlepszym posiłkiem jaki jadłam w życiu, był pierwszy kleik po cesarce
                                        Środki przeciwbólowe dostawałam tylko w pierwszej dobie, ponieważ dłużej ich nie potrzebowałam. Szwy wyciągali w trzeciej dobie, nic nie boli, trwa to chwileczkę. Przez trzy- cztery doby ciężko jest wstać z łóżka. Tu nawet nie chodzi o ból, ile o osłabienie mięśni brzucha.
                                        Karmić piersią zaczęłam w drugiej dobie, pielęgniarki pomogły mi przystawić Alicję. Były cierpliwe, często przychodziły się pytać jak Mała się miewa. Na oddziale noworodkowym jest super ordynator, entuzjasta naturalnego karmienia (czasami miałam wrażenie, że stara się wymusić na matce podawanie piersi, nawet wtedy,gdy ona zamiarzała karmić sztucznie) Zawsze się dziwiłam, jak przychodził do matki, pytał się o nazwisko i z pamięci mówił wszystko o dziecku.
                                        Cesarka nie miała żadnego złego wpływy na laktację. Pokarmu miałam bardzo dużo, karmiłam dwa lata.
                                        Jeśli chodzi o vaccum, to nacinana byłam “normalnie”, nic się nie porozrywało, jest (ponoć), tak jak było przed porodem.
                                        Vaccum zastosowano, ponieważ przestałam odczuwać skurcze parte a Szymowi zaczęło spadać tętno.
                                        Paradoksalnie po cesarce doszłam do siebie o wiele szybciej, niż po vaccum. Blizna jest niewidoczna.
                                        Do dziecka dostajesz wszystko, tzn ubranka, pieluszki. Chusteczki nawilżające musisz zabrać ze sobą. Koszulę dla mamy również dają i wymieniają jak jest taka potrzeba. Ja korzystałam ze szpitalnych, ponieważ mocno plamiłam i często koszulka była zabrudzona. Podkłady higieniczne (takie podpaski), dają do oporu, ile jest potrzeba. Ja miałam nakupione różniste podpaski a używałam tylko tych szpitalnych, były mi najwygodniejsze. Warto zakupić majtki jednorazowe, takie z siatki lub flizeliny, bardzo wygodna sprawa.
                                        Personel bardzo życzliwy. Gdy w pierwszej ciąży kazano przygotować mi się na najgorsze, znalazłam bardzo duże wsparcie u położnych, przychodziły do mnie i pocieszały. Teraz, gdy leżałam w ciąży z synkiem, na sali ze mnią leżała kobieta, która rodziła matrwe dziecko w 17 tc. Byłam pod wrażeniem tego, jak została potraktowana. Wszystko odbyło się sprawnie, z wielkim szacunkiem dla tragedii tej rodzącej. Ona sama pózniej mi mówiła,że zdołała przez to przejść w głównej mierze dzięki personelowi (nie miała swojego lekarza!).
                                        W pierwszej ciąży leżałam często i długo na Lutyckiej a wspominam ten pobyt bardzo miło. Nawet spędzenie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku w szpitalu, nie napawało mnie
                                        przerażeniem.
                                        Jeny jakie wyszło długie i przynudnawe. ale ja na temat porodu i dzieci mogłabym tak mówić i mówić bez końca.

                                        Twoje ocena szpitala może byc zupełnie inna ale mam nadzieję, że pobyt będziesz wspominać równie dobrze jak ja.
                                        Pozdrawiam (pytaj dalej, jak chcesz )

                                        PS. A dlaczego Wandelt Ci nie odpowiadał. Zawsze byłam przekonana, że gdybym nie była zadowolona z mojego lekarza, to poszłabym do niego. A kilka dni temu właśnie Wandelta poleciłam znajomej, teraz się zastanawiam czy słusznie.

                                        Alka (22.12.99) i Szymuś (27.01.05)

                                        • Re: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                          Jeśli chodzi o Wandelta to jako lekarz tzn do jego wiedzy bez watpienia nie mam rzadnych zastrzezeń, jest lekarzem z bardzo duzym doswiadczeniem i dużą wiedzą… jednak dla mnie jest zbyt wielkim materialista.
                                          Starajac sie o dziecko trafilam do gabinetu tego wlasnie lekarza na ul. Strzeszyńskiej robiłam u niego badania i ocene jajeczkowania (czyli usg co 2 – 3 dni praktycznie) wiec wizyty mialam czesto. Chcialam koniecznie rodzic na Lutyckiej i z tego tez szpitala chcilam miec lekarza prowadzącego glownie na schorzenie które mam od 92 roku czyli juz 14 lat. Po wypadku i wstrzasnieniu mózgu mam uszkodzone komórki sluchowe i nidosluch oraz uszkodzone obydwa blędniki czyli narzady równowagi i w zwiazku z czym o rzekomej cesarce wiedzialam juz wlasciwie od dawna wlasnie ze wzgledów słuchu czyli wskazań medycznych od otolaryngologa. (to tak po krótce) Pan dr. Wandelt wiedzial o tym poniewaz mówilam to Jemu starajac sie zajsc w ciaze.
                                          Gdy juz zaszłam ( przyznaje ze udało sie szybko, w ciagu 4 cykli) na 2 wizycie podajze, gdy bylam po rozmowie z moim otolaryngologiem mowie Wandeltowi o tym ze bede miala wskazania do cesarskiego ciecia ( o ktorych zreszta wiedzial wczesniej) a on okazalo sie jest wielkim przeciwnikiem cesarek i powiedzial mi tak: Cytuje pana Dr. “Dzis kazda moze sobie załatwic takie wskazania do cc” ja po prostu byłam zbulwersowana i powiedzialam ze ja rozumiem ze mnóstwo dziewczyn sobie załatwia owe wskazania, ale ze nalezy mimo wszystko rozróżnic pacjentki, które takie wskazania faktycznie mają. Powiedzialam ze ja sie tu mecze juz od tylu lat i słuch jak i wzrok jak i w gole zdrowie matki powinno byc rownie wazne jak zdrowie dziecka. na to pan. dr. wpisal do karty ciazy LARYNGOLOG ze znakiem?
                                          Po tej wizycie postanowilam skonsultowac to z innym lekarzem rownierz z Lutyckiej i z polecenia (od kolezanki która rodzila na Lutyckiej w kwietniu zeszlego roku, która rownierz byla pacjentka Dr. Wandelta równierz do czasu. Pan dr. nie przyjechal do porodu mimo zarzadanej sobie gaży za odebranie porodu. Wywinal niesamowite swiństwo kobiecie ale to juz inna historia.
                                          Tak trafilam do Dr. Hassana z ktorym najpierw przeprowadzilam wywiat lekarski ( nie wspominajac o dr. Wandelcie) i zdecydowałam sie na zmiane lekarza Glównie ze wzgledu iz pan dr. Hassan nie wiedzial ze zamierzam zmienic lekarza na wstepie tej rozmowy powiedzialam ze chciałam poznać opinie lekarska i lekarz ten okazal sie bardzo cieply i kompetentny.
                                          Uff… Myśle, ze dobrze to wszystko opisalam i wiadomo w czym tkwil problem.
                                          Mam tylko nadzieje że nie trafie na Dr. Wandelta jak bede rodzić ( do cesarki mam przyjechac jak tylko zaczna sie skórcze porodowe ) Ale znając moje szczescie moze byc z tym różnie. Ale co ma być niech bedzie jeszcze troszke i sie przekonamy…
                                          Wiem tylko że mam miec ZZO i nagorsze bedzie chyba to lezenie na plasko przez 12 h po. Nie znosze leżenia na płasko, ale jakos to przezyje… mam nadzieje…
                                          Pozdrawiam
                                          Izulek i kwietniowy Synek

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Poznanianki, gdzie będziecie rodzić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general