słyszałyscie kiedyś te piosenkę /tekst piosenki Sekret kardynała Richelieu?
Niegdyś przyjaciel dobry mój
Dziś długów nie oddaje
Nic złego nie zrobiłem mu
A on mnie nie poznaje
Innego znów za uszy
Ciągnąłem do matury
On w dyrektory ruszył
I patrzy na mnie z góry
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę
Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę
Raz kumpel brał na raty
Adapter radio daczę
A ja będąc żyrantem
Do dziś te raty płacę
Przyjaciel miał trudności
Postawiłem go na nogi
On teraz mi z wdzięczności
Przyprawić pragnie rogi
Bo z przyjaciółmi często
Podobne są układy
Przyjaciel cię roluje
Nic na to nie poradzisz
Zjawisko dziś powszechne
Nie warto się tym smucić
Najlepiej się uśmiechnąć
I tak sobie zanucić
???????????????????????????????????????????????????????
12 odpowiedzi na pytanie: sekret kardynała R.
Bruni- ktoś dał Ci w kość?;)
czerwony tulipan, nie?
no, troche w tym prawdy generalnie, niestety, napewno, oczywiscie:(
zdecydowanie Czerwony Tulipan – w sumie nie narzekam, ale trochę prawdy w tym jest
no i prawda to stara jak świat….. niestety…..:(
dobry jesteś – źle
zadobry – źle
zły – też źle
i bądź tu mądry i pisz wiersze….
z braku smutków wynajdujesz sobie smutasy?
100 lat tego nie słyszałam, a to takie dobre jest!
Ładny tekst, ładny. I ładnie w rzeczywistości zaczepiony 😎
Ktoś Ci zalazł za skórę, Bruni?
Oby pękły mu spodnie na szwie przez środek tyłka,
300 km od domu,
bez zapasowych portek,
na ważnej uroczystości,
na której będzie musiał zejść z mównicy
odwracając się do publiki tyłem 😉
No mistrzostwo mszczenia! :D:D:D
to ja juz wiem, dlaczego pewnego pieknego dnia, pochyliwszy sie pakujac zakupy w sklepie portki poszly mi wzdluz szwu jak cie moge… 😉
ale chyba az tak zla nie bylam, bo mialam kurtke, ktora dalo sie swoj wstyd zakryc; uroczystosc nie bylo, nie musialam schodzic z mownicy ani odwracac sie do publiki tylem…
ufff co za ulga, a ja do tej pory myslalam, ze to z powodu mojego pociazowego przerostu tylka…
dobre 😀
takl na bieżąco, to nikt mi nie dopiekł, ale z przeszłosci ‘przyjaciele’ wypisz wymaluj jak w piosence – szczególnie dwie przedostatnie zwrotki…
piewrszy raz uslyszalam te piosenke 2 tyg temu…
tak mi sie przypomniało o niej dzisiaj, bo…- aoh ma racje…
Nigdy nie stosuję tej samej metody odwetu dwa razy :cool:hmmm;)
A więc Twoja przygoda nie ma ze mną nic wspólnego;)
Znasz odpowiedź na pytanie: sekret kardynała R.