<<<<<<<<<Sierpieniówki vol.4>>>>>>>>>

Podziekowania za liste dla Dominiki (Kiki), ja tym razem tylko wklejam.
Asia

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: <<<<<<<<<Sierpieniówki vol.4>>>>>>>>>

  1. Re: Melduję się 😉

    Oczywiście, że opiszę swój poród-takich rzeczy się nie zapomina, a pierwszego porodu zwłaszcza.
    O ułożeniu pośladkowym dowiedziałam się późno 36 tc. praktycznie na 4 dni przed porodem. Nie miałam za dużo czasu na przemyślenia i myślenie -co to będzie? 25.08.2004 o 9.00 rano zaczął dziwnie boleć mnie brzuch, myslałam że to może po wieczornej kolacji ( była dosyć obfita!), ale ból nie ustępował.Weszłam do wanny i zaczęłam oblewać się ciepłą wodą ( wiem że to nie było mądre, ale wtedy nie pomyślałam) wróciłam do łóżka i po jakiejś chwili usłyszałam bummmmmm………..i odeszły mi wody godz. 9.50. Szpital blisko wię parę minut po 10 byłam już na miejscu. Bóle nic nie ustąpiły a nawt nasilały się z minuty na minutę. Lekarz po zbadaniu ( a trafiłam jescze na murzyna, ale bardzo sympatyczny) i zrobieniu USG stwierdził, że napewno będzie cesarka. Ale przyszedł ordynator zobaczył badanie Usg i stwierdził, że dziecko małe, a moje pomiary wystarczające na poród siłami natury. No i zaczęło się leżałam na tej porodówce, podłączona pod Ktg, bóle cały czas, a rozwarcie małe i nic nie postępowało, Dostałam oksytocynę co chwilę ją podkręcali ale nic nie dawało, później jeszcze jakiś antybiotyk, a rozwarcia jak nie było tak nie! Przy porodzie 3 położne, lekarz cały czas i do tego praktykanci ( nikt mnie o zgodę nie pytał, ale wtedy to się o tym nie myśli) najgorsze było to jak każdy praktykant musiał sobie “rękę włożyć” bo jeszcze takiego porodu pośladkowego nie mieli. Nie pamiętam po jakim czasie krzyknęłam że “coś idzie”, a ja dostałam partych……. No i jajeczka wyszły na wierzch i akcja porodowa stanęła: ni bóli, ni nic więcej. Lekarz siedział przede mną i się wpatrywał w te “instrumenty” zaczął nawet coś żartować, a tu jak nic nie szło tak nie! I znowu ordynator i znowu gdybania co dalej, ale decyzji o cesarce nie było. Ja zaczęłam panikować, co z dzieckiem czy to tak może być, to mądra położna powiedziała mi że dziecko może się niedotlenić nawet przy normalnym porodzie- tak mnie pocieszyła! Później założyli mi jescze cewnik co niby miało przyspieszyć no i w końcu przed 16.00 znowu parte, wyszły teraz rączki z brzuszkiem, nacięcie ( którego nawt nie czułam) dwie położne położyły mi się na brzuchu, lekarz włożył swoje ręce i wyciągnął główkę. Dziecko nic nie płakało na brzuchu miałam go dosłownie przez sekundę i zaczęła się akcja. Reanimacja i przewiezienie na Intesywną terapię wcześniaków-dostał tylko 3 punkty, a ja o niczym nie wiedziałam bo mi nie chcieli nic powiedzieć, mąż cały czas był przy Wiktorku ( jemu pozwolili). 3 doby leżał pod tlenem, później ostra żółtaczka także w szpitalu leżeliśmy 10 dni. Jak go w końcu dostałam na rękę i mogłam go przebrać to jajeczka miał jak węgielki tak czarne i spuchnięte potwornie, bałam się czy będzie wszystko w porządku ale na szczęście jast wszystko ok. Ja doszłam do siebie w miarę szybko i jak później patrzyłam na dziewczyny po cesarce jak lężą i nie mogą się nawet przekręcić to cieszyłam się że mnie to ominęło, ale jakim kosztem dzieciątka!!!! Dodam jeszcze, że było to w szpitalu w Warszawie, teraz mieszkam zupełnie w innym województwie i lekarze bardzo się dziwią i mówią że odważni tamci lekarze, że wzięli takie ryzyko na siebie.
    Mam nadzieję, że Was to ominie i dzieciątka przekręcą się jeszcze przed czasem.
    Pozdrawiam serdecznie!!

    • Re: Melduję się 😉

      Jejunciu, czytając twoją opowieśc dostałam az dreszczy, biedne dzieciątko, dobrze że wszystko się tak skończyło ale strach pomysleć co mogło być. Mam ogromną nadzieję, że moja córcia się jednak obróci.

      • Re: Melduję się 😉

        Witaj po upalnych wakacjach ;))
        Ja chciałam nad morze chociaz na 2-3 dni,ale ze wzgledu na moją ciągle skracającą się szyjkę odpuścimy sobie.
        Chyba jak dzieciątko do 34 tyg się nie przekręci,to ma na to male szanse,ale slyszałam o przypadkach,że w dzień porodu dzidziolki się przekręcały do dobrej pozycji,wiec wszystko możliwe!

        Kamila&

        • Re: Melduję się 😉

          Brrrr…
          Strasznie wspólczuję takiego porodu.
          Na szczęście moja córeczka jest dobrze ułożona i niech tak zostanie,bo taki z niej Dzikus,że wszystko możliwe!!

          Kamila&

          • coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewie

            Witajcie
            Przede wszystkim super lista 🙂

            U nas teraz intensywna nauka, mam egzaminy więc czasu mi brakuje dosłownie na wszystko, a szkoda…
            Oliwka buszuje niesamowicie i z dnia na dzień coraz mi ciężej. Skurcze też pojawiają się od jakiegoś już czasu, ale na ostanim badaniu wszystko było ok.
            Czytałyście post na forum o konieczności zrobienia posiewu przed porodem? Ja się trochę przeraziłam. Tym bardziej, że nie pamiętam żebym w pierwszej ciąży coś takiego miała? A wy? Kiedy jest najlepszy termin dla zrobienia posiewu, czym on się różni od cytologii na przykład? Zielona jestem trochę. Poszukałabym w necie ale nie mam za bardzo czasu i liczę na to, że może któraś z was mi podpowie. A na następnej wizycie napewno spytam o to gina.

            pozdrowionka dla was i dzidzi

            Agnes & Lili 13.07.05 & Oliwka 13.08.07

            • Aneta 28

              Anetka a ty, jeśli można spytać, skąd jesteś? Wyczytałam, że z pomorskiego, jako jedyna (nie licząc mnie). A dokładniej? Gdzie mieszkasz? Może gdzieś w Trójmieście? 😉 Buźka

              Agnes & Lili 13.07.05 & Oliwka 13.08.07

              • Re: Melduję się 😉

                O matko współczuję takiego porodu 🙁

                A mnie nad ranem dzidzia ewidentnie przekręciła się wpoprzek tzn. tak na ukos i czuję jak rozpycha się między biodrami. Jestem prawie pewna, że czuję główkę w miednicy po prawej stronie i jest mi niezbyt wygodnie. Jutro mam wizytę u lekarza to się dowiem dokładnie.

                Kornel7.10.04 i

                • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewie

                  Hej,

                  Też zmartwiona postem o posiewie poszukałam w necie….

                  Proponuję poczytać -dosyć fachowy arykuł, ale da się go zrozumieć zwykłym przyszłym mamom.
                  Dodatkowo polecam forum () z wieloma wypowiedziami na ten teamat równiez przyszłych i już obecnych mam zmagających sie z tym paciorkowcem.

                  Mnie to uspokoiło, pomimo tego, że jestem w grupie bardzo dużego ryzyka: od lat zmagam sie z zakażeniami układu moczowego i mam gronkowca zagnieżdżonego w nerkach (w ciązy na szczęście siedzi cicho). Do tego dochodzą skurcze i twardnienie macicy od 17 tc, więc pewnie mnie ten problem będzie dotyczył 🙁

                  W piątek mam wizytę, więc się dokładnie wypytam i dam Wam znać co i jak dokładnie.

                  A co do obrócenia się maleństwa – ma na to czas do 34 tc – pozniej moze byc ciezko, ale jest to mozliwe, wiec glowy do gory…. jeszcze nasze skarby maja chwilke 🙂

                  Kika & Amelka (13.08.2007)

                  Edited by kika27 on 2007/06/04 18:18.

                  • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewi

                    Jeśli chodzi o posiew ja bym go polecała każdej przyszłej mamie bo na 98% wszystlo będzie ok a w 2% okaże się, że akurat mamy infekcje i zwykły antybiotyk może zapobiedz poważnym powikłaniom. Mało lekarzy o tym mówi bo badanie kosztuje ok 50zł i rzadko jest refundowane. A jak ktos o czymś nie wie to przysłowiowo mu tego nie żal.

                    Co do ułożenia to moja córcia mimo, że jest strasznym wierciochem dalej ma głowe pod prawym łukiem rzebrowym, ale poczekam jeszcze do nastepnej wizyty za 4 tyg, może sie coś zmieni.

                    Sesja się zaczyna, dzisiaj miałam egzamin, a Pani która mnie pytała powiedziała, że bardziej się stresuje moim brzuchem niż ja egzaminem więc ogólnie było bardzo przyjemnie:)

                    • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewie

                      Ja wczoraj byłam na wizycie i gin sam dał mi skierowanie na posiew. Mówił, że niestety dość często się zdarza, że jest zakażenie choć nie ma żadych oznak. JA w ciąży nie miałam ani żadnego zapalenia ani problmów z zakażeniami dróg moczowych i myślałam, że może wtedy jestem mniej narażona ale gin wyprowadził mnie z błędu tzn. to nie ma nic wspólnego z zakażeniem bakteryjnym.
                      A poza tym u mnie:
                      Mam problem ze spojeniem łonowym i mam zrobić usg i ocenić jak bardzo się rozeszło i czy czasem nie czeka mnie CC 🙁
                      Zawsze po badaniu boli mnie jeszcze mocniej. Mam problem ze staniem na jednej nodze szczgólnie gdy drugą unoszę dość wysoko także założenie spodni nie jest takie proste Do tego szyjka juz troszkę zmiękła ale na szczęście pessar trzyma, jeszcze! Prosiłam lekarza żeby przesunąc termin zdjęcia krążka z 34 tc na chociaż 36 tydzień bo boję się, że po zdjęciu pójdzie szybko. Gdyby nie pessar to pewnie leżałabym już plackiem w szpitalu albo lada chwila urodziła.

                      Kornel7.10.04 i

                      • Pierwsze zakupy 🙂

                        Dzisiaj po raz pierwszy jako przyszła mama wkroczyłam w dział dziecięcy… i bardzo dobrze się z tym czułam 🙂 Na razie były ciuszki, skarpeteczki, czapeczki… ale w przyszłym tygodniu planuje wejść w “techniczną” stronę naszej wyprawki – laktatory, butelki, sterylizatory, odebrać wózek, itp…
                        Pytanie do doświadczonych mam: co z kosmetykami dla maluszka, jaki proszek do prania, itp…? Słyszę różne podpowiedzi z róznych stron i sama nie wiem na co się decydować- pomóżcie, proszę!!!!

                        Kika & Amelka (13.08.2007)

                        • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewie

                          Kurcze niech tak nie spieszą się te nasze sierpniowe dzieciaczki.Ja mam prawie 33 tydzień ciązy i mam nadzieję poinkubować moją córeczkę jeszcze z 5 tyg.
                          Póżniej niech się pcha na świat,bo doczekac się jej już nie mogę!!

                          Kamila&

                          • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                            No to już wpadłaś;)))
                            Kosmetykow jak najmniej,ja osobiście polecam kosmetyki balneum (do kupienia w aptece) Nie są tanie,ale przy synku sprawdziłe się rewelacyjnie.Używałam Mydełka i bylo rewelacyjne.
                            Do nasmarowania oliwka,do pupy puder,dobrze mieś jakąś maśc na odparzenia I to wszystko.
                            Ja proszku używalam Jelp

                            Kamila&

                            • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewie

                              Cytologia bada obecność komórek nowotworowych i ewentualny stan zapalny zaś posiew wskazuje na to jakie dokładnie bakterie lub/i grzyby znajdują się w wydzielinie pochwowej. Mam jednak problem, gdyż już kilkakrotnie spotkałam się z dwojakim określeniem: “wymaz i posiew z pochwy” lub z “kanału szyjki macicy”. I przyznam szczerze, że nie wiem który z nich powinno się robić w ciąży i czym się różnią. No i najważniejsze: które z nich wykrywa groźnego dla dziecka paciorkowca z grupy B. Pozdrawiam

                              elisabeth i Szymek (11.08.07)

                              • Re: coraz ciężej:-)… ps. ad. do postu o posiewi

                                Oba okreslenia tyczą się innego miejsca, a ponieważ dzidziuś rodząc się przechodzi i przez kanał szyjki i przez pochwe możesz sobie zrobić obydwa, standardowo robi się z pochwy bo tam częściej jest kolonizacji bakteriami.

                                • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                                  No więc tak… normalne, ze będziesz słyszeć milion opinii na temat kosmetyków, proszków etc. Każdy ma swoje widzi mi się i dobrze. Ty z czasem też zadecydujesz jakie “akcesoria” najlepiej służą twojemu bobasowi.
                                  Mogę Ci jedynie powiedzieć jak to było u nas. Kosmetyków przez pierwszy miesiąc jak najmniej, a najepiej wcale, chyba że występują problemy np. w ciemieniuchą (wtedy dobrze mieć pod ręką oliwkę). Przyda się maść w razie problemów z pupą (ja osobiście nie lubię pudru, zwłaszcza na lato, bo może się, po połączeniu z moczem, zrobić nieciekawie. Do kąpieli mydełko (to, które poleca Kama jest super) byle by było delikatne. Zaopatrz się też na wszelki wypadek w nadmanganian potasu (o ile dobrze pamiętam nazwę) odrobina tego specyfku pomaga np. wtedy gdy pojawiają się różne zmiany skórne np. duże nagromadzenie potówek (nie należy z nim przesadzać, bo wysusza skórę, no i barwi wodę na fioletowo). Poza tym spirytus, ale o tym napewno wiesz, do przemywania pępowiny; waciki etc.
                                  Do prania koniecznie specjalny proszek dla dzieci, ja też korzystałam z Jelpa, jest ok. No i tyle chyba… jak masz jeszcze jakieś si to wal śmiało. Buźka

                                  Agnes & Lili 13.07.05 & Oliwka 13.08.07

                                  • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                                    Kika – wiesz co radzę? wstryzmaj się z kosmetykami na razie 🙂 Kup np. tylko mydełko i oliwkę(np. Bambino, Linomag podobno najmniej uczulają). W szpitalu dostaniesz próbki produktów, wtedy mozesz wypróbować i zobaczyć, jak maluzek reaguje na dany kosmetyk 🙂 Proszek do prania próbka pewnie też będzie 🙂 Ja kupiłąm i ubranka po chłopcach wyprałam w płatkach mydlanych Bobas (pięknie pachną, są mieciutki – ubranka oczywiscie 🙂 tylko pamiętać trzeba, zęby płatki wsypac do bębna pralki, a nie do dozownika na proszek 🙂 ), zostało mi jeszcze pół opakowania, więc będe używać, potem jak nic dziecku nie bedzie to w naszym proszku (chłopcom nigdy nic nie było, od urodzenia prałam w Dosi, albo w “E”)

                                    Kuba(4.07.00),Kacper(18.07.04),Kajetanek(25.08.07)

                                    • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                                      Uff… z kosmetykami trudno doradzić – nam znalezienie proszku/mydła itd które nie podrażniały zajęło kilka miesięcy (proszek lovela, mydło szare albo bambino, krem balneum baby, do pupy tylko alantan w zasypce…), ale ja mam wyjątkowego wrażliwca (niestety po mnie).
                                      A tak z przymrużeniem oka – ostatnio wyciągnęłam ciuszki, które jeszcze zostały mi po Asi i co dostałam ostatnio od kuzynki męża i to poprałam.
                                      Jak pierwszy raz, jeszcze przed urodzeniem Asi mąż zobaczył wiszące w łazience maciupeńkie szmatki, to się rozczulił ( “o… ciuszki dzidzi…”)… Teraz pytam, czy widok “ciuszków dzidzi” go nie rozczula. Stwierdził, że teraz to on jest uodporniony, bo już wie, co za tym idzie 🙂

                                      Pozdrawiam,
                                      Anka

                                      • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                                        Muszę się pochwalić: dostałam dzisiaj paczkę od koleżanki – kaftaniki, sweterki, polarek – wszystko ręczna robota, przecudnie wyszywane, jakaś limitowana kolekcja prosto z Anglii. Mówię Wam – BAJKA. Tak pięknych rzeczy ani moje oczy ani oczy kilku innych osób nie widziały 🙂 i wciągnęło mnie jeszcze bardziej.

                                        Tata już ostatnio był zachwycony, jak zobaczył mini koszulkę polo i body z napisem “I.m a little sailor”: jedno dla jego satysfakcji, a drugie dla mojej (nasze pasje to golf i żeglarstwo). Nic – tylko się zakochać:-).

                                        Dzięki za rady – mam nadzieję, że nasza dzidzia nie będzie wrażliwcem – nie ma po kim tego odziedziczyć!

                                        Już nie długo zabieramy się za pranko i prasowanko.

                                        jeszcze jedno pytanko: co z płynem do płukania tkanin? Używać – nie używać? A jeśli tak, to jaki?

                                        pzdr

                                        Kika & Amelka (13.08.2007)

                                        • Re: Pierwsze zakupy 🙂

                                          Dzięki, będę testować.

                                          A jak samopoczucie w te potworne upały?

                                          pzdr

                                          Kika & Amelka (13.08.2007)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: <<<<<<<<<Sierpieniówki vol.4>>>>>>>>>

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general