"Senat ostrzega przed żłobkami"

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: "Senat ostrzega przed żłobkami"

  1. Zamieszczone przez moni2003
    no to współczuję…
    naprawdę współczuję mężowi…
    i powodzenia życzę

    tylko powiedz mi jak tu teraz nie dostać ku…cy, albo zmysłów nie postradać??
    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa… :mad::mad::mad: no nie mogę już….

    nie dziekuje
    i wzajemnie

    wierze, że jeszcze kiedys bedziemy bogaci a tak poważnie – ja zasuwam na 1000 %

    a tak
    a aa

    • Zamieszczone przez krecik_75
      wierze, że jeszcze kiedys bedziemy bogaci

      no to trzymam tak szczerze

      mnie wystarczy jak spłacę wszelkie zadłużenia i nie wpadnę w kolejne…
      jak będę mogła myśleć o kolejnym miesiącu ze spokojem

      • Też uważam osobiście, ze żłobek ok ale od 2 rż
        Nie dałabym dziecka wcześniej do żłoba wynika to i z mojego wewnętrznego przekonania popartego teoria i z doświadczenia

        Z drugiej strony z tym uświadamianiem i ocenianiem matek to paranoja
        Myślę, ze nie ma wśród nas takiej, która z własnej woli, dla wygodnictwa oddała swoje roczne czy młodsze dziecko do żłobka
        Zwykle wynika to z sytuacji

        I siedzi jakieś buractwo i ocenia i uświadamia kobiety…ech

        Ja musiałam wrócić do pracy
        Młodą zajęła się niania która pochłania ponad połowę mojej pensji
        Chcę młoda oddać do złoba ale…moja dwuletnia Jagoda nie ma szans na żłobek

        Jedna stona medalu jest taka, ze mamy, które rezygnują z pracy mają problemy z jej znalezieniem, “gorszy” strat zawodowy a druga strona medalu jest taka, ze mamy, które szybko wracają do pracy padają na pysk ze zmęczenia, próby pogodzenia obowiązków, wymagań pracodawcy i lawirowania miedzy pracą, dziećmi i domem.
        Nie ma tu łatwych wyborów i rozwiązań.
        Przysięgam, gdybym miała komfort i możliwości siedzenia z dzieckiem do 2 rż w domu zrobiłabym to.
        Pewnie już mi nie będzie dane spróbować;)
        Bo na posiadanie więcej dzieci w tym prorodzinnym kraju się nie zdecyduję

        • Właśnie jest na ten temat rozmowa w TVN. Ale głupoty gadają

          • Zamieszczone przez moni2003

            ostatnio oficjalnie nie otrzymałam pracy po okresie próbnym, bo za mało wakatów… ale jak się okazało tak naprawdę przegrałam bój o pracę, bo mam męża i dzieci… to nie żart… choć na taki wygląda… wygrała 21latka bez zobowiązań
            mam niezłe wykształcenie (licencjat tylko, bo na magisterkę już zwyczajnie pieniędzy zabrakło) i doświadczenie zawodowe… a wygląda na to, że nic zupełnie nie jest to warte…
            wyć się chce… naprawdę wyć się chce…
            nie wiem już za co się łapać… w którą stronę obejrzeć żeby nie dostać kopa w d… ;(

            ot i to Polska właśnie

            jak miałąm 2 dzieci i szukałam pracy na pytanie z co z dziećmi zawsze miałam kilka słów które stawiały mnie ponad 21-latkami bez zobowiązań, mówiłam że ja już swoje dzieci urodziłama te młode nigdy niewiadomo kiedy nagle zajdą w ciążę i zaczną być problematyczne….

            co do tego że to akurat Polska, nieczarujmy się nie tylko u nas jest trudnonie tylko u nas wybierane są młode du…

            • Zamieszczone przez marchewkowa
              będzie

              teraz jak pójdziesz w ciąży zapisać młode do jedynego żłobka w mieście to dostaniesz do podpisu kartkę, że jesteś wyrodna i z jakimi konsekwencjami dla dziecka będzie się to wiązać.
              Karteczka będzie do kompletu – do tej ze szpitala, jak coś nie tak pójdzie z karmieniem i będziesz musiała podpisać, że odmawiasz karmienia

              MSPANC

              o nie nie, żłobek zamkną ze względu na wysoką szkodliwość społeczną

              więcej nic nie mówię bo wyszłyby same gwiazdki…

              • Zamieszczone przez awkaminska
                jak miałąm 2 dzieci i szukałam pracy na pytanie z co z dziećmi zawsze miałam kilka słów które stawiały mnie ponad 21-latkami bez zobowiązań, mówiłam że ja już swoje dzieci urodziłama te młode nigdy niewiadomo kiedy nagle zajdą w ciążę i zaczną być problematyczne….

                co do tego że to akurat Polska, nieczarujmy się nie tylko u nas jest trudnonie tylko u nas wybierane są młode du…

                ja też tak mówię… ale niewiele to daje… nawet jak zapewniam, że nie stanowi dla mnie problemu pogodzenie wychowania dzieci z pracą zawodową…
                jak wyjdzie w rozmowie, że mam dzieci, to od razu zmienia się wyraz twarzy i wiem, że na przegranej pozycji jestem…

                • to straszne co piszecie…

                  a rząd mamy ekstra, dba o matki jak cholera – jak już uda jej się jakimś cudem załapać na miejsce w żłobku – sam proces jest już uwłaczający, to ją jeszcze dobić informacją, że krzywdzi swoje dziecko…
                  a jak nie będzie go miała z czego utrzyamć siedząc z nim w domu to cóż – pewnie patologia…

                  niedobrze mi się robi na tą hipokryzję, polityka prorodzinna, cud, że ludzie wogóle chcą mieć dzieci w tym kraju…

                  • Zamieszczone przez moni2003
                    ja też tak mówię… ale niewiele to daje… nawet jak zapewniam, że nie stanowi dla mnie problemu pogodzenie wychowania dzieci z pracą zawodową…
                    jak wyjdzie w rozmowie, że mam dzieci, to od razu zmienia się wyraz twarzy i wiem, że na przegranej pozycji jestem…

                    to wiesz może jak pada pytanie o dzieci spytać odpowiedzieć pytaniem na pytanie a czy to ma wp?yw, a;eboz amist odpowiedzieć spytać a czy gdyym miała 20-25 lat i nie miałą dzieci czy mieli by pewność że za chwilę nie zajdę w ciążę albo czy już nie jestem w ciąży??? (a może chodzić z dyktafonem i nagrywać rozmowę ciekawa jestem czy mają parwo pytać o dzieci???)

                    ja osobiście jak miałam 1 dziecko i szukałam pracy to wiem że jeśli niedostawałam jej to dlatego że niewiee umiałam… potem z 2 dzieci miałam już doświadczenie i dzieci nie były problemem… za to jak zaszłam w ciążę nr. 3 to redaktor naczelna wraz z długonogą artdyrektorką (której atutem nie były zdolności a odpowiednei znajmości) spojżały na mnie jak na ciemnotę i usłyszałam dokładnie “to absurd mieć dziś tyle dzieci i niemożliwe by pracować przy takiej ilości”…cóż ale to co się działo w redakcji nie było specyfiką PL, ja nietylko byłam w ciąży ale nie byłam przysojnym facetem…

                    zaś co d tematu żłobka to że znalazłam pracę z 2-ką dzieci nie było zasługą żłobka, ja mówiłam że mam nianię która jest jak babcia i jest dyspozycyjna i ja dzięki temu mogę poświęcić się pracy 🙂 bo dzieci są w idealnych rękach (i tak było).. nikt by mi nie dał pracy wiedząc że mam małe dziecko w żłobku bo była by obawa że będę latać na zwolnienia lekarskie…

                    • tylko że nie każdy ma babcię dostępną, moi rodzice pracują i mamie jeszcze 6 lat do emerytury brakuje, drudzy dziadkowie są w Kolumbii

                      poza tym nawet jak bym miała babcię niepracującą to i tak wolałabym oddać do żłobka, siedzę teraz na bezpłatnym wychowawczym od sierpnia dlatego ze mam potrzebę być z dzieckiem, tego czasu nikt mi nie odda (to oczywiście moje podejście do tematu), ale w okolicach 2 lat mała pójdzie do przedszkola (dokładnie 20 miesięcy będzie miała, przedszkole znajome, kameralne, niepubliczne) a ja wrócę do pracy ze spokojem w moim sumieniu że odchowałam małą i tak jak ze starszakiem posiedziałam z nią w domu

                      ps. na szczęście w mojej firmie wszystkie dziewczyny wracają normalnie po wychowawczych

                      • ja babcie mam daleko a do opieki miałam nianię która byłą kochana jak babcia rodzona 🙂

                        generalnie z moich dzieci J. chodziła do żłobka ale miała parwie 2 lata jak poszła… no i żłobek się w jej przypadku niesprawdził, ciągle chorowała :(….

                        generalnie żłobek to nie idealne rozwązanie chyba że jest kameralny i “mini”, a swoją drogą u nas mogli by wprowadziś sytem zmniejszania podatków zależnie od ilości dzieci…. no ale co tam jest jak jest głową muru nieprzebiję zostaje mi cieszyć się że mogę pracwoać w domu… (moim klientom wręcz podkreślam że mam 3-kę dzieci…. A przy ilustrowaniu dla dzieci posiadanie własnej gromadki jest wielkim plusem ;))…idealne rozwiązanie to byłą by możliwość torzenia wielu możliwości pracy zdalnej w domu, przy dzieciach… nie wiem, możliwość że jeśli mama chce założyć własną firmę to póki dziecko nie skończy 3 lat mama nie płąci ZUS-u ani podatków i ma ulgi… ma masę łatwo dostępnych dotacji na stworzenie działalności, dotacji dla mam małych dzieci

                        • Zamieszczone przez moni2003

                          mnie wystarczy jak spłacę wszelkie zadłużenia i nie wpadnę w kolejne…
                          jak będę mogła myśleć o kolejnym miesiącu ze spokojem

                          o tu się podpiszę

                          awkaminska to rzeczywiscie byłoby idealne rozwiązanie ale kogo to tam na “górze” obchodzi :/

                          • Zamieszczone przez Kata
                            tylko że nie każdy ma babcię dostępną, moi rodzice pracują i mamie jeszcze 6 lat do emerytury brakuje, drudzy dziadkowie są w Kolumbii

                            poza tym nawet jak bym miała babcię niepracującą to i tak wolałabym oddać do żłobka, siedzę teraz na bezpłatnym wychowawczym od sierpnia dlatego ze mam potrzebę być z dzieckiem, tego czasu nikt mi nie odda (to oczywiście moje podejście do tematu), ale w okolicach 2 lat mała pójdzie do przedszkola (dokładnie 20 miesięcy będzie miała, przedszkole znajome, kameralne, niepubliczne) a ja wrócę do pracy ze spokojem w moim sumieniu że odchowałam małą i tak jak ze starszakiem posiedziałam z nią w domu

                            ps. na szczęście w mojej firmie wszystkie dziewczyny wracają normalnie po wychowawczych

                            Kata zgadzam się w 100%! Z perspektywy czasu i 2 dzieci chowanych przez babcie (2 dzieci i 2 różne babcie) i 2 złobkowych w rodzinie to wybrałabym ŻŁOBEK.
                            Moi byli u mojej Mamy. Super jak u Pana Boga za piecem. Jedzenie, atrakcje, zabawki, spacerki, żeby się z dziećmi spotkać. Babcię swego czasu kochali chyba bardziej jak mnie . Duży poszedł do przedszkola jako prawie 3 latek. Mały jak miał 2 skończone do żłobka i po miesiącu do przedszkola. Rozwinął mi się niesamowicie, szybko się uczy, jest samodzielny, gada jak stary. Żłobek to jest to.
                            Moja siostra miała podobnie. Starszy u Babci, Młodszy po 6 czy miesiącach do Niani. Warunki domowe – super. Cała rodzinka koło Małego biegała. Potem poszedł do żłobka (skończone 15 m-cy) i dopiero tam rozwinął skrzydła. Dziecko zrobiło się na maxa genialne. Samodzielne. Towarzyskie, rozgadało się. Skok niesamowity.
                            Także jak słyszę te brednie, że się dziecku krzywdę robi posyłając do żłobka to mną telepie.
                            I mimo wszystko nie przeceniałabym instytucji Babci. Mimo, że moja jest cudowna i chętna to żałuję, że Jej gitarę zawracałam i obciążałam swoimi dziećmi.

                            • Zamieszczone przez Bep
                              Kata zgadzam się w 100%! Z perspektywy czasu i 2 dzieci chowanych przez babcie (2 dzieci i 2 różne babcie) i 2 złobkowych w rodzinie to wybrałabym ŻŁOBEK.
                              Moi byli u mojej Mamy. Super jak u Pana Boga za piecem. Jedzenie, atrakcje, zabawki, spacerki, żeby się z dziećmi spotkać. Babcię swego czasu kochali chyba bardziej jak mnie . Duży poszedł do przedszkola jako prawie 3 latek. Mały jak miał 2 skończone do żłobka i po miesiącu do przedszkola. Rozwinął mi się niesamowicie, szybko się uczy, jest samodzielny, gada jak stary. Żłobek to jest to.
                              Moja siostra miała podobnie. Starszy u Babci, Młodszy po 6 czy miesiącach do Niani. Warunki domowe – super. Cała rodzinka koło Małego biegała. Potem poszedł do żłobka (skończone 15 m-cy) i dopiero tam rozwinął skrzydła. Dziecko zrobiło się na maxa genialne. Samodzielne. Towarzyskie, rozgadało się. Skok niesamowity.
                              Także jak słyszę te brednie, że się dziecku krzywdę robi posyłając do żłobka to mną telepie.
                              I mimo wszystko nie przeceniałabym instytucji Babci. Mimo, że moja jest cudowna i chętna to żałuję, że Jej gitarę zawracałam i obciążałam swoimi dziećmi.

                              ehhhhh taki post to miód na mojoe serce 😉
                              dzięki 🙂

                              • Nie przeczytałam całego wątku, ale dla mojej Klary żłobek to też było miejsce, gdzie rozwinęła skrzydła, super się usamodzielniła i dużo lepiej funkcjonuje w grupie niż Antek, którego pilnowała babcia (choć babcia była super i złego słowa na nią nie powiem)..
                                A tak z innej strony, moja koleżanka w tej chwili mieszka w Niemczech i bardzo sobie chwali instytucję Tagesmutter. Jest to opiekunka, do której się dzieci przyprowadza, musi mieć odpowiednie przeszkolenia i jest częściowo opłacana przez państwo, działa to na zasadzie takiego mini żłobka…

                                • Zamieszczone przez Bep
                                  Kata zgadzam się w 100%! Z perspektywy czasu i 2 dzieci chowanych przez babcie (2 dzieci i 2 różne babcie) i 2 złobkowych w rodzinie to wybrałabym ŻŁOBEK.
                                  Moi byli u mojej Mamy. Super jak u Pana Boga za piecem. Jedzenie, atrakcje, zabawki, spacerki, żeby się z dziećmi spotkać. Babcię swego czasu kochali chyba bardziej jak mnie . Duży poszedł do przedszkola jako prawie 3 latek. Mały jak miał 2 skończone do żłobka i po miesiącu do przedszkola. Rozwinął mi się niesamowicie, szybko się uczy, jest samodzielny, gada jak stary. Żłobek to jest to.
                                  Moja siostra miała podobnie. Starszy u Babci, Młodszy po 6 czy miesiącach do Niani. Warunki domowe – super. Cała rodzinka koło Małego biegała. Potem poszedł do żłobka (skończone 15 m-cy) i dopiero tam rozwinął skrzydła. Dziecko zrobiło się na maxa genialne. Samodzielne. Towarzyskie, rozgadało się. Skok niesamowity.
                                  Także jak słyszę te brednie, że się dziecku krzywdę robi posyłając do żłobka to mną telepie.
                                  I mimo wszystko nie przeceniałabym instytucji Babci. Mimo, że moja jest cudowna i chętna to żałuję, że Jej gitarę zawracałam i obciążałam swoimi dziećmi.

                                  🙂
                                  mój poszedł do żłobka w wieku 2 lat i 4 miesięcy, w ciągu tygodnia przekonał się do sikania na kibelek a całe lato za nim z mopem ganiałam, poza tym rwał się do dzieci jak szalony i nie stał się chorowity

                                  popieram – złobek to jest to, z wielu innych powodów też 😉

                                  Zamieszczone przez honey.
                                  ehhhhh taki post to miód na mojoe serce 😉
                                  dzięki 🙂

                                  no tak, bo mi to nie wierzysz 😉

                                  Zamieszczone przez Vinga
                                  Nie przeczytałam całego wątku, ale dla mojej Klary żłobek to też było miejsce, gdzie rozwinęła skrzydła, super się usamodzielniła i dużo lepiej funkcjonuje w grupie niż Antek, którego pilnowała babcia (choć babcia była super i złego słowa na nią nie powiem)..
                                  A tak z innej strony, moja koleżanka w tej chwili mieszka w Niemczech i bardzo sobie chwali instytucję Tagesmutter. Jest to opiekunka, do której się dzieci przyprowadza, musi mieć odpowiednie przeszkolenia i jest częściowo opłacana przez państwo, działa to na zasadzie takiego mini żłobka…

                                  to (o kumplu kilka słów dalej ;)) oczywiście nie przesądza sprawy i niczego twardo nie udowadnia ale np. kumpel mojego starszaka teraz w zerówce nie potrafi sam się ubrać, robiła to za niego babcia, są tam też dzieciaki nie potrafiące posługiwać się farbami, nożyczkami itp

                                  Vinga szkoda ze w naszym kraju nie ma podobnego podejścia do tematu 🙁

                                  • Zamieszczone przez Kata
                                    🙂
                                    no tak, bo mi to nie wierzysz 😉

                                    ojtam ojtam, Ty to twarda babka jesteś, Ciebie trzeba dzielić na dwa 😉

                                    • Zamieszczone przez honey.
                                      ojtam ojtam, Ty to twarda babka jesteś, Ciebie trzeba dzielić na dwa 😉

                                      to teraz mam się cieszyć czy facepalma na sobie dokonać

                                      • Zamieszczone przez Kata
                                        to teraz mam się cieszyć czy facepalma na sobie dokonać

                                        of korz że cieszyć! 😀

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: "Senat ostrzega przed żłobkami"

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general