Temat nadaje się do innego kącika ale piszę tu, bo tu zagląda najwięcej osób.
Mam stwierdzoną w usg nadmiernie ruchomą nerkę.
Pierwszy raz odkryłam ją chyba po ciąży. Przestraszyłam się nie na żarty i stąd następnego dnia byłam już na usg i diagnoza jak wyżej.
Ta nerka nie dawała mi szczególnie dolegliwości, no może bóle w lędźwiach ale miałam uszkodzony w tej okolicy kręgosłup więc zawsze zwalałam to na ten uraz.
Ostatnio, odkąd schudłam nerka jest bardzo wyczuwalna. W czasie ostatnich 4 miesięcy miałam dwa incydenty z krwiomoczem, bez innych objawów typu wysoka temperatura. Mam też wrażenie zwiększenia dolegliwości w nocy, powinnam wstać do toalety, po opróżnieniu pęcherza ból się zmniejsza.
Piszę, bo chcę się dowiedzieć, czy może któraś z was zetknęła się z tematem, ma, miała taką ruchomą nerkę.
Jednym z rozwiązań byłoby przybranie na wadze, wtedy nerka staje sie mniej ruchoma. Inne to przymocowanie jej operacyjne.
Powinnam się wybrać do urologa i to zrobię. Chcę poczytać o waszych doświadczeniach jeśli takie macie.
8 odpowiedzi na pytanie: Problem z nerką
Doświadczen w temacie nei mam.
Słyszałam jedynie o tym, że tak sie nawet dosc czesto dzieje.
Mam nadzieje, ze juz byłas u lekarza, i ze jest na to jakis sposób.
Olinja,
Nie, no jeszcze nie byłam u lekarza. Na razie tylko czytam o doświadczeniach innych.
Piszą, że przybranie na wadze, “obtłuszczenie ” torebki w której nerka leży pomaga ale też nie zawsze.
Chirurgiczne umocowanie często likwiduje dolegliwości ale wtedy nie można ani przytyć ani schudnąć i nie wiadomo co z kolnym dzieckiem, a marzy mi się jeszcze trzecie…
Na razie poczytałam o sposobach na pojawiający się ból. Chyba pozostaje mi się przyzwyczaić do takiej nerki.
o zesz, sasanka, no nie wierze! w ciagu 4 mies zdarzylo ci sie miec krew w moczu, jakies bole, nerka jest ruchoma i do tej pory nie wybralas sie do lekarza, tylko info zbierasz?
no jakbym byla gdzies tam w poblizu, to chyba bym cie sam do tego lekarza zapisala. natychmiast! to nie pryszcz na czole, tylko nerka. masz dwie. i nic wiecej w zapasie. z nerkami naprawde nie ma zartow. warto sprawdzac na bierzaco takie niepokoje (w wiekszosci przypadkow nic z tego nie wynika, ale bywa, ze trzeba siegnac po leki, ze tak lagodnie to ujme..)
marsz do lekarza!
jutro che przeczytac tu piekne info, ze masz juz wizyte zaklepana.
O Tora widze, ze wiesz co mysle 🙂
Sasanka no dokładnie, do lekarza idz kobieto.
najpierw trzeba sprawdzic co sie dzieje.
Fakt, że z taka nerka mozna zyc ale najpierw niech sie lekarz wypowie.
tez umiem czytac w myslach, jakby sie kto pytal;)
cokolwiek niepokojącego się z nami dzieje zawsze biegiem do lekarza… zapisz się a w czasie jak będziesz czekała na wizytę (wiadomo że nie zawsze z dnia na dzień udaje się zapisać) buszuj po forach by coś więcej się dowiedzieć.
kurcze ta świadomość restrykcyjna że ani schudnąć ani przytyć to jak bat nad głową :(…
Dziękuję dziewczyny za troskę.
Nie panikuję. Wielu ludzi z tym żyje. Oczywiście nie lekceważę problemu, bo nerki to nerki ale żyję z tym już wiele wiele lat. Przy okazji badania usg rozmawiałam też z lekarzem, ten twierdzi, że tak długo jak wada nie daje dolegliwości nie kwalifikuje się do leczenia. Też mówił, żeby przytyć… A dać się pokroić to średnio mi się uśmiecha.
Taka do góry podpływająca nerka daje czasem podobne uczucie do ruszającego się dzieciaczka. Wyobraźcie sobie jaka byłam zaskoczona i zdziwiona, gdy tą nerkę odkryłam. Następnego dnia byłam już na usg. Najpierw myślałam, że to wątroba, może jakiś guz… A potem zaświtało mi, że to może być nerka i w badaniu się potwierdziło.
Sasanka natychmiast do lekarza, ja mam szwagra co pracuje w centrum dializ i nie jedno sie naoglądał, a nam opowiadał
Znasz odpowiedź na pytanie: Problem z nerką