Kuba jeszcze chodzi w pieluszce, wysadzam go na nocnik, ale sam nie upomina sie o niego. Problem mój polega na tym, że mam ogromne problemy z ubraniem go. Z założeniem pieluchy i spodenek. Jest już duży i całkiem ciężki (ok. 13 kg) a do tego bardzo żywy. A ja coraz mniej żywa… ze względu na mój ciążowy brzuszek:) Tak bym chciała, by wszedł na łóżko, położył się a ja bym mogła mu spokojnie zmienić pieluszkę, czy go ubrać. Próbuje go zabawiać, daję do ręki różne zabawki. Ale wszystko działa tylko chwilę i zaraz ucieka po całym łóżku z pupą w górze. Z przewijaka już dawno spadał… Czasem nieźle się nabiegam zanim go ubiorę. I już nie mam siły… Wiem, że dzieci nie lubią sie ubierać, ale… Miałyście takie sytuacje? Co robiłyście wtedy?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Problemy z przewijaniem
Moja co prawda siusiaka z racji płeci nie ma, ale też lubi se czasami włożyć rękę w kupę;). Po prostu sprawdza co tam narobiła…
🙂 Oj to ja mam cudowne dziecko – za czasów pieluchy bez problemu na lezżąco przewijałam. Teraz -czasy odpieluszania, gdy zawartość brzuszka najczęściej ląduje na dywanie tez problemu nie mam 🙂 dywan nie ucieka 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Problemy z przewijaniem