tak sie zastanawiam czy znacie przyczyny swoich poronien? mam za soba niestety juz 2 i za kazdym razem lekarze powtarzali” tak sie niestety zdarza”, “niestety nie jestesmy w stanie powiedziec dlaczego”…slyszac te zdania cos sie zemna dzialo. bylam wsciekla i wymyslalam im…robilam juz wszystkie mozliwe badania i NIC nie wykryli –dalej jednak mysle, ze powinna byc na to jakas logiczna odpowiedz.jak macie ochote to podzielcie sie zemna wlasnymi doswiadczeniami.zastanawiam sie czy trafialam tylko na lekarzy idiotow,czy tez jednak jest to tak “normalne”jak mi mowia…staram sie znowu o dzidziusia i niestety(chociaz sobie powtarzam, ze tak ma nie byc) to strach i niepewnosc mi towarzysza..
pozdrawiam
14 odpowiedzi na pytanie: przyczyny poronienia
Re: przyczyny poronienia
Witaj,
wiem, ze czasem natura sama prowokuje poronienie wtedy kiedy dziecko rozwija sie nieprawidlowo (np. zly podzial komorek albo inne powazne wady, ktore beda uniemozliwialy dziecku samodzielne funkcjonowanie).
Moze po prostu mialas pecha i cos szlo nie tak z Twoim malenstwem i dlatego natura nie pozwolila urodzic sie dziecku, ktore nie mialoby szans na przezycie.
Jesli z Wami wszystko w porzadku to musicie miec wiare, ze w koncu wszystko pojdzie dobrze. 🙂
Pozdrawiam,
Kasia (termin na 4 lipca 🙂 )
Re: przyczyny poronienia
wydaje mi sie, ze u mnie to sprawa zbyt niskiego poziomu progesteronu lub wada wrodzona. obiecuje, ze jak sie dowiem wkrotce to zdam raport szczegolowy. ale skoro Ty zrobilas wszystkie badania i nic one nie wykazaly to moze jednak naprawde “tak sie zdarzylo” przykro mi, ze to pisze, moze Twoje malenstwa mialy wady wrodzone i natura je sama odrzucila. w kazdym razie staraj sie myslec pozytywnie i kiedy bedziesz w ciazy (choc wiem jakie to bedzie trudne) mysl, ze tym razem wszystko bedzie w najlepszym porzadku ja jestem z Toba
pozdrawiam
kam
Re: przyczyny poronienia
dzieki dziewczyny za zainteresowanie moim tematem i slowa otuchy. moze to zabrzmi troche dziwnie ale dobrze jest wiedziec, ze nie jestem sama z tym problemem.
pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne mamusie.
Re: przyczyny poronienia
Ja również poroniłam. Wg badań nie bylo żadnych fizycznych, genetycznych ani tym podobnych przeciwwskazań albo raczej podstaw ku poronieniu. Byłam zdrowa, nie chorowałam. Może i tak miało być a może nie. Na początku ciąży przeżyłam dużo stresów – dostalam pracę, byliśmy w długiej podróży (do Hiszpanii – samochodem), dostaliśmy psa, brałam gorącą kąpiel (jeszcze wtedy nie wiedziałam, że jestem w ciąży). Lekarz powiedział, że mogło to mieć wpływ, ale nie musiało i żeby się nie obwiniać.
aga
Re: przyczyny poronienia
Ja jestem po 2 poronieniach(ostatnie w czerwcu tego roku).Obie ciąże skończyły się w okolicach 6-8 tygodnia i jak do tej pory też nie udało się ustalić przyczyny naszych niepowodzeń.Robiliśmy kupę badań:hormony,toxo,clamydia,USG,histeroskopia,badanie genetyczne,badanie nasienia z posiewem.Jak do tej pory wszystkie były ok, poza plemnikami, których aż 85%jest o nieprawidłowej budowie.W przyszłym tygodniu idziemy do androloga i zobaczymy co on na to-może to być tą przyczyną.W piątek robimy jeszcze przeciwciała plemnikowe i hormony męża, może tu być coś nie tak…
Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się i po “przejściach”
Sylwia
Re: przyczyny poronienia
Dziewczyny po 2 poronieniach–a robilyscie badania immunologiczne? Podobno mozna je zrobic tylko w Łodzi u dr Malinowskiego, ale dobrze to wiedziec bo zawsze mozna zastosowac kuracje odczulajaca. Jest to podobno bardzo czasochlonne ale czy wasi lekarze tego nie sugerowali?
Ja jestem po 1 poronieniu i zrobilam tylko rozyczke, toxe i cytomegalie (jeszcze nie ma wynikow) a mąż nasienie (wszystko OK na szczescie)
Pozdrawiam, trzymam kciuki za udane fasolki!!!
Gosia
Re: przyczyny poronienia
Ja poroniłam 4 miesiące (w rocznice ślubu). Przeżyłam to strasznie. Lekarzem mówili że będzie ok ale niestety nie jest. Pierszego okresu dostałam po 33 dniach, i tak trwa z małymi przerwami do dziś. Badani wykazują tylko lekko podwyższony poziom prolaktyny, a tak podobno jestem zdrowa. pozdrwaiam trzymaj się
Re: przyczyny poronienia
Ja również to przeżyłam, dokładnie 3.11.02r. Do dnia dzisiejszego szukam wyjaśnienia dlaczego???Nie powiedzieli mi dokładnie jedynie przypuszczali… Ponoć u mnie przyczyną był konflikt sereologiczny gdyż mam czynnik krwi Rh (-), a mój maż Rh(+). na dodatek ma tyłozgięcie macicy :((. Strasznie cierpię, jestem załamana jak każda kobieta, która straciła upragnione dziecko. Po prostu muszę nastawić się optymistycznie i nie tracić nadzieii na lepsze jutro. Pozdrawiam cieplutko i sedecznie wszystkie przyszłe i obecne mamusie :)).
P. S Cieszę się bardzo, ze utworzone są takie stronki internetowe, gdzie można się wiele dowiedzieć, nauczyć i wymienić ze sobą informacjami.
Re: przyczyny poronienia
kurcze to mnie troche przerazilo co piszesz, bo jestem w 12 tyg, mam konflikt z mezem ten sam i tylozgiecie…. Ale lekarz ani nie wspomnial o jakims zagrozeniu…wrecz przeciwnie powiedzial ze wszystko jest ok, badania ok, a konflikt dopiero jest grozny przy drugim dziecku..
no ale zobaczemy, ja jetsem dobrej mysli choc stresu tez mi nie brakuje, ale mysle tez ze na pewne rzeczy nie ma sie wplywu i ani lekarze nie potrafia sensownie odpowiedziec
pozdr, i trzymam kciuki
Re: przyczyny poronienia
Jestem po 2 poronieniach i w 10 tygodniu. Na początku również nie mogłam znaleść przyczyny poronienia, i o ile wierzyłam lekrzom że to naturalna selekcja o tyle po 2 poronieniu stwierdziłam że musze coś robić bo zwariuję.
I odkryłam u siebie co następuje: przeciwciała tarczycowe, lekką niedoczynnośc tarczycy, która nie miała jednak decydującego wpływu na poronienia, ale teraz już ją “wyleczyłam”, później APPT – czas kaolinowo-kefalinowy miałam zawyżony o 6 sekund co mogło wskazywać na problemy przy krzepliwości krwi, z przeciwciał jakie badałam ( antykardiolipidowych, antykoagulant tocznia, antyjądrowe, antyłożyskowe) nic mi nie wyszło, a badania robiłam u Malinowskiego, badałam jeszcze komórki NK (natural killers) i znowu nic. Malinowski stwierdził jednak że u mnie problemem jest krzepliwość krwi z tajemniczych powodów nie w normie i w tej ciąży biorę heparynę i acard. APPT wraca powoli do normy, ale nie wiem jakie będa losy tej ciąży. Mam nadzieję że pomogłam trochę ( lub namieszałam co niektórym hihi). Wcześniej badałam toxo, chlamydię mykoplasmę, cytomegalię i robiłam badania genetyczne – wszystko OK.
Re: przyczyny poronienia
Witam Cię Dorota27!!!
Dorotko niech Cię to nie przeraza co piszę, jeśli lekarz Ci nic nie powiedział i o niczym Ci nie wspomniał tzn., że u Ciebie jest wszystko OK i życzę Ci tego z całego serca aby tak było do 38 tygodnia…Ja niestety nie miałam takiego szczęścia, ale nie tracę nadziei i wierzę, że następnym razem wszystko będzie dobrze…
Zresztą ja nie napisałam, ze to było na 100%, pisałam, że takie były przypuszczenia lekarzy, zresztą sama napisałaś, ze lekarze sami nie potrafią sensownie odpowiedzieć i stwierdzić DLACZEGO !!!
Zresztą czytajac wypowiedzi innych tutaj “forumowiczek”- zauważyć można, że kazda z nas miała różne przyczyny….
Masz się nie stresować, nie denerwować, niczym nie zamartwiać !!!…
POSTAWA OPTYMISTYCZNA to PODSTAWA !!!
Cieplutkie i serdeczne pozdrowionka dla Ciebie oraz wszystkich przyszłych i obecnych mamusiek 🙂
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją 12 tygodniową fasoleczkę:)
Re: przyczyny poronienia
Zrób sobie test Coombsa – z krwi
On okresla czy masz przeciwciała RH czy nie
Możesz je miec po poronieniu o którym nawet nie wiedzialas
Zrob ten test bo jezeli nawet wyjdzie zle to mozna zapobiec nieszczesciu
Pozdrowienia
smoki i Dawidek, który już nie udaje grzecznego
(2 miesiące!)
Re: przyczyny poronienia
Masz rację, ja dwa dni temu miałam zabieg i zupełnie nie wiem co myśleć. Przeraża mnie to wszystko, straszne. Wiem, że teraz czeka mnie cała masa badań i zrobię je, bo chcę moje dziecko.
Jestem kompletnie skołowana, ale naprawdę masz rację, że dobrze wiedzieć o tym, że są inne kobiety, które w pełni potrafią zrozumieć nasz ból i strach.
Oby nam się wszystkim udało!
Re: przyczyny poronienia
Hej!
Mam za sobą jedno (i mam nadzieję, że jedyne) poronienie. Stało się to w marcu, właśnie zaczynał się piąty tydzień. Strasznie to przeżyłam. Potem robiłam różne badania i lekarze mówili, że wszystko jest o.k. i że nie znają przyczyny, tak czasami bywa itd. Miesiąc temu poszłam do nowej lekarki i powiedziała mi, że bardzo częstą przyczyną poronień jest obniżenie jakości nasienia. Dała mi skierowanie dla męża do androloga i okazało się, że rzeczywiście mamy taki problem. Leczenie ma potrwać koło roku, więc na razie musimy poczekać. Same chyba wiecie, jakie to trudne.
Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamy!
Znasz odpowiedź na pytanie: przyczyny poronienia