Kilka dni temu synek (5,5 lat) zgłosił ze boli go palec. No dobra, myślę sobie poboli i przestanie. Ale nie przeszło, zebrała się ropa (nie mało) poczekałam aż balonik będzie duży i igłą przebiłam. Wyobraźcie sobie jak on się bał i płakał, że bedzie bolało 🙁
Przyłożyłam altacet w żelu i było już jakby dużo lepiej, nosił to cały dzień, na noc położyłam nowy opatrunek i palec już wczoraj wyglądał naprawde nieźle. Ale rano wstał i od nowa ropa się zebrała 🙁 Znów przebiłam, posmarowałam propolisem (mam na spirytusie, żeby to może zdezynfekować) i znów altacet i już sama nie wiem co dalej robić.
Aha przyczyną tego jest skórka którą sobie zadarł, nie drzazga. Innego ciała obcego w tym nie widzę a palec boli. Mniej niz na początku ale ropa się zbiera.
Macie jakieś pomysly co z tym zrobić? Bo co do lekarza iść z czymś takim?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ropa w palcu- doradźcie coś
A ktoś moze robił okłady ze słoniny?
Znasz odpowiedź na pytanie: Ropa w palcu- doradźcie coś