Pytanie z serii trudnych:
Razem z dziecmi jestem ubezpieczona przez meza zaklad pracy. Mamy rodzinną ksiązeczkę zdrowia.
Do tej pory nie sprawdzali mi ksiazeczki ubezpieczeniowej.
Wczoraj przez telefon jak rejestrowalam Krzyska, Pani powiedziala, ze przed wizyta mam pokazac dowód ubezpieczenia.
Wzielam ksiazeczke (ze starymi stemplami) oraz jakis druk rua, muła, sruła – maz mi powiedziel ze ten druk jest dowodem opłacenia świadczeń i na jego podstawie muszą mnie przyjac bo dziecko mam ubezpieczone.
Jakiez bylo moje zdziwienie gdy pani w okienku poinformowala mnie ze owszem druk ruła, muła, sruła jest dowodem ubezpieczenia – ale męża – a nie dziecka czy mojego i mam mieć stempel w ksiazeczce.
Pytanie trudne brzmi: czy faktycznie ten cholerny stempel jest potrzebny czy wystarczy przedlozyc tylko ten zakichany ruła, muła?
Pamietanie o tych cholernych stempelkach jest upierdliwe bowiem dowiedzialam sie ze stempel jest wazny do konca miesiaca w ktorym byl wstawiony w ksiazeczkę + 30 dni kolejnego miesiąca. Czyli jak podbije mi maz na poczatku miesiaca powiedzmy marca to wazny jest do konca marca + 30 dni. Więc co 2 miesiace trzeba latac do kadr i stemplowac te zakichana ksiazeczke.
Czy mogą mi odmówić przyjęcia dziecka lub mnie do lekarza rodzinnego jeśli nie podstemplujętej książeczki tylko za każdym razem będę pokazywała ten druk rua?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pytanie o dowód ubezpieczenia dziecka
popieram zus zcna najwazniejsze:)
pracuje w nzozie i tez tego wymagamy. ale jesli ktos okaze najpierw ksiazeczke zaktualna pieczatka to nie wnikamy i normalnie rejestrujemy:)
Z tego co mi wiadomo – masz 100% racji 😀
Książeczki to przeżytek
oczywiscie przezytek ale niektore firmy pracownikom ktorzy maja ksiazeczki dalej podstemplowuja:)
Skoro pracownicy jer mają to nie widzę przeszkód. W końcu na coś się te książeczki przydają 😀
U nas było podobnie 🙂 Jak ktoś miał książeczkę to mu przybijali pieczątkę
byłam w przychodni 2 tyg temu z sobą i wzięłam profilaktycznie legitymacje ubezpieczeniowa w którą wbiłam sobie dzień wcześniej piecząteczkę i datę.powiedzieli mi że jak przyjdę z dzieckiem to muszę mieć wypisany druk ubezpieczenia -którego z roztargnienia nie wzięłam do wypisania.
nasze śląskie karty czipowe możemy sobie w buty wsadzić bo one nie określają płatności składek….. ehhhhh biurokracja okropna.ludzie się burzyli bo nie wiedzieli że coś takiego potrzeba i przy rejestracji 10 osób na raz wypisywało oświadczenia. Nie muszę pisać jaki był bajzel i tłum….
wykończą nas…..i jak mieć chęć chodzenia profilaktycznie do lekarzy jak jest taki sigon i potem trąbią że wiele schorzeń jest diagnozowanych za późno…..
Telimenko-jak byłam z małym w szpitalu to o ubezpieczeniu nawet nikt słowem nie pisnął,niczym nie musiałam się okazywać
Powienno im wystarczyć RMU-a tym bardziej, że w chwili obecnej (przynajmniej w moim mieście) nie wydają już nowych książeczek, więc jak się skonczy miejsce na pieczątki to d**a.
Kamiś! RMUA to podstawa, ale dla osoby, która na druku widnieje. Ma się to nijak do ubezpieczenia członków rodziny. No po prostu ktoś pracuje 🙂
Agalu już pisała ZUS ZCNA (czyli druk świadczący o wpisaniu do ubezpieczenia zdrowotnego) wraz z RMUA stanowią wystarczający dowód 😀
Dzięki. 🙂
Ja sie jeszcze nad czymś innym zastanawiałam… A może EKUZ wziąć w NFZ-ecie raz na 3 miesiące i mieć z bańki…
Raczej nie bardzo 🙂
“EKUZ nie jest dowodem ubezpieczenia w Narodowym Funduszu Zdrowia uprawniającym do świadczeń zdrowotnych na terytorium Polski. Oznacza to, że osoba ubezpieczona w NFZ może posługiwać się EKUZ wyłącznie w innych państwach członkowskich.:
Polecam cały artykuł
Znasz odpowiedź na pytanie: Pytanie o dowód ubezpieczenia dziecka