Sex po urodzeniu dziecka

Otwieram nowy wątek, który jest dość osobisty. Dlatego też jeżeli ktoś naprawdę chce porozmawiać, to zapraszam.
Jestem mężatką od 5 lat. Mąż jest Włochem i mieszkamy we Włoszech. Mamy dwuletniego synka. Odkąd się urodził – życie seksualne moje i męża bardzo się zawęziło. Zajmowałam się synkiem zawsze sama, bo mąż pracuje jako rolnik. Spółka rodzinna, czyli soboty, niedziele, święta – pracujące.
Po porodzie miałam problemy zdrowotne i z karmieniem. Z tego powodu byłam totalnie zajęta, przemęczona, niewyspana. Przez pierwsze trzy dni po powrocie ze szpitala nie miałam czasu zjeść. Ważyłam 45 kg. Ochota na seks po prostu odeszła. To była dla mnie (i jest nadal) ostatnia, rzecz jaką chciałabym zrobić. Główny jednak powód to ten, że panicznie boję się zajść w kolejną ciążę.

Minęły już dwa lata. Kochamy się naprawdę mało. Najwyżej raz na miesiąc. Tak, niestety tylko tyle. Ja wiem, że to niedobrze wpływa na małżeństwo i na faceta. Mój mąż rozumie (albo tylko udaje), że ja po prostu jestem zmęczona i chronicznie niewyspana. Lęk przed drugą ciążą jego nie dotyczy. W jego życiu po pierwszym porodzie niewiele się zmieniło. Cały czas pracuje w tej swojej spółce, a całą resztą zajmuję się ja.

Od jakiegoś czasu zauważyłam, że mój mąż zachowuje się jakby miał obsesję na punkcie seksu. To, że mnie ciągle namawia to nic. Ostatnio zobaczyłam, jakie strony internetowe ogląda i się niesmacznie przeraziłam. Płakać mi się chciało, bo to było obrzydliwe porno. Wulgarne zdjęcia starych bab, które na wszystkie możliwe sposoby zadowalają faceta. Po prostu szlam! Jestem w stanie zrozumieć, że brak seksu skłania do oglądania go w sieci, ale sexu erotycznego. Nie rozumiem skąd to zainteresowanie u niego. Z drugiej strony jednak mąż niewiele robi, żeby ta moja ochota na sex wróciła. Nie pomaga mi za bardzo w domu. Nie próbuje wrócić wcześniej, pobawić się z synkiem. Nie tłumaczy współpracownikom, że ma rodzinę i obowiązki wobec niej, a mógłby to zrealizować. I widzę, że bardzo łatwo w tym momencie o to, aby każde z nas rozpoczęło swoje życie oddzielnie, ale pod jednym dachem.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Sex po urodzeniu dziecka

  1. Forum chyba nie jest tylko dla Pań, więc i ja pozwolę sobie na krótki tekst.
    W wielu postach piszecie o stronach dla dorosłych… Wielu wielu kumpli regularnie odwiedza strony, ja też.
    Od czasu poczęcia syna seksu po prostu nie ma u nas. Jest ciepło, miłość, ale bez zbliżeń. Chłopak ma już 10 miesięcy, a mi opadają ręce, bo nic nie działa. Wcześniej kochaliśmy się z raz na tydzień, teraz już ponad 1,5 roku bez niczego.
    Nie mam 50 lat i hormony szaleją, ciężko wytrzymać bez przyjemności, więc trzeba sobie jakoś radzić (strony dla dorosłych). Lepsze to niż kochanki czy koleżanki z opłatami ‘za godzinę’. Jak tak dalej pójdzie to chyba oszaleję…
    Co w takiej sytuacji robić, kiedy metody romantycznego podejścia nie skutkują? Seksuolog?
    Tomasz

    • Zamieszczone przez Tomek200
      Forum chyba nie jest tylko dla Pań, więc i ja pozwolę sobie na krótki tekst.
      W wielu postach piszecie o stronach dla dorosłych… Wielu wielu kumpli regularnie odwiedza strony, ja też.
      Od czasu poczęcia syna seksu po prostu nie ma u nas. Jest ciepło, miłość, ale bez zbliżeń. Chłopak ma już 10 miesięcy, a mi opadają ręce, bo nic nie działa. Wcześniej kochaliśmy się z raz na tydzień, teraz już ponad 1,5 roku bez niczego.
      Nie mam 50 lat i hormony szaleją, ciężko wytrzymać bez przyjemności, więc trzeba sobie jakoś radzić (strony dla dorosłych). Lepsze to niż kochanki czy koleżanki z opłatami ‘za godzinę’. Jak tak dalej pójdzie to chyba oszaleję…
      Co w takiej sytuacji robić, kiedy metody romantycznego podejścia nie skutkują? Seksuolog?
      Tomasz

      Jeśli już wykorzystałeś wszystkie metody typu odciążenie żony przy maluchu, dowartościowanie jej komplementami, jeśli starasz się, aby przed podjęciem współżycia była wypoczęta, a nie po 3 z rzędu nieprzespanych nocach, bo dziecko ząbkuje, jeśli okazujesz jej jak dawniej, że ja kochasz i pożądasz, jeśli – najważniejsze – rozmawiacie o problemie (skoro jest bliskość, jak piszesz to pewnie rozmawiacie), rozumiesz, jeśli dałeś jej wszelkie podstawy, takie ze strony ukochanego mężczyzny, a ona konsekwentnie odmawia, to uważam, że tak, seksuolog.

      • Przeglądam to forum niezbyt regularnie ale przeglądam i pozwolę sobie odgrzebać stary watek.
        Przedstawię w skrócie jak to widzi druga, męska strona, czyli ciemna strona mocy.
        Abstynencja seksualna po porodzie jest czymś naturalnym i każdy normalny facet to rozumie. To, że rozumie, nie znaczy, że nie czuje się z tego powodu nieco rozdrażniony, wkurzony itd. Ale jest racjonalny powód, więc można zacisnąć zęby i siedzieć cicho, ewentualnie onanizować się po cichu w łazience, czy tajnie oglądając pornosy.
        Aaa! O zgrozo! Pornografia?? Straszne.
        Jeśli to straszne, to sobie obejrzyjcie razem z mężem. Może się oswoi tego potwora, jak podczas takiego filmu coś się między Wami wydarzy.
        Otóż drogie Panie, w seksie prócz uczucia jest też czysta fizjologia. Fizyczne podniecenie. Napięcie. I moim zdaniem nie ma nic nienaturalnego w tym, że chłop dąży do jego rozładowania. Jasne, że facet może ćwiczyć, biegać? pomaga, wiem z doświadczenia. Można tez walić alkohol, nie u każdego, ale u niektórych pomaga i odchodzi ochota na seks, lub zmniejszają się fizyczne możliwości mężczyzny.

        Uwaga, teraz będą osobiste doświadczenia, żebyście zobaczyły co w duszy czasem facetowi gra.
        Co się dzieje, jak zdarzają nam się z żoną przerwy w seksie?
        Najpierw jestem nieco bardziej erotycznie pobudzony. To jest pozytywna oznaka. Chce się wymyślać romantyczny wieczór, wino, świece. Zdarza się, że nic nie działa, żona nie chce (bo jest zmęczona, ma okres, zestresowana, zasypia, boli ją głowa itd.) Wszystkie te powody rozumiem (mówię szczerze), niemniej mimo całego mojego rozumienia i dobrej woli, robię się coraz bardziej rozdrażniony. Fizjologia moje Panie, i nic na to nie poradzę. Rozumiem ją, ale wkurza mnie ta sytuacja i koniec. Kocham ją, zatem staram się nie okazywać, ze jestem wkurzony.
        Ale jestem.
        Po którejś jej reakcji negatywnej na mój sygnał, ze bym się pokochał (reakcja negatywna czytaj: zmęczona jestem, dzisiaj może obejrzyjmy telewizję, albo zasypia – do czego ma prawo będą zmęczoną) zaczynam się czuć urażony. Urażony, że ja próbuję, a ona nic. Obrażam się oczywiście, czego jej nie okazuję, ale zaczynam mieć głęboko gdzieś czy będziemy się kochać, czy nie (no bo jestem obrażony) i załatwiam sprawę sam, po cichu w łazience na przykład. Dodatkowo czuję się upokorzony, że mając fajną żonę, która mi się podoba, musze to robić w ten sposób, co wkurza mnie oczywiście dodatkowo.
        Raz miałem sytuację, że podczas takiej dłuższej abstynencji trafiła mi się delegacja i – nie wdając się w szczegóły – dostawałem wyraźne sygnały od jednej z uczestniczek, że mogę napięcie seksualne rozładować w inny sposób.
        Ciężko było, bo fizjologia robi swoje, ale jak zwykle pomogła łazienka.
        Hasło na dziś: “Onanizm pomaga zachować wierność – niech nam żyje”
        W takich chwilach mam tez pretensje o to, że żona nie mogąc, nie chcąc się kochać, nie mogłaby mi nieco “pomóc” w rozładowaniu napięcia. Mam oczywiście wiele rodzajów pomocy na myśli, ale nie będę ich tutaj wymieniał :-). Ale ona nie chce i koniec. Akceptuję to bezwarunkowo, bo jest moją żoną, kocham ją i mam świadomość, że nie każdemu musi się podobać to samo, ale mimo mojej akceptacji – patrz opis uczuć wyżej.
        Pisze o tym po to, żebyście wiedziały, że pewne negatywne emocje pojawiają się u faceta po prostu z powodu niewyżycia seksualnego.
        Jakieś pretensje, żale, złość itp.

        Cóż, pesymistycznie kończąc – jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, gdzie dochodzi do rozpadu związku z tego powodu bo…facet przestaje pamiętać o źródle problemu (brak seksu) a w głowie ma już tylko same negatywy (upokorzenie, złość, wkurzenie, gniew itd.) Jak się zapomni skąd się to bierze? to faktycznie może być źle. Ja jeszcze nigdy nie zapominałem, mimo tego, że wiele razy czułem już to wszystko ww.

        Jak się ratować?
        Rozmawiać ze sobą należy – wiadomo. Rozmawiać. Nie: mówić. Słuchać też. A jak już słuchać, to i słyszeć.
        Osobiście rekomendowałbym rozmowę na temat fantazji erotycznych i ich wzajemne spełnianie. Gdyby moja żona stwierdziła, że chciałaby, żebym się przebrał w damską bieliznę, to bym to zrobił. Nie podnieca mnie myśl o tym, ale gdybym wiedział, ze to na nią działa, to pośrednio…pewnie by to na mnie zadziałało. Sprzężenie zwrotne.
        Ta ostatnia rekomendacja jest już niestety tylko teoretyczna, bo na te tematy akurat moja żona rozmawiać nie chce, a moje fantazje się jej nie bardzo podobają (wybadałem dyplomatycznie, półsłówkami itd.) ale to już jest inna sprawa i inny temat.

        • 🙂
          fajny post.
          Zgadzam się z nim w zupełności.

          Pytanie natury technicznej… długa przerwa w seksie… ile wynosi mniej więcej wg Ciebie…. pomijając indywidualne potrzeby. 🙂

          Zamieszczone przez OnTom
          Przeglądam to forum niezbyt regularnie ale przeglądam i pozwolę sobie odgrzebać stary watek.
          Przedstawię w skrócie jak to widzi druga, męska strona, czyli ciemna strona mocy.
          Abstynencja seksualna po porodzie jest czymś naturalnym i każdy normalny facet to rozumie. To, że rozumie, nie znaczy, że nie czuje się z tego powodu nieco rozdrażniony, wkurzony itd. Ale jest racjonalny powód, więc można zacisnąć zęby i siedzieć cicho, ewentualnie onanizować się po cichu w łazience, czy tajnie oglądając pornosy.
          Aaa! O zgrozo! Pornografia?? Straszne.
          Jeśli to straszne, to sobie obejrzyjcie razem z mężem. Może się oswoi tego potwora, jak podczas takiego filmu coś się między Wami wydarzy.
          Otóż drogie Panie, w seksie prócz uczucia jest też czysta fizjologia. Fizyczne podniecenie. Napięcie. I moim zdaniem nie ma nic nienaturalnego w tym, że chłop dąży do jego rozładowania. Jasne, że facet może ćwiczyć, biegać? pomaga, wiem z doświadczenia. Można tez walić alkohol, nie u każdego, ale u niektórych pomaga i odchodzi ochota na seks, lub zmniejszają się fizyczne możliwości mężczyzny.

          Uwaga, teraz będą osobiste doświadczenia, żebyście zobaczyły co w duszy czasem facetowi gra.
          Co się dzieje, jak zdarzają nam się z żoną przerwy w seksie?
          Najpierw jestem nieco bardziej erotycznie pobudzony. To jest pozytywna oznaka. Chce się wymyślać romantyczny wieczór, wino, świece. Zdarza się, że nic nie działa, żona nie chce (bo jest zmęczona, ma okres, zestresowana, zasypia, boli ją głowa itd.) Wszystkie te powody rozumiem (mówię szczerze), niemniej mimo całego mojego rozumienia i dobrej woli, robię się coraz bardziej rozdrażniony. Fizjologia moje Panie, i nic na to nie poradzę. Rozumiem ją, ale wkurza mnie ta sytuacja i koniec. Kocham ją, zatem staram się nie okazywać, ze jestem wkurzony.
          Ale jestem.
          Po którejś jej reakcji negatywnej na mój sygnał, ze bym się pokochał (reakcja negatywna czytaj: zmęczona jestem, dzisiaj może obejrzyjmy telewizję, albo zasypia – do czego ma prawo będą zmęczoną) zaczynam się czuć urażony. Urażony, że ja próbuję, a ona nic. Obrażam się oczywiście, czego jej nie okazuję, ale zaczynam mieć głęboko gdzieś czy będziemy się kochać, czy nie (no bo jestem obrażony) i załatwiam sprawę sam, po cichu w łazience na przykład. Dodatkowo czuję się upokorzony, że mając fajną żonę, która mi się podoba, musze to robić w ten sposób, co wkurza mnie oczywiście dodatkowo.
          Raz miałem sytuację, że podczas takiej dłuższej abstynencji trafiła mi się delegacja i – nie wdając się w szczegóły – dostawałem wyraźne sygnały od jednej z uczestniczek, że mogę napięcie seksualne rozładować w inny sposób.
          Ciężko było, bo fizjologia robi swoje, ale jak zwykle pomogła łazienka.
          Hasło na dziś: “Onanizm pomaga zachować wierność – niech nam żyje”
          W takich chwilach mam tez pretensje o to, że żona nie mogąc, nie chcąc się kochać, nie mogłaby mi nieco “pomóc” w rozładowaniu napięcia. Mam oczywiście wiele rodzajów pomocy na myśli, ale nie będę ich tutaj wymieniał :-). Ale ona nie chce i koniec. Akceptuję to bezwarunkowo, bo jest moją żoną, kocham ją i mam świadomość, że nie każdemu musi się podobać to samo, ale mimo mojej akceptacji – patrz opis uczuć wyżej.
          Pisze o tym po to, żebyście wiedziały, że pewne negatywne emocje pojawiają się u faceta po prostu z powodu niewyżycia seksualnego.
          Jakieś pretensje, żale, złość itp.

          Cóż, pesymistycznie kończąc – jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, gdzie dochodzi do rozpadu związku z tego powodu bo…facet przestaje pamiętać o źródle problemu (brak seksu) a w głowie ma już tylko same negatywy (upokorzenie, złość, wkurzenie, gniew itd.) Jak się zapomni skąd się to bierze? to faktycznie może być źle. Ja jeszcze nigdy nie zapominałem, mimo tego, że wiele razy czułem już to wszystko ww.

          Jak się ratować?
          Rozmawiać ze sobą należy – wiadomo. Rozmawiać. Nie: mówić. Słuchać też. A jak już słuchać, to i słyszeć.
          Osobiście rekomendowałbym rozmowę na temat fantazji erotycznych i ich wzajemne spełnianie. Gdyby moja żona stwierdziła, że chciałaby, żebym się przebrał w damską bieliznę, to bym to zrobił. Nie podnieca mnie myśl o tym, ale gdybym wiedział, ze to na nią działa, to pośrednio…pewnie by to na mnie zadziałało. Sprzężenie zwrotne.
          Ta ostatnia rekomendacja jest już niestety tylko teoretyczna, bo na te tematy akurat moja żona rozmawiać nie chce, a moje fantazje się jej nie bardzo podobają (wybadałem dyplomatycznie, półsłówkami itd.) ale to już jest inna sprawa i inny temat.

          • OnTom jestem pod wrażeniem tego co napisałeś i trochę zszokowana. Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że to tak wygląda od drugiej strony i teraz po części rozumiem niektóre zachowania mojego męża (rozdrażnienie itp.). W sumie powinno być z dwóch stron poświęcenie, a nie tylko z jednej strony- mężczyzny, który powstrzymuje się od seksu z innymi paniami

            • Zamieszczone przez slonce85
              OnTom jestem pod wrażeniem tego co napisałeś i trochę zszokowana. Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że to tak wygląda od drugiej strony i teraz po części rozumiem niektóre zachowania mojego męża (rozdrażnienie itp.). W sumie powinno być z dwóch stron poświęcenie, a nie tylko z jednej strony- mężczyzny, który powstrzymuje się od seksu z innymi paniami

              coz za szczyt empatii!

              • Zamieszczone przez chilli
                coz za szczyt empatii!

                Może nie do końca dobrze się wyraziłam, ale staram się patrzeć na różne sprawy z każdej strony.

                • Zamieszczone przez chilli
                  coz za szczyt empatii!

                  co nie?
                  szczególnie że wg mojego kuzyna (który 3/7 dni w tygodniu w delegacji jest) cyt:,,na delegacji to nie zdrada”
                  przy żonie to mówi
                  całkiem szczerze

                  • Zamieszczone przez gosik
                    co nie?
                    szczególnie że wg mojego kuzyna (który 3/7 dni w tygodniu w delegacji jest) cyt:,,na delegacji to nie zdrada”
                    przy żonie to mówi
                    całkiem szczerze

                    hmm, to masz “fajnego” kuzyna ;/

                    a chodziło mi bardziej o to, że niektóre kobiety nie odczuwają po porodzie takiej potrzeby zbliżeń jak przed ciążą, a mężczyźni pod tym względem raczej się nie zmienili. I oni się “poświęcają”, bo my nie chcemy, a z naszej strony jakie jest poświęcenie (nie mówię tu o zajmowaniu dzieckiem)? Może właśnie też kobiety mogłyby się czasem poświęcić w drugą stronę i sprawić mężczyźnie przyjemność.

                    • Zamieszczone przez slonce85
                      hmm, to masz “fajnego” kuzyna ;/

                      a chodziło mi bardziej o to, że niektóre kobiety nie odczuwają po porodzie takiej potrzeby zbliżeń jak przed ciążą, a mężczyźni pod tym względem raczej się nie zmienili. I oni się “poświęcają”, bo my nie chcemy, a z naszej strony jakie jest poświęcenie (nie mówię tu o zajmowaniu dzieckiem)? Może właśnie też kobiety mogłyby się czasem poświęcić w drugą stronę i sprawić mężczyźnie przyjemność.

                      Zgadzam się.
                      Tym bardziej, że przyjemność można sprawić na różne sposoby

                      • Zamieszczone przez gosik
                        co nie?
                        szczególnie że wg mojego kuzyna (który 3/7 dni w tygodniu w delegacji jest) cyt:,,na delegacji to nie zdrada”
                        przy żonie to mówi
                        całkiem szczerze

                        ba!
                        gol strzelony na wyjezdzie liczy sie podwojnie
                        moj tez to powtarza

                        • Zamieszczone przez slonce85
                          Może nie do końca dobrze się wyraziłam, ale staram się patrzeć na różne sprawy z każdej strony.

                          skoro piszesz ze starasz sie patrzec na rozne sprawy z kazdej strony to tym bardziej masz u mnie tytul “empatia roku”

                          • E, no laski, poważnie nie rozumiecie słońce85?
                            Znów te intencje….

                            Ja rozumiem tą “empatyczna na skalę roku” wypowiedź tak, że nie o to chodzi, aby poświęcać się i spokojnie wybaczać partnerowi wyjazdowe skoki w bok – no bo skoro on się już wypoświęcał, bo tyle czeka, to teraz niech sobie ulży – tylko, żeby samemu się “poświęcić” i np zaspokoić go niekoniecznie klasycznym stosunkiem seksualnym jeśli się na taki nie ma ochoty….

                            • Zamieszczone przez beamama
                              E, no laski, poważnie nie rozumiecie słońce85?
                              Znów te intencje….

                              Ja rozumiem tą “empatyczna na skalę roku” wypowiedź tak, że nie o to chodzi, aby poświęcać się i spokojnie wybaczać partnerowi wyjazdowe skoki w bok – no bo skoro on się już wypoświęcał, bo tyle czeka, to teraz niech sobie ulży – tylko, żeby samemu się “poświęcić” i np zaspokoić go niekoniecznie klasycznym stosunkiem seksualnym jeśli się na taki nie ma ochoty….

                              Myślę, że nie tyle co nie rozumieją, tylko nudzą się i szukają rozrywki, żeby np. kogoś łapać za słówka.

                              • Zamieszczone przez beamama
                                E, no laski, poważnie nie rozumiecie słońce85?

                                dossskonale rozumiecie. ja nie mam potrzeb =facet nie ma potrzeb.

                                • Zamieszczone przez chilli
                                  dossskonale rozumiecie. ja nie mam potrzeb =facet nie ma potrzeb.

                                  A gdzie ona tak napisała?
                                  Ja zrozumiałam wręcz przeciwnie 🙂

                                  • Zamieszczone przez beamama
                                    A gdzie ona tak napisała?
                                    Ja zrozumiałam wręcz przeciwnie 🙂

                                    a o tu:

                                    Zamieszczone przez slonce85
                                    Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że to tak wygląda od drugiej strony i teraz po części rozumiem niektóre zachowania mojego męża (rozdrażnienie itp.). W sumie powinno być z dwóch stron poświęcenie, a nie tylko z jednej strony- mężczyzny, który powstrzymuje się od seksu z innymi paniami

                                    • Zamieszczone przez chilli
                                      a o tu:

                                      Ja odczytałam inaczej intencje piszącej, ale niech się może sama wypowie o co jej chodziło 😉

                                      • Zamieszczone przez beamama
                                        Ja odczytałam inaczej intencje piszącej, ale niech się może sama wypowie o co jej chodziło 😉

                                        beamama bardzo dobrze mnie zrozumiałaś i napisałam później jeszcze sprostowanie 🙂

                                        • Zamieszczone przez beamama

                                          Ja rozumiem tą “empatyczna na skalę roku” wypowiedź tak, że nie o to chodzi, aby poświęcać się i spokojnie wybaczać partnerowi wyjazdowe skoki w bok – no bo skoro on się już wypoświęcał, bo tyle czeka, to teraz niech sobie ulży – tylko, żeby samemu się “poświęcić” i np zaspokoić go niekoniecznie klasycznym stosunkiem seksualnym jeśli się na taki nie ma ochoty….

                                          podpisuje się pod tym!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Sex po urodzeniu dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general