Przedszkolne dylematy …

skupie sie na najwazniejszych:

1. rozstania poranne z rodzicem
u nas wyglada to tak, ze Filip dostaje przy rozstaniu histerii, oddaje go w spazmach Pani i wiem że po moim wyjsciu się szybko uspokaja i potem cały dzien (do 13) jest spokojny, uczestniczy w zajeciach, bawi sie itp…
Ja to strasznie przeżywam i za kazdym razem rano jak go odprowadzam mam ochote sie poddac i zawrócic do domu, ale tylko wizja powtórki z “rozrywki” za pół roku, rok nie pozwala mi tego zrobic… no i fakt, ze potem jest ok jak zostanie.

2. ”dobry policjant / zły policjant”
sa 2 panie, które opiekują sie grupą – wychowawczyni (ta dobra) i pomoc (ta zla) – skupie sie na tej drugiej.
Młoda dziewczyna (ok.22lat). Wciąż mówi (krzyczy) podniesionym tonem, czasem za reke odciąga (odszarpuje) dziecko… Zachowuje sie jakby była wiecznie sflustrowana i nie lubiła swojej pracy (czyt.dzieci)… Juz Filip mnie pytał “ciocia krzyczy?” i byłam świadkiem jak inne dziecko spytało wprost – “pani jest zła?” (albo zdenerwowana – jakos tak)… nie podoba mi sie to. Wychowawczyni nie reaguje, ale jak ją poprosiłam żeby na Filipa nie podnosić głosu, bo tak sie z nim nic nie zalatwi, to jak odbierałam Filipa to sama nawiazala jakby do tej mojej prosby podkreslając że sie Filipem zajmowała ona (wiec nikt na niego nie krzyczał) i p. Marzenka zajmowała sie resztą grupy (czyt. krzyczała na inne dzieci)…
Co mam zrobić w tej sytuacji? Rozmawiac z dyrektorką? a jak Pani Marzenka zostanie i nic sie nie zmieni… tylko ja i moje dziecko na tym w jakis sposób ucierpimy…
Nie bardzo moge zabrac Filipka z tego przedszkola, bo już sie przyzwyczaił do Wychowawczyni, dzieci, placówki…
jak postąpić?

to były moje dwa główne dylematy…

bruni i Filip 2,5roku

13 odpowiedzi na pytanie: Przedszkolne dylematy …

  1. Re: Przedszkolne dylematy…

    Odczekaj.

    • sfrustrowana…

      • Re: sfrustrowana…

        no dokładnie!!

        no to może jeszcze mi znajdziesz – znerwicowana 🙂

        bruni i Filip 2,5roku

        • Re: sfrustrowana…

          apodyktyczna…

          bruni i Filip 2,5roku

          • DYLEMAT nr 3

            Mam jeszcze jeden problem…
            Mianowicie Filipek jest młodszy rocznikiem od dzieci w swojej grupie. Nie od wszystkich – jest jeszcze dwoje lub troje dzieci z Filipka rocznika…
            Martwie sie o to co bedzie na koniec roku przedszkolnego – grupa przejdzie do starszaków, a co z Filipkiem..
            zostawic Go? zmieni sie otoczenie (dzieci)…
            Moze porozmawiac z rodzicami rówiesników Filipka co oni zrobią? czy ich dzieci bedą od wrzesnia szły do starszaków czy bedą powtarzac grupe maluszków…
            Ja chciałabym zostawić Filipka w maluszkach, bo nie chce by byl rok “do przodu”, tzn rok wczesniej od rowiesników szedł do szkoły…

            bruni i Filip 2,5roku

            • Re: DYLEMAT nr 3

              Wracjąc do dylematów 1 i 2, to Cat odpisała ci dokładnie tak, jak chciałabym ja napisać.

              A teraz dylemat 3: zostawiłam bym Filipka na drugi rok w grupie trzylataków. Szkoda zabierać mu dzieciństwa i czasu na zabawy.
              Poza tym być może będzie miał “lepszą” pomoc.
              Faktycznie może być zagubiony w nowym otoczeniu dzieci, ale prawdopodobnie będzie miał tę samą salę i zabawki (u Agnieszki w przedszkolu tak jest).

              Pozdrawiam Milunia

              • Re: sfrustrowana…

                adres ten sam – Kopaliński kopalnią wiedzy:>

                Pzdr,
                A.

                • Re: DYLEMAT nr 3

                  W naszym przedszkolu była taka właśnie sytuacja i te młodsze rocznikowo dzieci powtarzają rok w maluchach.

                  • Re: DYLEMAT nr 3

                    chyba w większości przedszkoli w takim przypadku dzieci “powtarzają” rok, mój Kuba też nierocznikowy 🙂

                    Kasia mama Kuby (24.01.03)

                    • Re: DYLEMAT nr 3

                      chyba w większości przedszkoli dzieci w takim przypadku “powtarzają” rok, mój Kuba też nierocznikowy 😉

                      Kasia mama Kuby (24.01.03)

                      • Re: sfrustrowana…

                        w 1 i 2 to samo co Cat, więc nie będę się powtarzać.

                        tylko dopiszę coś do pkt. 1. moja koleżanka zabrała córeczkę z przedszkola po 2 dniach. Córeczka w wieku Filipka. Ale to była sytuacja nie ciekawa. Mała wpadała w histerie i zaczęła popuszczać w majteczki nawet w dzień, na krok nie odstępowała mamy, a noce to istny koszmar. Po rezygnacji z przedszkola dziecko samo wyciągnęło wnioski i poinformowało o tym najbliższych. Za rok pójdzie ale jak jej się nie spodoba to mama ją zabierze tak jak było teraz. Koleżanka już czuje stracha co będzie za rok

                        co do pkt. 3. u mnie w przedszkolu patrzą na dziecko i jego rozwój emocjonalny i fizyczny, jeżeli podąża za grupą przechodzi do następnej, jeżeli nie jest gotowe zostawiają na następny rok w maluchach.

                        Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                        • Re: DYLEMAT nr 3

                          1. zostawić; moje co prawda nie płakało, ale widziałam codziennie dantejskie sceny :(( teraz wszystkie dzieci już się zaklimatyzowały i płaczów nie ma;

                          3. zostawić- jeśli nawet zmieni się pani, to może to być z korzyścią dla dziecka- nowa pani- nowe pomysły i realizacja programu przedszkolnego;

                          [i]Ewa i Krzyś (2 lata i 8 mies.)

                          • Re: DYLEMAT nr 3

                            U mnie Pawełek też był najmłodszy w grupie. Tylko, że on poszedł do przedszkola od kwietnia, pochodził do końca roku (czyli do czerwca) i trzeba było podjąć decyzję. Czy od września dalej z tą grupą, czyli pójdzie do grupy drugiej, czy zostawić jeszcze rok w pierwszej grupie. U nas skończyło się to tym, że Pawełek poszedł dalej z grupą do drugiej (teraz już od września do trzeciej). Ale było to po rozmowie z paniami i psychologiem. Pawełek miał bardzo duuuuże problemy z zaakceptowaniem przedszkola. W przedszkolu zachowywał się ok, za to po przyjściu robił takie akcje, że zmuszeni byliśmy szukać pomocy u psychologa. Ale wracając do tematu, Pawełek poszedł dalej z grupą z tego powodu, że był to dla niego mniejszy szok. Znał już dzieci, miał swoich ulubionych kolegów. Poza tym panie powiedziały, że jest rozwinięty na tyle, że nie odstaje od grupy, nie ma problemu, że sobie z czymś nie radzi. Też się zastanawiam co będzie dalej, bo raczej nie mam ochoty żeby szedł wcześniej do szkoły. I na razie myślę, że tutaj skończy przedszkole, łącznie z zerówką, a potem go może poślemy do zerówki do szkoły. Czyli zerówkę by powtórzył, ale w innym otoczeniu.
                            Myślę, że pod koniec roku dopiero podejmiesz decyzję, po rozmowie z paniami i przede wszystkim z Filipkiem. On na prawdę dużo Ci będzie mógł powiedzieć.
                            Zobaczysz jak wydorośleje przez ten rok 🙂

                            Kasia mama Pawełka

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkolne dylematy …

                            Dodaj komentarz

                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo