Rady na kryzys w związku

No wlaśnie, jak w tytule. Macie jakieś sprawdzone sposoby na pokonanie kryzysu w związku? Trwa to już dość długo, bo staram się tylko ja, mąż 2-3 dni zmienia swój stosunek do naszego małżeństwa a potem znów wszystko wraca na dawne tory, tzn. Praca, dom późnym wieczorem i zero wspólnych chwil. Czasem mam wrażenie, ze on ucieka od nas, że nie chce spędzać z nami czasu, ostatniej rocznicy nawet nie obchodziliśmy 🙁 bo T był w pracy. Jak tak dalej pójdzie, to mi też odechce się walczyć o ten związek 🙁

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Rady na kryzys w związku

  1. Zamieszczone przez aska27
    T stwierdził, że w głowie mi się przewraca i szukam sobie problemów :/

    To samo mowil mi moj ex. Miesiac pozniej wyprowadzilam sie z domu…

    Trzymam kciuki

    • Walczyć o związek trzeba zawsze, a jak siły słabną to walcz o trwałość Waszego związku z myślą o Waszych dzieciach!

      Nie zgadzam sie. Pewnych zwiazkow nie da sie uratowac, a tkwienie w chorym ukladzie dla “dobra dzieci”, to juz w ogole dla mnie nie do przyjecia!

      • Zamieszczone przez silvius
        Nie zgadzam sie. Pewnych zwiazkow nie da sie uratowac, a tkwienie w chorym ukladzie dla “dobra dzieci”, to juz w ogole dla mnie nie do przyjecia!

        dla mnie tez

        • Zamieszczone przez majowamama
          To chyba zalezy od zwiazku.
          Gdybym zaczela z moim mezem rozmawiac dawno juz pewnie nie bylibysmy malzenstwem 😉
          Takze nie demoniowałabym rozmowy, zwłaszcza wymuszonej przez jedną ze stron…

          Zamieszczone przez majowamama
          Mój jest z tych, co długom trawią, zatem rozmowa-żywioł w ogóle sensu nie ma.
          Gdybym zaczęła naciskać na codzienne głębokie rozmowy prawdopodobnie dostałby nerwicy ;).

          sie podpisuje

          u mnie cuda czyni przerzucanie obowiazkow na malzonka

          • Zamieszczone przez silvius
            Nie zgadzam sie. Pewnych zwiazkow nie da sie uratowac, a tkwienie w chorym ukladzie dla “dobra dzieci”, to juz w ogole dla mnie nie do przyjecia!

            Podpiszę się rękami i nogami, bo bardzo to bardzo mądre słowa 😀

            • Zamieszczone przez silvius
              Nie zgadzam sie. Pewnych zwiazkow nie da sie uratowac, a tkwienie w chorym ukladzie dla “dobra dzieci”, to juz w ogole dla mnie nie do przyjecia!

              To że pewnych związków nie da się uratować, to nie znaczy że nie wszystkich…
              Znam kilka małżeństw po przejściach.
              Nawet takie, które zostały ze sobą bo dziecko w drodze.
              I żyją, są ze sobą, chyba im razem dobrze… Do pewnych spraw dorośli, inne odpuścili…
              Każdy sam powinien ocenić, czy warto walczyć…

              Wydaje mi się że w toksycznych małżeństwach “dobrem dzieci” zasłaniane są własne strachy – przed życiem w pojedynkę, przed pójściem do pracy, przed samotnością, przed samodzielnością…

              • No właśnie, w życiu trzeba być trochę egoistką, nie znaczy to, że nie myślę o dzieciach, bo są one dla mnie motorem do działania każdego dnia i tym światełkiem, które rozjaśnia te szare ostatnio dni, ale dzieci kiedyś dorosną, a wciąż będę czekać nie wiadomo na co czy też na kogo.

                • Nie wiem jak u Was jest. Każdy związek jest inny i wyjątkowy.
                  Wiem tylko, że kobiety i meżczyźni różnią się bardzo, na tyle bardzo, że różnie reagują na te same bodźce, na te same sytuacje i różnie rozumieją te same wypowiedzi.
                  Wiem też, że pewne rzeczy które drażnią kobiety sa normalne dla mężczyzn (i często sa zdziwieni dowiadując się że partnerka się wkurza) i odwrotnie.
                  Wiem jeszcze, że kryzys w związku jest wynikiem różnych nieporozumień i najczęściej wina leży po obu stronach.
                  Jak jest u Was? Nie wiem.

                  • Moja rada to terapia małżeńska.
                    To najkrótszy sposób, żeby nauczyc sie rozmawiać
                    i dojść do tego, co zgrzyta aż tak bardzo.

                    Można też spróbować samemu,
                    ale trwa to dużo dłużej
                    i może się czasem nie udać.

                    Zostawiać sprawy niedomówione można wtedy,
                    kiedy są to jakieś problemy niezagrażające związkowi.
                    Kiedy idzie ostro, trzeba to obgadać, nie ma wyjścia.
                    Tak uważam.

                    • Zamieszczone przez Figa
                      Kiedy idzie ostro, trzeba to obgadać, nie ma wyjścia.
                      Tak uważam.

                      Jak sie jedna ze stron wypaliła to najszczersza rozmowa nie pomoże.
                      Nawet kompromis może doprowadzić do rozpadu.
                      Trzeba chcieć.

                      • Zamieszczone przez AgaSkol
                        Jak sie jedna ze stron wypaliła to najszczersza rozmowa nie pomoże.
                        Nawet kompromis może doprowadzić do rozpadu.
                        Trzeba chcieć.

                        Ja nie twierdzę, że każdy związek da się uratować.
                        Ale dzięki rozmowom można przynajmniej się dogadać
                        choćby na poziomie ustaleń “technicznych” w razie rozwodu.
                        Jak się nie spróbuje, to się nie uratuje.
                        Samo się nie naprawi.

                        A jak się rozpadnie, to lepiej sie dogadać i rozstać w jakiś cywilizowany sposób
                        niż toczyć wojny latami.
                        W tym też umiejętność rozmawiania jest bardzo przydatna.

                        No i na kooniec – żadna z nas nie wie czy mąż Aśki27 nie chce.
                        Na razie moim zdaniem wiemy tyle, że nie potrafią się skutecznie porozumiewać.

                        • To że pewnych związków nie da się uratować, to nie znaczy że nie wszystkich…

                          Zgadzam sie, dlatego napisalam “pewnych”.
                          Znam malzenstwa, ktore klopoty wzmocnily.
                          Znam tez takie, ktorym nawet terapia malzenska nie pomogla (np. moje).

                          • Zamieszczone przez Figa

                            No i na kooniec – żadna z nas nie wie czy mąż Aśki27 nie chce.
                            Na razie moim zdaniem wiemy tyle, że nie potrafią się skutecznie porozumiewać.

                            Mój mąż nie widzi problemu, tak więc nie uważa, żeby rozmowa na ten temat była potrzebna, a więc nie chce. A propozycja terapii była przez niego wyśmiana i zakończyła się kolejną kłótnią 🙁

                            • Zamieszczone przez aska27
                              Mój mąż nie widzi problemu, tak więc nie uważa, żeby rozmowa na ten temat była potrzebna, a więc nie chce. A propozycja terapii była przez niego wyśmiana i zakończyła się kolejną kłótnią 🙁

                              Czytam Twoje posty i sie czuje jakbym to ja je pisala 3 lata temu:(
                              Moj maz co prawda w koncu zgodzil sie na terapie, ale bylo juz za pozno…

                              Trzymam kciuki, zeby Wam sie ulozylo!

                              • Zamieszczone przez aska27
                                Mój mąż nie widzi problemu, tak więc nie uważa, żeby rozmowa na ten temat była potrzebna, a więc nie chce. A propozycja terapii była przez niego wyśmiana i zakończyła się kolejną kłótnią 🙁

                                Asia trzymam kciuki, za Wasze małżeństwo

                                może Twój mąż potrzebuje czasu, żeby się oswoić z myślą o terapii?

                                Trzymaj się kochana!

                                • Zamieszczone przez aska27
                                  Mój mąż nie widzi problemu, tak więc nie uważa, żeby rozmowa na ten temat była potrzebna, a więc nie chce. A propozycja terapii była przez niego wyśmiana i zakończyła się kolejną kłótnią 🙁

                                  Tak mi przykro. Ale myśle, że w każdym związku są takie chwile, jak teraz u Ciebie. Wierze, że będzie dobrze !!!

                                  • Zamieszczone przez aska27
                                    Mój mąż nie widzi problemu, tak więc nie uważa, żeby rozmowa na ten temat była potrzebna, a więc nie chce. A propozycja terapii była przez niego wyśmiana i zakończyła się kolejną kłótnią 🙁

                                    i jak????????????

                                    • Zamieszczone przez GEVALIA2006
                                      i jak????????????

                                      Jesteśmy na rozdrożu, zastanawiam się nad rozwodem niestety 🙁

                                      • Zamieszczone przez aska27
                                        Jesteśmy na rozdrożu, zastanawiam się nad rozwodem niestety 🙁

                                        Przykro mi…
                                        Pamiętaj jednak, że w życiu nic nie dzieje się bez powodu i wszystko ma swoje wytłumacznie. Także przykre w danej chwili dla nas wydarzania z perspektywy czasu okazują się pozytywnymi.
                                        Trzymam za Was kciuki, żeby wszystko potoczyło się tak, by w rezultacie wszyscy byli szczęśliwi

                                        • Zamieszczone przez krecik_75
                                          jedna z moich kolezanek twierdzi ze jej nie dopanie…..

                                          Oby się pewnego dnia nie zdziwiła…
                                          W życiu niczego nie można być pewnym, bo to co zawsze i nigdy tylko Bóg wie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rady na kryzys w związku

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general