W sumie sama nie wiem co robić. Wiecie, że od początku był problem z asymilacją Artka w przedszkolu. Wrzesień jakoś minął. Raz mieliśmy katarek, październik – tragizm – choroba za chorobą – w przedszkolu był w sumie 7 dni. Od początku listopada nie był, bo chciałam do końca go wyleczyć i dziś problem – mówi, że boli go brzuszek (podejrzewam ze strachu) i płacze, że nie chce tam chodzić. Dziśmu dałam jeszcze dzień wolny,ale nie sądzę, żeby jutro było lepiej.
Nie wiem co robić.
Nie pracuję zawodowo, więc w sumie może być ze mną w domu.
Chciałam, żeby miał kontakt z rówieśnikami,ale on woli mamę.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Artur 3 i pół roczku
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Rezygnujemy z przedszkola
Re: Rezygnujemy z przedszkola
Ha ha ha, moja Julka też jest miłośniczką mamby.
[i] Asia i Julia (8.08.02/3l.)
Re: Rezygnujemy z przedszkola
W naszym przedszkolu pani dyrektor na każdym zebraniu zaznacza, że katar to też choroba, ale ile razy zdarza się, słyszę i widzę kaszlące maluchy. Nie wiem czy poruszyć ten temat z panią. Ja wiem, że są mamy pracujące i np. w poniedziałek rano dziecko kaszle, a tu trzeba isć do pracy, ale zawsze musi być wyjście awaryjne – babcia, ciocia albo zaufana sąsiadka. Denerwujące jest to, że ja nigdy nie posłałam Artka nawet z katarem, a gdy tylko pójdzie do przedszkola, zarazna drugi lub trzeci dzień jest chory i od nowa siedzenie w domu. A przecież jak przychodzi się do przedszkola,wita cię jedna z pań. Po co ona tam jest? Powinna moim zdaniem cofać rodziców z chorymi dzieciątkami do domu.
Żeby każdy był odpowiedzialny i uczciwy.
Rozbrajają mnie mamy, którym mówię, że nie idziemy do przedszkola, bo Artek ma katar i które mówią: “katar? to jeszcze nie powód, żeby nie iść.”
Pożaliłam się kiedyś jednej mamie, której córeczkachodzi z Artkiem do grupy, że w miesiacu był tylko kilka dni, na co ona do mnie, że Ola opuściła od września tylko dwa dni, a tu nagle mała dostałą takiego potwornego ataku kaszlu, że byłam w szoku.
No super!
Ech to się wygadałam, ale poważnie zastanawiam się nad poruszeniem tej sprawy na zebraniu rodziców.
Re: Rezygnujemy z przedszkola
Moja Kaja chodziła do przedszkola tydzień i się skończyło.
Czasem 3 lata to za wcześnie…
Re: Rezygnujemy z przedszkola
Ja w końcu znalazłam sposób na katarki i kaszle i przeziębienia w ogóle. Od ponad miesiaca Iga chodzi do przedszkola i jakoś się trzyma. Wypożyczyłam inhalator z apteki i jak ją łapie jakis katar czy kaszel robię jej inhalacje i przechodzi po dwóch dniach. Kupię chyba ten inhalator na stałe, bo ostatnio nawet mężowi te inhalacje pomogły!
A co do wieku,hmmm, moja mała nie ma jeszcze trzech lat i chodzi do przedszkola, uwielbia to miejsce, zostaje na cały dzień i czasami jak po nią przyjeżdżam przed 17.00 to nie chce wyjść! Chyba wszystko zależy od temperametu i charakteru dziecka, ale równie ważne jest podejście osób opiekujących się maluchami. U nas są ciocie, które naprawdę się angażują, rozmawiam z nimi dużo, opowiadają mi co mała robi, nie narzekają, że muszą zmieniać (czasami nawet kilka razy), rajstopki i majteczki. Czuję, że Iga naprawdę lubi to miejsce i po trzech miesiącach juz się przyzwyczaiła do rannego wstawania i rozstania z mamą na cały dzień. Dlatego nie warto się chyba poddawać, a kryzysy to normalne, każde dziecko je przechodzi bardziej lub mniej!
Kasia i Iga (ur.29.01.03)
Re: Rezygnujemy z przedszkola
Miałam ten sam problem. Trzyletnia córka b.chciała chodzic do przedszkola po tygodniu odwidziało się jej. Płakała musiałam zabrac ją z przedszkola. Poszła póżniej gdy skończyła 5 lat dorosła do tego chodziła b. chętnie.Druga córka bez problemu poszła od 4 roku życia.Zdziwiłam się bo chowała się przy maminej spódniczce. Pierwsza była b.odważna.Z trzecią córką było co z pierwszą od piątego roku życia i też były lamenty dojrzała dopiero w wieku 6 lat,a że siedziałam w domu,więc na siłę nie “katowałam” ich przedszkolem
Znasz odpowiedź na pytanie: Rezygnujemy z przedszkola