wiem, że tytuł watku niejasny, ale już nie wiem, co napisać…
spałam dziś dwie godziny
Mateusz prawie nie je
w nocy prawie nie śpi
pół nocy nie spał w niezłym nastroju, potem było wycie – nie wiem czy z bólu czy dlatego, że robilismy wszystko, by zasnął… a na koniec wycie ogólne
dziś nic nie odespał, w sumie 30 minut snu w dzień
chodze jak cień
bałam się przez cały dzień w pracy że mąż zaśnie pilnując dziecko – bo wiem, że on nad snem gdy jest wyczerpany nie panuje, a wyczerpany jest…
Mamusie i tatusiowie… co mogę dać na ból, na sen? dałam w koncu dzis pierwszy raz paracetamol, malutką dawke – 50, a Mati pewnie waży ponad 8 kilo; wydaje się że pomogło bo własnie wkrótce potem udało mi się go uśpić
ale nie spał długo, nieco ponad 2 godziny i było wtedy już rano…
smaruję calgelem ale nie wiem gdzie, bo naprawde nic nie ma opuchniętego, szukałam dziś po powrocie z pracy, nie ma nic… a noce są fatalne już od dość dawna.. no i ten brak apetytu
moje pytania…
czy to możliwe że zabki bolą tylko w nocy?
czy można podać dwa czopki na raz albo jaka jest następna dostępna w aptekach dawka paracetamolu?
ew. jaki inny jest srodek przeciwbólowy jaki byscie mi poleciły?
zaczynam wierzyć, ze to ząbki, choć naprawdę nie ma śladu po nowym uzębieniu ani opuchnięcia… (a do tej pory było spuchnięte na długo długo przed lub było widać że coś się przebija)
Już nie wiem co robić.. w dodatku on tylko pije… odrzucił ukochane kaszki, nie mam sił na pracę, a musze być na chodzie i być odpowiedzialna
w weekendy mąż na studiach – nie mam kiedy zrobić podstawowych rzeczy w domu
nie mam już siły
i wiem, ze nie jestem sama.. więc może coś doradzicie.. bo niejedna z nas to przechodziła…
zreszta nie chodzi tylko o mnie.. Mateusz sie strasznie męczy nieodsypia zaległosci… zaklęte koło, coraz bardziej niewyspany i coraz bardziej głodny… 🙁
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Proszę, poradźcie…
Re: Proszę, poradźcie…
Ojoj, dostalas tych odpowiedzi… 🙂
Przepraszam, jesli powtarzam to co juz zostalo napisane. Ale nie mam dzis sil na czytanie.
Na rozdraznienie, zwlaszcza przy zabkowaniu podobno b. dobry jest Viburcol. No i, co b. wazne, calkowicie bezpieczny. Ale w Waszej sytuacji paracetamol tez dobra rzecz 🙂 Jakies 2 tyg temu Kuba mial goraczke, podalam mu rowniez czopek 50mg. Potem rozmawialam z lekarzem i ten zasmial sie z lekka jak uslyszal dawke… kazal mi kupic czopki 125mg (Kuba wazy 8,5kg). I takie mozesz spokojnie podawac, zwlaszcza jesli tylko 1-2 razy dziennie jest taka potrzeba. Aha, nie sugeruj sie tym, ze na opakowaniu pisza, ze to dla znacznie starszych dzieci. W przypadku paracetamolu dawka 10-20mg /kg m.c jest ok.
Zyczymy Matiemu spokojnych nocek :-)))
Re: Proszę, poradźcie…
O jak mi smutno to czytać…
Lea, na pewno nie zrobisz dziecku krzywdy podając paracetamol – jeśli go boli to na pewno pomoże. Spokojnie możesz podawać Mateuszowi czopki 80 – Efferalgan. Nie wiem, czy można dwa na raz, raczej słyszałam o odcinaniu końca…
Bo rozumiem, ze Mati gorączki nie ma i nic innego nie jest podejrzane?? tylko te ząbki??
a w ciągu dnia jest pogodny? przepraszam, ale chyba nie jestem na bieżąco…
Oczywiście jest jeszcze Viburcol – homeopatyczne czopki, które stosuje się właśnie przy ząbkowaniu, rozdrażnieniu i wspomagająco przy infekcjach…
Trzymaj się kochana… może uda CI się w ciągu dnia w sobotę pospać razem z Matim?? moja Basia też lepiej śpi jak leżę obok (oczywiście to się tyczy tylko dnia, bo w nocy jednak do jakiejś 2-3 śpi w łóżeczku).
A może faktycznie spróbujcie go nauczyć spać samemu. Dzieci podobno (ale i u nas to zauważyłam) lepiej śpią jak same zasną niż jak się je usypią. Basia strasznie długo mi zasypiała, ja leżałam obok niej, ale w końcu przetrzymałam dwa wieczory z krzykiem po 15-20 minut i teraz naprawdę zasypia sama w łóżeczku bez krzyku i spokojnie śpi do połowy nocy… potem biorę ją do siebie… ale wiem, że nie wszystkie dzieci się uczą tak spać… moi chłopcy nie chcieli 🙁
Trzymam kciuki za lepszy sen!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Proszę, poradźcie…
dziękujemy za wsparcie
dzis o tyle lepiej, ze zjadł mały słoik zupki i troche kaszki na kolacje – to juz jest super
jest wesoly i ozywiony, czyli normalka jak na te godzine 🙁
nie spał po kąpieli.. to dobrze.. juz wole jak nie zasypia tylko po to by wstac za 20 minut
on juz sam zasypial – w lezaczku… przeszlo mu.. i do lezaczka ju znie daje sie polozyc 🙁
ulubionym zajeciem jest wspinaczka… ciągle stoi
moze woli to zamist spania
w łózeczku tez stoi jak tylko sie budzi.. nie ma sensu zostawiac go tak, ja sie naparwde boje, on targa wtedy łózkiem albo wali głowa…
jestem pewna ze to cos.. ech no chyba jednak ząbek choc nic nie widac.. ale jedynki mogłyby wyjsc skoro dwójki są no i skoro paracetamol wczoraj pomogl od razu
na dzien dzisiejszy mam tylko dawki po 50 ale skoro to jest malutko to chociaz wiem, z emoge za te 3 godziny podac znowu
nie ma innych objawów dlatego głupio mi isc do lekarza bo wiem, co powie… kazde dziecko zabkuje…
co do spania w dzien z nim.. ja nie mam szans.. wracam po 16 – tej.. zanim zjemy, on zje, odciągne mleko – jest juz 18 – ta czasami…
obecnie ostro zafascynował sie łychą Aventu… mamy dwie, jedną zgubił… siedzi z nimi cały dzien, gada do nich od 2 dni… wiesz, te pierwsze miłosci są takie silne hihi
obecnie licze na udaną noc.. hm.. wczoraj tez liczylam… i powaznie boje sie o męża 🙁
Re: Proszę, poradźcie…
w książce sugerują, ze jak co dwie nocki są noce zarwane, to trzeba skrócić drzemki dzienne.
ale on podobno spi mało…ja bym poszła do pediatry. niech go zbada.
Re: Proszę, poradźcie…
śpi bardzo bardzo mało…
Re: Proszę, poradźcie…
Filip jak na razie nie daje nam tak popalić…
Nie wiem jak nam sie udało, ale zasypia na rękach lub w wózku koło 22:00, potem delikatnie przekładamy go do łozeczka i do 5-7 rano mamy spokojną noc…
Potem budzi sie na poltorej godziny (przewiniecie, pojenie, karmienie) i znów zasypia…
Tymczasem moj syn ładnie drepcze na nózkach, pediatrzy są w szoku (byłam u dwóch), ale skoro wstaje i chodzi sam, to nic mu niby nie bedzie… Wyprzedza rozwojem swoich rówieśników o jakies 1,5 m-ca! Jest cholernie żywotny i wszedzie go pełno. Non stop coś broi i psoci. Umie powiedzieć “tata”, “dziadzia” – na mnie woła “nee”
…
Lea, chyba niewiele Ci pomogłam, hahahaha
U nas zęby tez wyszły bezproblemowo jak dotychczas…
Widocznie ktoś na górze uznał, ze może po szpitalnych zmaganiach już nam wystarczy…
Całuje Cie kochana…
aha, wyobraź sobie, ze moj Filip jest takim żarłokiem, ze wystarczy chwila nieuwagi i zje Ci cokolwiek masz w reku do jedzenia! Jak widzi jak my jemy, to ślina mu cieknie.
Ostatnio jadłam kanapkę i odgryzł mi kawałek – tak sie zasadził i zamachnąl dziobem, ze nie wiedziałam co sie dzieje.
tak wiec – viburcol – tak, tak
Pzdr
Bruni
Re: Proszę, poradźcie…
hihihi dziekuje… miło Cie czytac
Znasz odpowiedź na pytanie: Proszę, poradźcie…