Mati od jakiegoś czasu ( 2 tyg.?) leje w majtki!!! Najpierw myśleliśmy, że zdarza mu się tak po wyjściu z toalety, że sedes za duży i czasem się oblewa… Ale teraz jest coraz gorzej! On to robi specjalnie! to już nie mokre plamki ale normalne zlanie! Nagrody nie działaja. Kary nie działają. Rozmowa kończy się tak samo- tak, rozumiem, będę robić siku do toalety.
I za chwilę to samo!
Do tego histeria, złość… Nie dociera nic! Wyprowadza go z równowagi byle co. Zle ułożony pociąg, włos w wannie. Nie można się przebić przez tę histerię! Zanosi się płaczem, stale powtarza jedno zdanie… Np. zrobisz mi kaszkę? kiedy mówię, że zrobię- jakby tego nie słyszy! Powtórzy to jeszcze z 30 razy! Tłumaczenie niczego nie załatwia.
Po takim napadzie długo dochodzi do siebie…masakra! już ciężko to wytrzymać.
Mam się martwić???
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Regres, histeria!
Z tego, co opisujesz mamy identycznie. Stres?
Możliwe, że stres. Obserwuj i czekaj. Może samo minie.
Cierpliwości życzę 😉
To idz idz, tylko pytanie jakiej specjalizacji 😛
Dziecięcy jak mniemam być powinien?;)
ps. jest poprawa! mamy suche majtki.
Ala, z sikaniem mamy co jakiś czas regresy. Jak się zjawi jakiś większy stres dla Pawła, albo jak zwyczajnie nie dopilnujemy aby siknął wieczorem przed spaniem, to zdarzaja się wpadki. Sikania nigdy nie demonizujemy. Mówimy, że nic sie nie stało i zmieniamy majtasy. Przytulimy, ucałujemy i ok. Po paru dniach mija jak ręką odjął. Czasem dziecko stara się zwrócić naszą uwagę, komunikując właśnie czymś takim, że potrzebuje naszego wsparcia, bo sobie z czymś nie radzi.
Co do złości i histerii też mieliśmy. A jakże. I histerie oczywiście w zalążku staramy się opanowywać. Nigdy nie pozwalamy na histerie, takie manipulacyjne. Zawsze mówimy, że nie ma tak się zachowywać, bo nie widzimy, nie słyszymy, każemy iść do swojego pokoju tam histerie uskuteczniać 🙂
Na złość owszem. To chyba inna nieco emocja 😉 Złość próbujemy opanować, razem jakoś. Jeśli coś rzezywiście go zdenerwuje to pytamy co i dlaczego. I że rozumiemy, że jest zły, ale może razem coś zaradzimy. A jak juz nic nie pomaga, to staramy się czymś rozśmieszyć 😉
Jak idzie do swojego pokoju i wrzeszczy to niech sobie wrzeszczy. Musi się wywrzeszczeć do woli. Niech Was to nie rusza. 🙂 Jak porozwala zabawki niech sam je układa, tak długo aż ułoży. Jeśli nie ułozy, zabieraj po jednej zabawce. Jak się zorientuje o co chodzi w tym wszystkim to będziesz miała grzeczniutkie dziecko 😉 (OBY).
Nagród za manie sucho w majtkach bym w ogóle nie uskuteczniała. Zawsze będzie wołał lizaka, za sucho, a jak nie dostanie zleje się na zawołanie. Czasem większą nagrodą dla dziecka jest duma i pochwała rodzica: “Brawo! Super sobie poradziłeś. Mama jest dumna, że masz suchutko w majtusiach.”
Jeśli będziesz karać za zlanie się w majty, to będzie lał kiedy tylko będzie chciał Cię zezłościć.
Z tym, że powtarza co pół sekundy, że chce kaszę, to ewidentnie próba zwrócenia na siebie uwagi. On chce potwierdzenia, że jest dla Ciebie równie ważny jak kiedyś, czy tak jak brat młodszy. Rzuć czasem wszystko i zrób mu tą kaszkę natychmiast 🙂 I wytłumacz.
Będzie dobrze. Trzeba jedynie troszkę front zmienić 😉
Dzieci doskonale manipulują rodzicami. One też dojrzewaja emocjonalnie i widzą na co i kiedy moga sobie pozwolić oraz próbują zwrócić na siebie uwagę czasem nie w taki sposób jak my swym dorosłym rozumem pojmujemy 🙂
Powodzonka 🙂
No to gratulacje, moja jak się darła tak sie drze 🙁
Po nim to spływa…
Całkiem możliwe! choć on się tego wstydzi…
Tak już robię! dla swego spokoju;)
Z tym zwracaniem uwagi…młody jest całowany co 10min. i naturalne, że nowe umiejętności wprawiają nas w zachwyt:)
Więc co? mat wpadł na pomysł by może też zacząć gugać jak dzidzia, raczkować itd. to będziemy się tak samo zachwycać a tu…zonk!
Ale tłumaczę mu dlaczego raczkownie brata nas zachwyca ale jego raczkowanie nie koniecznie:)
I mówię co lubię jak robi 3,5 l. chłopczyk.
Mąż sobie lepiej radzi z histerią…dziś ją załaskotał.
Znasz odpowiedź na pytanie: Regres, histeria!