Dopiero zdążył zniknąć guz z siniakiem na głowie Marysi,a dziś znów ma siniaka na policzku!Pierwszy nabiła będąc na łóżku-uderzyła głową o ścianę!Siedząc obok,nie zdążyłam zareagować.Dziś raczkowala i uderzyla o lózeczko.Ja w tym czasie podgrzewalam obiad i mialam ją na oku,no ale… Czy Wasze maluchy tez byly poobijane?Bo mnie meczą wyrzuty sumienia, ze nie dopilnowalam dziecka.Az wstydze sie wyjsc na spacer, z tym siniakiem na jej policzku…
Pozdrawiam
Kasia
i Marysia,02.02.2005
12 odpowiedzi na pytanie: siniaki i wyrzuty sumienia…
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Moje dziecko było strasznie poobijane w wieku ok. 11 m-cy kiedy dopiero zaczynało chodzić. Naprawdę nie dawałam rady jej upilnować, zresztą naprawdę trudno jest przewidzieć każdy ruch dziecka i zamortyzować każdy upadek, każde potknięcie.
Monika & Nina (21 m-cy)
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
No własnie. Marysia ma niespełna 7 m-cy,ale jest bardzo zywym, aktywnym dzieckiem-od 2 tygodni sama staje,teraz już chodzi przy szczebelkach. Po prostu nie mogę nadazyć,musialabym siedzieć przy niej non stop,a własciwie ją trzymać;)No i wtedy mogłabym pretendować do miana supermamy:)
A tak poważnie-to zastanawiam się nad konsekwencjami takich upadków-obserwuję ją,ale nie widzę żadnych zmian w zachowaniu. Czy są jakieś objawy, które wskazują na to,że upadek był poważny???
Pozdrawiam
Kasia
i Marysia,02.02.2005
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Nie martw sie, takie drobne urazy jak siniaki na pewno nie mają wielkiego znaczenia dla ogólnego zdrowia, inaczej wszyscy bez wyjątku mielibyśmy kłopoty ;), bo nie widziałam chyba w życiu dziecka, które nigdy by nie upało, nie zadrapało się, nie otarło o coś, nie spadło skądś… Są dzieci bardzo spokojne, którym “wypadki” zdarzają się rzadko, a są dzieci wiecznie poobijane, którym nic powaznego przecież nie jest. Oczywiście, że wszystko zalezy od siły urazu, bo trudno też się spodziewać, że upadek z okna na głowę, nawet z parteru, pozostanie bez nastepstwa, to raczej byłby cud 😉 albo że wjechanie rowerkiem (np. z górki) w ścianę nie zostawi żadnego śladu. Wtedy oczywiście warto – tak mi sie wydaje- jednak odwiedzić lekarza, bo może się zdarzyć jakiś wstrząs mózgu, krwiak czy coś w tym rodzaju. Ale jesli uraz jest lekki chyba nic złego nie powinno sie stać. Nie wiem tylko czy jesli tych malutkich urazów (zwłaszcza w okolicach głowy) jest bardzo duzo to czy w końcu nie zaszkodzą, ale i w to wątpię 😉
ada77 i miki – 20 maj 2003
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Poczekaj jak zacznie chodzić i biegać Moja córa do dzisiaj nieraz wygląda jak ofiara przemocy
Ada 2lata!
ps.friko.pl
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Moja Maja ostatnio pod opieka mojej tesciowej nabila sobie dzien po dniu po 2 guzy. Jeden z tylu glowy a drugi na czole. Strasznie sie wkurzylam, bo tesciowa sama sie dopomina o to, zebym zostawila Maje pod jej opieka a potem nie potrafi jej dopilnowac. Caly czas mialam do niej wieeelki zal, do momentu gdy Maja wywalila sie przy mnie i przy mezu. Stwierdzilam, ze malego dziecka po prostu czasami nie da sie dopilnowac…. Chociaz moja tesciowa wymysla jakies glupie zabawy. przy ktorych Maja czesto uderza sie w glowke…(np.zabawy w mokrej lazience, w kabinie prysznicowej)Wykazuje sie typowym brakiem wyobrazni!
Buziaki
Monika i Majcia (28.01.04)
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
A sa w ogole dzieci, ktore zaczynaja samodzielnie sie poruszac bez siniakow? Serce sie kroi ale nie zawsze upilnujesz, jakos musi nauczyc sie raczkowac a potem chodzic….itd
elik i antek 19 mies
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
To samo przechodziłam z 1 córką.Kiedyś biegała podfczas remontu w mieszkaniu od początku do końca pokoju,aż wylądowała na naszych oczach nosem na amerykance.Kiedy zaczęło się goic siniak rozlał się pod jedno i drugie oko.Wstyd było mi na spacer wychodzic.
Marzena & W,E,K i Marysia 8.07.05
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Ja najbardziej bałam sie urazów głowy, Nina często uderzała w coś z całym impetem właśnie główką i obserwowałam czy normalnie je, czy nie wymiotuje bo to mogłby świadczyć o wstrząsie mózgu…. Jeśli nic się nie dzieje, nie zauważasz w zachowaniu marysi żadnych zmian to widać masz odporne dziecko 🙂 Nie martw się, ten czas upadków i urazów w końcu mija….
Pozdrowienia 🙂
Monika & Nina (21 m-cy)
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Nie znam dziecka, które się nie rozbija/ło. U moich dzieci były/są siniaki, zadrapania, obdarte łokcie, krew. Nie wiadomo jak będziesz się starała, dziecka przed siniakiem nie ustrzeżesz.
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
A ja dla odmiany polecam zimna lyzke na miejsce stluczki – tuz po stluczeniu – przylozenie na jakies 0,5 czy jedna minutke – guzy rzadko kiedy sie pojawiaja ;-))). W swojej kadencji wyszedl nam jeden a tendencji do wyjscia bylo znacznie wiecej
Ala zaczela sie rozbijac od 8-miesiaca odkad zaczela wstawac. Najgorszym okresem bylo chodzenie. Teraz zdziera sobie kolana na podworku – a na to juz lyzka nie pomoze…
Toeris, Ala (14.09.03) i
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Fran gdy raczkowal nawet lokcie mial poobijane, nawet na prostej drodze potrafil warge sobie rpzygryzc do krwi…..gdy zaczal chodzic guz jakis zawsze byl. siniaki na rekach, nogach, poobijane kolanka…tego sie nie da uniknac chcocbys nie wiem jak pilnowala:)
Effcia i NANIU DWULATEK!
Re: siniaki i wyrzuty sumienia…
Wy tu piszecie o raczkujących dzieciach a mój ma już prawie 3 i pół roku i bez przerwy guzy na czole i siniaki na nogach.Jak miał bilans dwulatka,to musiałam poczekać aż mu znikną wszystkie siniaki-jeszcze by mnie oskarżyli o znęcanie się nad dzieckiem-hi hi hi hi.
Kiedyś chyba mu to przejdzie-mam nadzieje.
Dorota,Adaś /15.04.02/ i…..
Znasz odpowiedź na pytanie: siniaki i wyrzuty sumienia…