Rozmyslam nad pojsciem do pracy w poniedzialek idew na rozmowe kwalifikacyjna[mam nadzieje ze dostane ta prace:)] ale jest problem dogadalam sie z tesciowa ze 2 tygodnie ona bedzie w naszym domku aby Krzysiatka pilnowac pod nasza[moja i meza] nieobecnosc jesli bedziemy w pracy a 2 tyg krzys bedzie u babci[50 km od naszego domku]i tu jest problem boje sie rozstania krzysia ze mna boje sie ze bede tesknic… i mam pytanie czy ktoras z was miala takie doswiadczenie i jak sobie poradzilyscie z ta STRASZNA tesknota?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Praca a rozstanie z dzieckiem!
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
niestety rozumiem cię…..z tego samego powodu zaczełam pracowac raptem kilka dni temu…też nie jest mi łatwo -z tym że podjełam prace na pół etatu,mąż pracuje na zmiany i tak jakos sobie radzimy sami plus czasami na kilka godzin moja siostra albo ciocia. Nie mamy do pomocy babć i dziadków i tak musimy sobie radzic.
powodzenia.
m&m15.01.04
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
Ja wybrałam opcję “siedzenia w domu” z Kubą. Też zaczęłam pracę, Kuba poszedł do przedszkola, ale ciągłe infekcje powodowały, że w ciągu całego roku był 35 dni w przedszkolu.
Także z pracy zrezygnowałam, nie jest nam łatwo, bo tylko mąż zarabia. ja staram się zdobywać pieniądze przez granie w konkursach, pisanie opowiadań. Ale jest to praca w domu.
Też nie wyobrażam sobie wysłania dziecka do babaci na 2 tygodnie.
Moi rodzice mieszkjaą 60 km od nas, teściowie pracują i nie mam nikogo do opieki nad Kubą.
Mama kiedyś mi proponowała, że może zabrać Kubka na trochę do soibie, ale tylko na zasadzie odpoczynku. I chociaż Kuba jest z nią bardzo zżyty, często tam jesteśmy, to nie zdecydowałabym się na taki krok.
Aga i Kuba prawie 4
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
masz naprawde trudna sytuacje, przykro mi. wydaje mi sie, ze jednak 2 tygodnie poza domem to naprawde duzo – nawet u najukochanszej babci… rozumiem, ze taki uklad bedzie ze wzgledu na babcine dojazdy? mhm.. a na te 2 tygodnie, ktore mialby byc u babci nie moglabys znalezc opiekunki? moze jakas sasiadka, moze masz kolezanke, ktora zatrudnia opiekunke i moglabys odprowadzac dziecko do niej (taka opiekunka na spole kosztuje sporo taniej)?
wiem, ze czasami zycie nas stawia pod sciana,ale ja bym dziecka nei zostawila u tesciowej. nawet najlepszej na swiecie.
anai i makary 🙂
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
Widze ze wiekszosc kobiet jest przeciw ale zadna nie znalazla sie w takiej sytuacji jak ja…jesli nie pojde do pracy to pensja meza starczy na oplaty i niewiele zostaje na zycie…w tym problem ze nie mam nikogo do pomocy tylko zostaje tesciowa…
Zobacze jak sobnie poradze jesli bedzie niezabardzo to zrezygnuje z pracy…dziekuje za wszystkie wypowiedzi!
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
truniu nie dziw sie ze kazda pisze ze bylaby to dla niej ostatecznosc
ty sadzisz ze w takiej ostatecznosci sie znalazlas
moze wcale nie bedzie tak zle
powodzenia
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
Trzymaj się, powodzenia, a jaki Ci będzie bardzo źle, to pisz.
Re: Praca a rozstanie z dzieckiem!
No ale moze byscie mogli Krzysia odbierac w piatki od tesciowej i zawozic go w niedziele? W ten sposob nie widzielibyscie sie w tygodniu, ale weekend bylby Wasz.
11.09.05
Znasz odpowiedź na pytanie: Praca a rozstanie z dzieckiem!