Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

Nie od dziś wiadomo, że Wasze myśli, modlitwy i kciuki sprawiają cuda, dlatego proszę o nie. 8 maja mamy scyntygrafię (moja druga córeczka urodziła się z wadą lewej nerki – dysplazja wielotorbielowata), jest to badanie mające określić, czy chora nerka pracuje, a jeśli tak to w jakim stopniu… być może trzeba będzie ją usunąć. Ale o tym na razie staram się nie myśleć. Badanie będzie trwało dość długo, podadzą Lence dożylnie znacznik, a potem będzie musiała leżeć nieruchomo 20-30 minut (oby spała!)…
Dlatego proszę Was o wsparcie w tym dniu i o modlitwy za moją córeczkę. Poza nerką jest zupełnie zdrowa i wierzę, że tak zostanie, istnieją różne scenariusze… ale ja jestem optymistką :).

Z góry dziękuję!

Asia, Julia i Lena 12.06

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

  1. Re: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

    Wiesz ja nawet nie boję się tak bardzo samego badania, tylko tego wkłucia… no i tego leżenia bez ruchu, czy dam radę wystarczająco zająć Lenkę, albo uśpić… no ale i tak musimy czekać kolejny tydzień…

    Asia, Julia i Lena 12.06

    • Re: I guzik 🙁

      trzymam kciuki za ten termin za tydzien

      Nina (prawie 3.5)

      • Re: I guzik 🙁

        Podziwiam Cię, że jesteś tylko trochę zła, ja byłabym wściekła.
        Dobrze, że następny termin już za tydzień.
        Będę o Was myślała…

        GOHA i Dareczek (02.04.03)

        • Re: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

          Trzymamy kciuki. Napewno wszystko będzie dobrze. Będziemy z Wami myślami.

          Dorota i Antoś(24.03.2005)

          • Re: I guzik 🙁

            Bardzo pracuję nad sobą, z natury niestety jestem dość “wyrywna”. Bardzo możliwe, że jeszcze rok temu zdemolowałabym oddział nefrologii hihi.

            Asia, Julia i Lena 12.06

            • Re: I guzik 🙁

              W odpowiedzi na:


              Bardzo pracuję nad sobą


              Tym bardziej gratuluję opanowania

              GOHA i Dareczek (02.04.03)

              • Re: I guzik 🙁

                … ups… nie dość że się czeka to jescze jakiś jeden z drugim źle termin wpiszą…. wrrrryyyyy

                Agnieszka i

                • Re: I guzik 🙁

                  Ech Ciocia w takim razie czekamy razem z Wami do przyszłego tygodnia, aby ten tydzień szybciutko Wam minął

                  Ania & Mati & Wojtek

                  • Re: I guzik 🙁

                    Zapomniałam dodać – Piękna fotka w podpisie 🙂

                    Ania & Mati & Wojtek

                    • Re: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

                      Trzymam kciuki i przesyłam mnóstwo dobrych fluidów!!!!!!

                      • Re: I guzik 🙁

                        Dziękujemy i wzajemnie, mamusia uśmiechnięta aż miło popatrzeć :).
                        A propos badania… jedyne co mnie cieszy, to że będzie ze mną mój mąż – ostoja spokoju :).

                        Asia, Julia i Lena 12.06

                        • Re: I guzik 🙁

                          Trzymam kciuki.
                          Bedzie dobrze!

                          • Re: I guzik 🙁

                            W odpowiedzi na:


                            A propos badania… jedyne co mnie cieszy, to że będzie ze mną mój mąż – ostoja spokoju :).


                            W takich chwilach wsparcie ukochanego jest nieocenione

                            Asiu, nie miałam okazji podziękować maść na chylonii kupiona, pomaga

                            Ania & Mati & Wojtek

                            • Re: I guzik 🙁

                              No rzeczywiscie pani doktor powinna dostac wielki zatrzyk za kare… ALe mowiac oo Twojej Malej – jeden tydzien nie tak dlugo, oby to napewno byl ten termin i napewno zleci. A my o tydzien dluzej przez caly czas bedziemy trzymac za Was kciuki. Napisz jak juz bedzie po wszystkim!

                              • Re: I guzik 🙁

                                No to się bardzo cieszę! ja też od razu odczułam ulgę, a stosowałam różne specyfiki. A jak już ciotka byłaś w Chylonii to trzeba było na kawę wpaść.

                                Asia, Julia i Lena 12.06

                                • Re: I guzik 🙁

                                  Na pewno :). Teraz sama rejestrowałam i dostałam karteczkę z terminem.

                                  Asia, Julia i Lena 12.06

                                  • Re: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

                                    claudia zasnela z placzu.. Na szczescie stalo sie to na poczatku badania..tez sie balam tego.. Ale ostatecznie nie bylo zle!…myslalam ze bedzie gorzej
                                    trzymam kciuki!

                                    claudia

                                    • Re: I guzik 🙁

                                      trzymam mocno kciuki
                                      za maleństwo i za ciebie

                                      • Już poooo 🙂

                                        No więc TO już za nami :). Ależ mnie to kosztowało emocji, ale okazało się, że nie było tak strasznie…
                                        Na wejściu przeraziłam się, bo jest STRAJK i myślalam, że badania nam nie zrobią, ale zrobili :). Stawiliśmy się o 8… pielęgniarka zważyła Lenę… niby wyszło jej 6700 (jakoś w to nie wierzę… bo waga taka zwykła, ważyła ją ze mną, potem mnie i odjęła wartości), ale nie to najważniejsze… otóż pomyliła wagę wpisując do skierowania na badania, wpisała 7600, a jak jej uwagę zwróciłam, to upierała się, że Lena waży 7600 (na szczęście przed badaniem powiedziałam, że waga źle została wpisana… dziwne, że tak luźno podchodzi się do tego… przecież na ilość kg dostaje się promieniotwórczy znacznik… szkodliwy dla zdrowia… ech…). Poprosiłam tę samą pielęgniarkęm żeby zmierzyła Lenie ciśnienie (polecenie nefrologa), na co usłyszałam “to nie należy do moich obowiązków, lekarz mierzy ciśnienie, z resztą dziś jest scyntygrafia, więc nie ma sensu mierzyć ciśnienia… ręce mi opadły, ale co tam nie skomentowałam…). W gabinecie zabiegowym na leżąco “miłe” Panie założyły małej wenfol i wyciskały jej krew do badania, no więc oczywiste było, że płakała… Potem słyszałam, jak lekarz patrząc na moje dziecko, które karmiłam piersią mówił do “zołzy”, że grzeczniutka i spokojna, a ona “ależ ską! niegrzeczna! niespokojna!” i tu już przegięła, nie powiedziałam nic, bo co tu można powiedzieć, ale zagotowałam się wewnętrznie… Niegrzeczna, bo płakała podczas wyciskania na leżąco??? Wystarczyło posadzić i już byłoby lepiej… No więc efektem było podanie doodbytniczo środka uspokajającego i tu już moje niegrzeczne dziecko nie zapłakało ;-). No a potem udaliśmy się do Instytutu Medycyny Nuklearnej i było bardzo miło :). Panie przesympatyczne, zaczekały, aż Lenka zaśnie, położyłam ją zasypiającą (na szczęście na pleckach, nie trzeba było ba brzuszku), ale otworzyła oczka i ciekawie się rozglądała. Leżała praktycznie bez ruchu… całowałam ją po rączkach, mówiłam do niej szeptem, śpiewałam i zasnęła (badanie trwało 20 minut). Potem przez 15 minut pionizowałam ją, zmieniłam pieluszkę i znowu badanie 5-cio minutowe. Potem miała podany znacznik i zdejmowany wenflon, moje kochane dziecko nawet się nie skrzywiło :), uśmiech i odpowiednie podejście do dzieckaczyną cuda… Potem poszliśmy na spacer na 2 godziny i na 12 wróciliśmy na kolejne badanie, które trwało niecałe 5 minut. I było po wszystkim :). Jaka ulga… emocje ze mnie zeszły jak z balonika ;). Teraz muszę ją często karmić, często zmieniać pieluszki, a pieluszki od razu wyrzucać poza dom (i tak przez 2 dni… no i zero kontaktu z dziećmi, więc Juleńka poza domem, u dziadków). Dziękuję za kciuki, bardzo nam pomogły, mnie dodały siły i spokoju… co udzieliło się mojemu dziecku. No i był ze mną mój mąż… więc nie mogło się nie udać. Na wyniki musimy czekać 3-4 tygodnie… Ale ja na monitorze widziałam, że znacznik jest tylko w zdrowej nerce, więc chora nie pracuje… “Najśmieszniejsze”, co usłyszałam… radiolog opisujący badania pracuje (Akademia Medyczna Gdańsk) 6 godzin w miesiącu!!! Dlatego tak długo trzeba czekać na opis… No comment.
                                        No i to tyle, przezyłam.

                                        P. S. Nie wiem, czy pamiętacie, że ktoś porysował nam nowy samochód na całej długości… Dziś, z ciekawości zajechaliśmy do lakiernika, za każdą część (lakierowanie całości) bierze 350 zł… a części są cztery. Ubawiliśmy się. Trzeba jakiegoś znajomego znaleźć… żeby tylko tę rysę zrobił. Ale to tak na marginesie…


                                        Pozdrawiam
                                        Asia

                                        • Re: Już poooo 🙂

                                          CIieszę się, że już to za Wami. Mam jednak nadzieję, że wyniki będą pomyślne. O służbie zdrowia się nie wypowiadam. Brak słów.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Scyntygrafia… proszę o ciepłe myśli

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general