Nio tak dawno mnie nie było, chyba z jakiś tydzień ;-0
Dzisiaj po długich wedrówkach w końcu kupiliśmy samochód:
1. Tata szczęśliwy bo ma bryka depnięcie,
2. Mama bo wizus extra i dobrze sie w nim prezentuje 😉
a Zuzi……
nie podoba się, powiedziała że nie chce nim jeździć, urządziła nam dziś taki cyrk na parkingu wpadła w spazmy i łzy wielkie jak grochy. Krzyczała że ona chce jechać swoim autem, a nie pana!!! I tak oto mąż wrócił się po kluczyki od Feli (która czeka na kupca) przełożyliśmy fotelik, a dziecko… usmiech na twarzy i przez całą drogę mówiła “moje auto, moje auto” :))
a tak swoją drogą mam urlop marzyłam o morzu, ale niestety moje morze jest na parkingu ;-)))) chyba że znajdziemy sponsora ;-))
18 odpowiedzi na pytanie: Przyzwyczajenia dwulatka
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
mamy podobny problem. Tez ostatnio zmieniliśmy auto i Mati ciagle powtarza, że tatuś sprzeda focusa i kupi lancerka. Jeździć uwielbia ale tęskni za starym samochodem.
Asia i Mati (7.05.2002)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
Wiesz co ja sama pamiętam, że jako małe dziecko, chyba miałam ze 4 latka, strasznie ryczałam za starym samochodem. Z tego co pamiętam to mój tato zamieniał się na samochody z wołgi na poloneza albo dużego fiata. A ta wołga była taka super z wielkimi siedzeniami z tyłu 🙂 Pamiętam, ze bardzo to przeżyłam :)) Zresztą do tej pory mam jakiś sentyment do swoich starych rzeczy :))
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
autka zazdroszczę
powiedz jeszcze że diesel a się do Ciebie nie odezwę
[i]Ewa i Krzyś (19 mies.)
zapomniałam dodać…
… że nad morze wyjeżdżam
Śródziemne
tadam 🙂
[i]Ewa i Krzyś (19 mies.)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
o ty… ech śródziemne, a z tym odzywaniem to nie wiem bo diesel nie, ale na gaz
to jak???
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
niech stracę
się odezwę
[i]Ewa i Krzyś (19 mies.)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
;-)))) o dzięki ci za twoje dobre serce :))
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
pękłam ze śmiechu ! – Zu ma wieeeeeeeeeelkiego buziaka za to,że tak ciotkę Agatę rozbawiła od rana…
te nasze dwulatki to potrafią,hehe…Domi w ostatnią niedzielę 2 razy kazała się wsadzić na kucyka – tylko po to by po chwili z wielkim rykiem kazać się z niego zdjąć…”pojeździła” sobie że hej !
ps. fajnie że kupiliście samochód :o)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
No to gratuluje zakupu 🙂 Olo chyba też nie dał by się przesadzić do innego samochodu niz nasz obecny. Z daleka rozpoznaje który to “Ola i taty brumbrum” (nie wiem dlaczego nie mamy ale jak zacznie więcej gadać, to się dopytam ).
Olo ma więcej takich przyzwyczajeń, porozdzielał np. jaśki (poduszki), każdy ma swój (mama, tata i Olo). Olo z zaciekłą konsekwencją pilnuje aky każdy miał swój jasiek, kiedy zasypia. Nie daj Boże, żebym ubrała coś z garderoby męża, zaraz słyszę “Mama nie! To taty (nazwa po Olutkowemu)”. Hi,hi,hi Wesoło z tymi dwulatkami, choć czasem dość upierdliwie.
Aga i Olo (11.01.2002)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
Hihi,mojej siostry synek nie pozwala siadac na fotelu u moich rodzicow bo tam ma siedziec-lezec-piesek,
nie mozna pic ze szklanki-bo jest dziadzi
nie mozna wziasc niebieskiej lyzeczki bo nalezy do BOBO czyli Hubi
Krzys nie pozwolil mi ostatnio zalozyc bluzy mojej siostry bo “cicia nie,mama choc”i pokazal jej ze zakladam jej bluze:)
Hubi zobaczyl u naszego malego sasiada te same kapcie co on ma:) i prawie go przewrocil by mu z nog zdjac,bo w koncu to sa one Huberta-sasiadka poszla zmienic kapciuszki dziecku dla swietgo spokoju:)
Nelly i Hubert16 miesiecy!!
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
A mój synio, podejrzewam, wsiadłby do absolutnie każdego samochodu. Auta to jego szaleństwo!
Gratulujemy nowego nabytku.
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
hihi Aga ty też nie masz samochodu??, u mnie to samo auto jest taty i Zuzi nie wnikam, kiedyś pokazała mi że moje to te długie czerwone ;-)) hmmmmmm, cwaniara 🙂
z innymi rzeczami też jest poukładana, jedno jest mamy drugie taty, a wszystko jest Zuzi
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
Mój mąż ostatnio ciągle coś wspomina o zmianie auta, muszę mu powiedzieć aby dobrze się nad tym zastanowił!
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
No to konic wyjazdów jak sprzedacie Felę…
Ale ja to rozumiem, zawsze było mi żal tego starego, sprzedawanego…
Kaśka
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
mi też żal, tym bardziej że fela nigdy nas nie zawiodła, była naprawdę kochanym samochodem i zawsze mozna było na nią liczyć ;-))))))
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
Gratulujemy zakupu
Ot i ma Zuzia własne zdanko. To chyba typowe dla dwulatka.
Gosia i Artek
Re: Przyzwyczajenia dwulatka
Gratuluję samochodu – ja też chcę.
A Zuzia… no cóż… jak zwykle ma swoje zdanie, sama coś o tym wiem.
[i] Asia i Julia (23 m-ce)
Znasz odpowiedź na pytanie: Przyzwyczajenia dwulatka